#112- Tomek Nauczycielem

78 7 8
                                    

Pw-Tomek

Tego dnia nie planowaliśmy już treningu przed próbą generalną. Mieliśmy jednak sporo czasu do odpowiedniej godziny, więc pomyślałem, że tym razem to ja nauczę czegoś Natalkę. Miałem w planach zabrać ją na kort tenisowy i nauczyć ją grać w tę wspaniałą grę.

Kiedy się obudziłem, Natalki nie było przy mnie. W domu znajdowały się tylko zwierzaki. Zdziwiłem się, jednak postanowiłem zrobić śniadanie. Nie wiedziałem gdzie jest Natalia, ani kiedy wróci, więc przygotowałem jedzenie tylko dla siebie. Postawiłem na tosty. Podszedłem do blatu i wyjąłem z szafki specjalny chleb tostowy. Posmarowałem kromki masłem, po czym położyłem na nich ser, szynkę i pieczarki, które umyłem chwilę wcześniej. Następnie zakryłem kanapki i włożyłem je do tostera. Kiedy moje tosty się przypiekały, przejrzałem instagrama i nagrałem instastory dla fanów. Po kilku minutach moje śniadanie było gotowe, więc posmarowałem kanapki ketchupem i zabrałem się za jedzenie w między czasie oglądając film moich przyjaciół- Mandzia i Ignacego z Mniej więcej.

Po skończeniu jedzenia przeze mnie, Natalki dalej nie było. Nie wiedziałem co mam robić, więc postanowiłem zobaczyć co dzieje się na youtubie. Zobaczyłem kilka filmów Roja, Izaka, Kuby Klawitera, a na koniec sprawdziłem czy Pewdiepie znowu czegoś ode mnie nie kopiuje. W sumie Felix miał naprawdę fajne i dobre filmy. Moim zdaniem naprawdę zasługiwał na najwięcej subskrypcji na całym youtubie, a jego seria z Minecraft była złotem. Podczas gdy oglądałem jeden z odcinków na kanale tego popularnego ytbera, do domu weszła Natalka obładowana zakupami. Byłem bardzo zadowolony, że będę miał co jeść. Niestety życie nie było tak piękne, a moje marzenia legły w gruzach, bo Natalia miała zakupy, ale ze sklepu zoologicznego.

-A co dobrego dla mnie kupiłaś? - spytałem zaciekawiony i podszedłem do dziewczyny,po czym położyłem dłonie na jej talii i położyłem głowę na jej ramieniu.
-Dla ciebie?- spytała zdziwiona- Nic.
-Jak to? Przecież jestem twoim kochanym, uroczym, uczynnym, wspaniałym, najlepszym, inteligentnym, wybitnym, bajecznym i wysportowanym chłopakiem- przypomniałem, po czym odsunąłem się od niej.
-Zapomniałeś dodać skromnym- uśmiechnęła się.
-No oczywiście, jak mogłem zapomnieć o tej ważnej cesze charakteru, której jestem idealnym przykładem- Natalia się zaśmiała- Dobra, a teraz bez żartów. Co kupiłaś?
-Byłam w sklepie zoologicznym i zrobiłam zakupy dla Coco i Bilonka- wyjaśniła, wypakowując zakupy.
-A co z ostatnim zwierzątkiem? - spytałem.
-Jakim zwierzątkiem? Czy ja o czymś nie wiem? - zdziwiła się.
-No mówię o kocicy. Drapieżna, niebezpieczna i zarazem urocza w jednym-znów złapałem Natalkę za talię- Mówię o tobie kotku.

Złapałem dziewczynę za podbródek i obróciłem go w swoją stronę. Spojrzałem Natalii głęboko w oczy, a po chwili wpatrywania się w nie, załączyłem nasze usta w delikatnym pocałunku, który z czasem robił się coraz bardziej namiętny. Moje ręce zatrzymały się na biodrach dziewczyny, a dłonie Natalki zawędrowały na moją szyję. Po skończeniu pocałunku, dowiedziałem się, że Natalia śniadanie już jadła i powiedziałem dziewczynie o moich planach.

-Nigdy tego nie próbowałam, ale myślę, że będzie to bardzo ciekawe przeżycie. Jeśli jesteś tak dobrym nauczycielem za jakiego się uważasz, to powinno być dobrze- zapewniła dziewczyna.
-Oczywiście, jestem wspaniałym nauczycielem. Lepszego nie znajdziesz- puściłem do niej oczko- chyba, że będziesz nim ty.

Po tej krótkiej rozmowie, poszliśmy przebrać się w odpowiednie stroje. Potem wsiedliśmy do samochodu i wyjaśniłem Natalii, gdzie ma nas zawieźć. Na miejscu podeszliśmy do kasy i wykupiliśmy na godzinkę kort numer 3, kilka piłek i dwie rakiety tenisowe.

Następnie udaliśmy się na kort. Oprócz nas nikogo tam nie było. Jednak nie zdziwiło mnie to, ponieważ godzina była dość wczesna, a poza tym był to dzień roboczy. Tak czy siak, najpierw postanowiłem pokazać Natalii podstawy tej gry.

-Bardzo ważne są nogi. Musisz być w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Masz za zadanie ustawić się w pozycji, jaką zaraz ci pokaże i odbić piłkę tą rakietą- wyjaśniłem.

Potem pokazałem dziewczynie pozycję. Odtworzyła ją, jednak zauważyłem kilka błędów. Kucnąłem przy niej i poprawiłem jej nogi. Potem delikatnie pochyliłem dziewczynę.

-Musisz mieć proste łokcie. Rakieta jest przedłużeniem twojej ręki, pamiętaj o tym- poprosiłem.
-Teraz już wiem, jak czujesz się podczas treningów, gdy poprawiam cię i pokazuje nowe figury- zaśmiała się Natalia.
-A ja wiem, jak czujesz się jako trenera, kiedy mnie czegoś uczysz.

Potem pokazałem dziewczynie forehand i backhand, czyli dwie możliwości odbicia piłki w tenisie.

-To teraz spróbujemy odbić piłkę- zaproponowałem.

Natalia ustawiła się odpowiednio, a ja stanąłem za nią. Złapałem ją za rękę i odbiłem piłkę o podłoże. Potem pomogłem jej w odbiciu.

-Udało się! Jesteś świetnym nauczycielem Tomek!- obróciła głowę i pocałowała mnie w policzek.
-Weź, bo się zarumienię.
-Nie kłam, wiem, że czekałeś aż to powiem- przejrzała mnie.
-Maybe czekałem- uśmiechnąłem się, a Natalia uderzyła mnie w ramię.

Potem dziewczyna spróbowała kilka razy sama, a kiedy zaczęło jej to wychodzić naprawdę dobrze, postanowiłem zacząć grę. Przeszedłem na drugą stronę boiska i zabrałem druga rakietę. Zaserwowałem piłkę w kierunku Natalii, dziewczynie udało się ją odbić, ale przy następnym uderzeniu nie zdążyła się dobrze ustawić.

-Mówiłem Ci, że dobre ustawienie to podstawa! Pamiętaj o nogach i prostym łokciu! - przypomniałem.

Potem próbowaliśmy dalej, a Natalii szło coraz lepiej. Uczyła się naprawdę szybko, wykonywała moje prośby i polecenia oraz słuchała, co do niej mówię. W dodatku w odróżnieniu ode mnie, kiedy jej nie wychodziło, nie obrażała się, tylko próbowała dalej i prosiła o rady. Po pół godzinie zarządziłem przerwę, podczas której napiliśmy się wody i trochę odpoczęliśmy. Dałem dziewczynie buziaka na zachętę i zaczęliśmy drugą połowę gry. Kilka razy podchodziłem do Natalki i poprawiłem ją, ale ogólnie było bardzo dobrze. Kiedy minęła godzina, na którą wypożyczyliśmy kort wyszliśmy z niego i oddaliśmy rakiety oraz piłki, po czym opuściliśmy ośrodek sportowy.

Szybko pojechaliśmy do domu, gdzie wzięliśmy prysznic i zabraliśmy stroje zrobione przez Malwinę, a następnie udaliśmy się do studia ATM. Przebraliśmy się i porozmawialiśmy z Tamarą. Rafał chyba miał zły humor, ogólnie wydawało mi się, że ma do nas jakąś niechęć i jakiś problem. Nie wiedziałem jednak o co mu chodziło. Potem zaczęła się próba generalna. Poszło mi całkiem dobrze, więc Natalia była zadowolona. Rozdzieliliśmy się na zrobienie makijażu, a następnie zjedliśmy coś w barze. Czas mijał nam bardzo szybko, ale przed odcinkiem spotkaliśmy jeszcze nasze fanki, które zrobiły sobie koszulki z naszymi zdjęciami i napisem #muremzagimpurem, czym wygrały wejściówki do studia. Chwilkę z nimi porozmawialiśmy, po czym rozdzieliliśmy się, ponieważ ja miałem wyjść razem z Tamarą, Kubą i Asią, a Natalia miała zatańczyć w parze z Rafałem na wstępie do odcinka.

Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz