#110- Mało Czasu

77 8 14
                                    

Pw-Tomek

Tego dnia wstałem wcześniej od Natalki. Wiedziałem, że dziewczyna będzie miała kaca, ponieważ wczorajszego wieczora była w naprawdę strasznym stanie. Zszedłem, więc do kuchni i postanowiłem przygotować jej coś do jedzenia. Postawiłem na to co zrobił mi Mandzio, kiedy mieszkałem u niego przez kilka dni. Do tego udało mi się znaleźć jakieś tabletki. Następnie tak jak poprzedniego dnia zabrałem Bilona na spacer. Tym razem nie miałem tak dużych pokładów energii, więc szliśmy dość wolno.

Po powrocie do mieszkania okazało się, że Natalka nadal śpi. Postanowiłem, więc skorzystać z tej okazji i nagrać overwatcha. Na szczęście mój pokój do nagrywania, był dźwiękoszczelny, więc nie bałem się, że przez swoje gadanie, czy śmiech obudzę Natalię. Generalnie memy były dość zabawne i musiałem udawać tylko kilka reakcji. Po dwóch godzinach nagrywania przesłałem wszystko do montażysty i zacząłem live'a z shakes and fidget. Skończyłem około 13 i poszedłem zobaczyć co robi Natalka. Okazało się, że dziewczyna dalej śpi. Nie mogłem na to pozwolić, bo przecież o 16 była już próba w studiu ATM. Musiałem, więc obudzić swoją ukochaną. Delikatnie nią potrząsnąłem, a potem złożyłem pocałunek na jej ustach. Na szczęście udało mi się wybudzić ją ze snu. Szybko dowiedziałem się jednak, że bardzo boli ją głową.

Pomogłem jej zejść na dół, bo bałem się, że się przewróci, spadnie ze schodów i coś sobie zrobi. Usiedliśmy do stołu i dałem Natalii jedzenie, które wcześniej dla niej przygotowałem. Kiedy jadła powiedziała mi, że nie pamięta co stało poprzedniej nocy.

-Nie wiem co się z tobą działo, bo po twojej wygranej w konkursie otoczyli cię jacyś faceci i zaczęli cię komplementować i wgl. Pomyślałem, że nie będę Ci przeszkadzać i się usunę. Nie mam pojęcia co robiliście, bo zobaczyłem cię dopiero o trzeciej nad ranem, upitą i ledwo przytomną w towarzystwie tych kolesi- wyjaśniłem sytuację.
-Przepraszam, że cię zostawiłam samego Tomek... Nie pamiętam co się działo, więc nie wiem co mną kierowało, ale to było naprawdę nie okej z mojej strony. Przyszliśmy tam razem, a ja zajęłam się innym towarzystwem- powiedziała Natalia.
-Spokojnie kochanie, nie mam ci tego za złe. Sam się usunąłem- złapałem ją za rękę.

Potem Natalia dokończyła jedzenie, połknęła tabletkę i poszła się przebrać w strój do treningu. Ja w tym czasie przejrzałem instagrama i zauważyłem, że Nikola napisała do mnie.

_aldehyde

Cześć Tomek, prosiłeś o informację o wykładach to masz. Będę dzisiaj o 20 w parku, w którym ostatnio się spotkaliśmy.

gimperowski

Bardzo fajnie, postaram się przyjść z Natalką, ale mamy dzisiaj próby do odcinka i nie wiem czy się wyrobimy. Mam jednak nadzieję, że się spotkamy.

_aldehyde

Jeśli macie zajęcie to nie musicie ich rzucać. Będą jeszcze inne szanse.

gimprerowski

No nie wiem, zobaczymy jak to będzie. Do zobaczenia

Naprawdę liczyłem, że uda nam się trafić na wykład dziewczyny. Ostatni bardzo przypadł mi do gustu, a sama Nikola była cudowną osobą. Po skończeniu konwersacji z nią, nagrałem instastory, a Natalka skończyła się przebierać. Nadal czuła się dość słabo, a ja bardzo się o nią martwiłem. Nie chciałem, aby coś jej się stało. Musieliśmy jednak ćwiczyć taniec i Natalia doskonale o tym wiedziała. Pojechaliśmy, więc na ostatni trening przed odcinkiem. Ćwiczyliśmy głównie slow foxtrota, bo chcieliśmy go dobrze pocisnąć, a samby raczej nie dało się uratować, przez moje bariery fizyczne. Jak zawsze trening minął nam szybko i po chwili musieliśmy już jechać na próbę.

Wtedy mieliśmy zobaczyć nasze stroje. Niestety Malwinie nie udało się zrobić odpowiednich kostiumów kiełbasek dla tancerzy, wiec zostały jakieś przebrania w stylu country. Jako pierwsze kreacje przymierzyliśmy ubrania do slow fokstrota. Ja jako wesoły pan słoneczko i Natalka jako smutna pani chmurka, wyglądaliśmy świetnie. Wyszliśmy na parkiet i po prostu rozjebaliśmy. Wszystko było idealne. Każdy krok, każdy obrót. Tańczyło nam się bardzo przyjemnie, a ja zamiast liczyć kroki myślałem właśnie o tym jak fajnie mi się tańczy. W dodatku uśmiechnąłem się najszerzej jak potrafiłem, a na koniec za pomocą mleczyka udało mi się rozweselić Panią chmurkę.

Następnym tańcem była samba. Taniec kochanków, do piosenki Love is in the air, który w moim wykonaniu nie rozsiewał miłości, a depresję. Niestety było źle, a nawet bardzo źle. Myliłem kroki, a te które wykonywałem były sztywne. W dodatku praktycznie przebiegałem cały taniec. Jedynym słowem- było tragicznie. Natalia była załamana, a ja czułem się okropnie. Wtedy poszliśmy się przebrać. Zauważyliśmy, że zaraz będzie dwudziesta, a przecież mieliśmy iść na wykład Nikoli. Po myśleliśmy, że skorzystamy z okazji i zrobimy sobie jakieś zdjęcia w parku, więc poprosiliśmy Malwinę o możliwość zabrania stroi że sobą. Na początku dziewczyna nie chciała się przekonać, ale mój uśmiech, elokwencja, mądrość, świetna argumentacja, urok osobisty i przede wszystkim skromność sprawiły, że ostatecznie pozwoliła nam zabrać te stroje i zrobić sobie w nich zdjęcia. Ucieszyliśmy się i pobiegliśmy do samochodu. Szybko pojechaliśmy do parku i zaczęliśmy biegać po nim jak powaleni. Chcieliśmy jak najszybciej znaleźć Nikolę. Chociaż nawet nie wiedzieliśmy gdzie może być. Na ławce? Na trawie? Pod drzewem? Naprawdę nie mieliśmy żadnego pomysłu. W końcu zauważyliśmy jakąś grupkę. Kiedy podeszliśmy okazało się, że jedna z tych osób jest Nikola. Dziewczyna siedziała przed czwórką nastolatków. Wyglądało to tak, jakby się dobrze znali. Podeszliśmy do nich i przywitaliśmy się z nimi.

-Tomek i Natalka? Cieszę się, że znaleźliście czas- powiedziała Nikola.
-Lekko nie było- zaśmiała się Natalka- Ale jesteśmy.
-O siema skurywsyny! - okazało się, że znamy już jednego z chłopaków. Był to Alex, który robił eksperymenty i przez to zemdlał po odcinku Tańca z Gwiazdami, a kiedy następnego dnia poszliśmy go odwiedzić pocałował Natalkę i prawie zabił mnie rzucając we mnie wazonem.
- いただきました! 뭐죠! - krzyknęła dziewczyna, która też rozpoznaliśmy. Była to Zosia, koleżanka Alexa, która po jego omdleniu, chciała dzwonić po zakład pogrzebowy.
-Yyyy... - zawstydziłem się, bo nie wiedziałem co to znaczy, a nie chciałem wyjść na ignoranta.
- Po prostu siema- wyjaśniła Zocha, gdy zauważyła moje zakłopotanie.
-Siemson! - dodała Julka, którą spotkaliśmy ostatnio w zamku, kiedy to broniła najlepszej pozycji Natalki razem ze swoją koleżanką.
-A mnie jeszcze nie znacie-powiedziała ostatnia osoba- Jestem Weronika.
-Ja jestem Tomek, a to Natalka- przedstawiłem nas.

Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz