#28- 'Zwykły' Dzień

123 13 5
                                    

Pw-Tomek

Gdy wstałem, poczułem się dość dziwnie. Miałem wrażenie, że wydarzy się dzisiaj coś złego. Nie mogłem jednak nic z tym zrobić, więc po prostu zacząłem się ogarniać. Zjadłem śniadanie, wziąłem  prysznic, pobawiłem się z Bilonkiem, sprawdziłem swój notes, nagrałem instastory, wrzuciłem zdjęcia na instagrama, przejrzałem Hajsowników i pisałem z Natalią. Dzień jak co dzień. Nic wyjątkowego. Oczywiście jak zawsze pojechałem na trening, który odbywał się w tej sali co zazwyczaj. Jedyne co odróżniało ten dzień od innych to fakt, iż padał deszcz i musiałem skorzystać z Ubera. Na szczęście nie musiałem długo czekać i o wyznaczonej godzinie byłem na miejscu.

Czule przywitałem się z Natalką i zaczęliśmy trening. Ćwiczyliśmy naszą wspaniałą choreografię. Bardzo nam się podobała. Była śmieszna, szybka, ale też miała dużo kroków quickstepa. Liczyliśmy na wysokie noty. Celem było pięć od Ivony. Jak zawsze, nie było idealnie. Popełniałem błędy, jednak Natalia mnie pocieszała i motywowała w idealny sposób- pocałunkami. Nam obu to odpowiadało. Kilka razy nawet specjalnie się myliłem. Na treningu bardzo się zmęczyłem, ale był czas na kilku godziną przerwę. Szybko pojechałem do domu, aby wziąć prysznic i ubrać się na nagrania do Ago. Mieliśmy dzisiaj nagrywać mistrzostwa w szybkim pisaniu na klawiaturze i w Ice towerze. Była to bardzo miła odskocznia od tańca i wysiłku fizycznego, lecz po skończeniu nagrywania musiałem pędzić na spotkanie z Natalką. Tym razem szło mi dużo lepiej. Okazało się, że ta krótka zmiana bardzo pomogła mi w skupieniu. Po kolejnych godzinach spędzonych na sali, udałem się do domu. Zastała mnie tam niemiła niespodzianka. Ktoś powciskał mi zapałki w dziurkę od klucza i nie mogłem dostać się do własnego mieszkania. Zmartwiłem się i musiałem zadzwonić po ślusarza. Pół godziny siedziałem przed drzwiami do własnego mieszkania. Po przybyciu fachowca wyjaśniłem mu sytuację. Okazało się, że da się coś zaradzić, ale możliwe, że trzeba będzie wymienić zamek, jeśli coś pójdzie nie tak. Stwierdziłem, że zaryzykuje i zgodzę się na przewiercenie dziurki od klucza. Na szczęście wszystko się udało i mogłem wejść do domu. Podziękowałem ślusarzowi i zapłaciłem mu należną kwotę. Następnie zabrałem się do przeszukiwania domu, w celu ustalenia czy nic nie zostało skradzione. Na szczęście nie zauważyłem, żadnych zmian. Poza jedną. Była to kartka przyklejona do łóżka. Było na niej napis Wiem, że jesteście razem. Nie zbliżaj się do niej więcej. Ona jest tylko moja. Spróbuj tylko zadzwonić na policję. Wtedy oboje macie kłopoty. Gdy tylko przeczytałem te słowa, wystraszyłem się. Ktoś ewidentnie groził mi i Natalce. Nie trzeba być zbyt inteligentnym, aby wywnioskować, że ona z wiadomości to Natalia. Bałem się, że coś mogło jej się stać. Pobiegłem do telefonu. Okazało się, że moja dziewczyna wysłała mi SMS.

NATALIA
Nie trzeba było. Ja też cię kocham. Wiem, że jestem tylko twoja ❤️❤️❤️

Zamurowało mnie. Nie wiedziałem o co chodziło. Bałem się, że miało to jakiś związek z pogróżkami, które dostałem, więc spytałem Natalii, czy może ze mną porozmawiać przez telefon.

-Halo? Cześć skarbie. Coś się stało? - spytała po odebraniu połączenia.
-O co chodziło z tym nie trzeba było? - zapytałem prosto z mostu.
-No o kwiaty, które mi wysłałeś-powiedziała jakby to było oczywiste-nie mów, że zapomniałeś.
-A z ja też cię kocham. Wiem że jestem tylko twoja?- pytałem dalej.
-No przecież dołączyłeś karteczkę, na której napisałeś dokładnie Natalia jesteś tylko moja, kocham cię- wyjaśniła.
-No to mamy problem-byłem przerażony.
-Jaki? - wyraźnie się zdziwiła.
-To nie ja wysłałem Ci te kwiaty- Natalia nic nie mówiła- ale to nie wszystko.
-Jak to nie wszystko? A jeśli to nie ty, to kto?- zapytała ze strachem w głosie.
-Kiedy wróciłem do bloku, nie mogłem wejść do mieszkania, ponieważ ktoś zapchał mi zapałkami dziurkę od klucza-wyjaśniłem.
-Co? Jak to? Dlaczego? Kto? Błagam powiedz, że to kolejny żart-powiedziała zdezorientowana.
-Chciałbym. Nad moim łóżkiem wisiała kartka z napisem Nie zbliżaj się do niej więcej. Ona jest tylko moja. Spróbuj zadzwonić na policję. Wtedy oboje macie kłopoty- dokończyłem.
-Boże! Co my zrobimy? Tomek boję się- ja również odczuwałem strach. Nie wiedziałem co zrobić.
-Spokojnie kochanie. Damy radę. Wymyślę coś, żebyś była bezpieczna- próbowałem uspokoić siebie i Natalię.
-Kij ze mną. Ja się martwię o ciebie kotku- wydawało mi się, że zaczęła szlochać- jeśli tobie się coś stanie, to ja sobie coś zrobię. Nie mogę żyć bez ciebie!
- Nawet tak nie mów, wszystko będzie dobrze. A nawet jeśli ja będę w złym stanie. Nawet w bardzo złym to pamiętaj, że chce, abyś była bezpieczna i szczęśliwa. Jeśli coś takiego będzie miało miejsce, to zapomnij o mnie, znajdź sobie kogoś ułóż sobie życie i bądź szczęśliwa. Proszę. To jedyne czego chcę- wyjaśniłem.
-Nie będę w stanie. Nie chcę nikogo innego, nie zapomnę o tobie, bez ciebie nie poczuje szczęścia- zaczęła płakać. Mi też było bardzo przykro, w sumie rozmawialiśmy o mojej śmierci, ale starałem się powstrzymać emocje.
-Dobra, skończymy ten temat. Przestańmy myśleć co by było gdyby i wymyślać najgorsze scenariusze. Wszystko będzie dobrze. Nikomu nic się nie stanie. Jakoś to załatwimy- podjąłem ponowną próbę podniesienia nas na duchu.
-Ale Tomek, ten ktoś wie gdzie mieszkamy, że jesteśmy razem, grozi nam, zabrania kontaktu z policją. Może nam coś zrobić- Natalia nadal była przerażona.
-Coś wymyślę skarbie. Obiecuje- liczyłem, że uda mi się jakoś rozwiązać tę sytuacje. Jednak bardzo się bałem- niech Kasia po ciebie przyjedzie i jedźcie gdzieś na miasto. Zrelaksuj się, ale uważaj na siebie. Ja się wszystkim zajmę.
-Ale- chciała zaprotestować.
-Bez dyskusji. Ty się odprężasz, a ja załatwiam sprawę twojego napalonego adoratora- ku mojemu zadowoleniu Natalia zgodziła się na moje warunki.

Po skończeniu rozmowy, zacząłem wszystko analizować. Jednak nic z tego nie wynikło. Około godziny trzeciej położyłem się do łóżka, ale nie mogłem zasnąć. Za bardzo się bałem.


Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz