#31- "Nie jestem za słaba"

142 16 17
                                    

Pw-Tomek

Wydawało mi się, że się przesłyszałem, Natalka na mnie wskoczyła i zaczęła się kręcić, ale i tak to co się wydarzyło nie docierało do mnie. Byłem bardzo szczęśliwy, ale i zszokowany.

W odróżnieniu do snu, obudziłem się i nie zauważyłem Natalki. Zmartwiłem się, bo zazwyczaj po pobudce leżeliśmy i przytulaliśmy się do siebie. Po chwili zauważyłem, że moja piękność na palcach wchodzi do pokoju.

-Coś się stało kotku? - spytałem, a ona podskoczyła.
-Jejku, ale mnie wystraszyłeś!- próbowała się wymigać od udzielenia odpowiedzi.
-Domyślam się, ale czemu się skradałaś- ponowiłem pytanie.
-Byłam w toalecie, nie chciałam cię obudzić, tak słodko wyglądasz, gdy śpisz- powiedziała i usiadła na łóżku.
-Tylko gdy śpię? - zapytałem i podniosłem się.

Natalka przysunęła się do mnie i szepnęła mi do ucha Nie tylko, po czym zaczęła mnie całować. Tym razem to ona dominowała. Jednak moim zdaniem, to mężczyzna powinien pokazywać kobiecie, że jest silny i męski, więc przejąłem inicjatywę. Przyspieszyłem, a nasze języki zaczęły 'walczyć', w końcu nakręciłem takie tępo, że przestałem nadążać, więc musiałem się oddać Natalce. Nie widziałem, aby jej to przeszkadzało, wręcz przeciwnie czułem, że sprawia jej to przyjemność. Jej ruchy były bardzo władcze, namiętne i pełne pożądania. Nagle Natalia przyciągnęła mnie jeszcze bardziej. Byłem zdezorientowany, więc oderwałem od niej swoje usta. Mój lek, że wywołam u niej poczucie skrzywdzenia, miał stać się faktem. Popatrzyłem na dziewczynę przepraszającym wzrokiem. Ona jednak się uśmiechała.

-Spokojnie, nic się nie stało- powiedziała.
-To moja wina, jesteś zbyt szybka, a ja nie nadążam. Trochę się rozleniwiłem odkąd rozstałem się z Eweliną. Przepraszam, nie chciałem- zacząłem się tłumaczyć.
-Mówiłam, nic złego nie zrobiłeś. Nie czuję się źle kochanie. To nie Twoja wina.

-To czyja? - spytałem.
-Moja- odpowiedziała.
-Dlaczego tak mówisz? - zapytałem zdziwiony- To ja jestem za słaby!
-Nie powinnam tak się śpieszyć- wyjaśniła.

-To tylko moja wina, muszę się przyzwyczaić- stwierdziłem.

-Nawet tak nie mów- poprosiłem.
-Ale taka jest prawda. Nam obu sprawia to przyjemność, ale ja nie daje rady. Czuję, że cię ograniczam. Wiem, że masz dużo więcej do zaoferowania, ale musisz się hamować, bo jestem za słaby i nie nadążam za tobą. Palce mam szybkie, ale no...- spuściłem głowę.
-Skarbie, to nie prawda. Kocham cię i jesteś dla mnie idealnym partnerem. Uwierz mi, że mnie nie ograniczasz, wręcz przeciwnie- nie wiedziała, jak wyprowadzić mnie z błędu.
-Czyli nie jestem w stanie cię zaspokoić- dalej nie dawałem się przekonać.
-Kochanie, jest jeszcze na to za wcześnie. Ale ten niedosyt też ma swój urok. Uwierz, że mi to nie przeszkadza. Rozumiem cię i nie chce, abyś czuł się źle i myślał, że jesteś niewystarczający. 

Dalej nie do końca byłem przekonany, ale postawiłem sobie za cel pokazać Natalce, że daję radę. Musiałem się tylko trochę rozkręcić. Nie trenowałem praktycznie od grudnia, więc ciężko było mi utrzymać tempo mojej dziewczyny.

Po tej dość ważnej rozmowie, poszliśmy się przebrać i przygotować śniadanie. Ubrałem się pierwszy, więc udałem się do kuchni i zacząłem przygotowywać składniki. Udało mi się znaleźć wszystkie potrzebne rzeczy do zrobienia naleśników, a Natalii jeszcze nie było, więc zacząłem przekładać je do miski, aby przygotować ciasto. Po wbiciu jajek obróciłem się w stronę zlewu (bo oczywiście jak przystało na polski dom tam znajdował się śmietnik) i wyrzuciłem skorupki, kiedy wróciłem na swoją pozycję okazało się, że coś się zmieniło. Natalia już siedziała na blacie. Uśmiechnąłem się, ale udawałem, że nie zwracam na nią uwagi. Choć było zupełnie inaczej. Ciągle ją obserwowałem. Po wsypaniu wszystkich składników wyciągnąłem mikser i zacząłem je mieszać. Trochę się zagapiłem i część substancji, która miała być ciastem wypadła z miski i poleciała prosto na Natalię. Wyglądała trochę śmiesznie. Oczywiście przeprosiłem ją za nieuwagę, ale ona powiedziała, że nic się nie stało i zaczęła się śmiać. Urwałem kawałek papierowego ręcznika i podszedłem do niej, aby wytrzeć masę z jej twarzy. Miała ją nawet na nosie. Podczas wycierania popatrzyłem jej prosto w oczy. Ona mi też. Ta chwila była magiczna. Byliśmy jakby w innym wymiarze. Zagłębiłem się w jej oczach i zobaczyłem w nich wszystko co czuła. Zdziwiłem się, że z oczu można tyle się dowiedzieć. Widziałem jej miłość do mnie, radość, rozbawienie sytuacją, lecz także to, że ona również patrzyła na moje myśli i uczucia. Czułem się magicznie. Zauważyłem też, że jej źrenice się powiększyły i pojawił się w nich błysk. Była to cudowna chwila,która mogłaby trwać wiecznie. Po otrząśnięciu się i odzyskaniu świadomości okazało się, że podczas tej chwili stało się dużo więcej. Właśnie siedzieliśmy na kanapie i namiętnie się całowaliśmy. Podobało mi się, że nasz związek był tak nieprzewidywalny. Nie przestawaliśmy okazywać sobie uczuć, aż do momentu w którym Natalia usłyszała, że burczy mi w brzuchu. Wtedy oderwała się ode mnie i z uśmiechem zeszła z moich kolan. Udała się do kuchni i ponownie zaczęła miksowanie składników. Podszedłem do niej od tyłu i złapałem jej ręce. Sterowałem nimi aż do końca mieszania. Potem przelaliśmy ciasto na patelnię i zaczęło się smażenie. Udało nam się nawet zrobić naleśniki w kształcie serca. Zabraliśmy się do jedzenia a po nim wyszliśmy z mieszkania. Oczywiście udaliśmy się od razu na salę treningową na której spędziliśmy cały dzień. Od dziesiątej do dwudziestej trzeciej. Ćwiczyliśmy bardzo długo, w pewnych momentach nawet brakowało nam sił, męczyliśmy się, nie wszystko nam się udawało, ale nie poddawaliśmy się. A wszystko to po to, aby pokazać, że umiemy dobrze tańczyć i dać świetne show. Nie robiliśmy już tego dla jurorów. Najważniejsze dla nas było to, aby to co robimy spodobało się widzom, naszym fanom. Po ciężkim treningu z radością wróciliśmy do mieszkania, gdzie umyliśmy się i ułożyliśmy się w łóżku. Udało nam się obejrzeć jeden odcinek serialu, który ostatnio polecili nam przyjaciele. W sumie bardzo nam się spodobał i postanowiliśmy, że będziemy go razem oglądać. Niestety bardzo szybko zasnęliśmy i nie mogliśmy się nacieszyć się sobą, ani serialem.


Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz