Pw-Tomek
Dziewczyna siedziała na łóżku i wyglądała całkiem dobrze. Uśmiechnęła się na mój widok, więc podszedłem do niej i złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach.
-Wszystko z tobą dobrze kochanie?- spytałem- Bardzo się o ciebie martwiłem.
-Lekarz powiedział, że na to co się stało złożyły się dwa czynniki, mam za mało jakiś witamin, czy czegoś tam, a poza tym to przez te emocje i stres, ale wszystko już jest dobrze i będę mogła jutro zatańczyć- oznajmiła.
-Kamień spadł mi z serca, nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo się cieszę, że nic Ci nie jest. Kiedy upadłaś... Bardzo się wystraszyłem... To wszystko moja wina, moja i mojej salsy, a bardziej tego co miało ją przypominać...
-Nie mów tak, starasz się jak możesz, po prostu to ja muszę...-niestety Natalii nie było dane dokończyć, ponieważ drzwi do pomieszczenia się otworzyły i weszła przez nie pewna osoba.
-Witajcie gołąbeczki- od razu poznałem ten denerwujący głos, którego dawno nie słyszałem, jednak nie brakowało mi go.
-Co on tu robi?- spytałem Natalię z wyrzutami.
-Nie twoja sprawa, Działkowicz- odpowiedział Filip.
-Czy ktoś cię prosił o odpowiedź? Pytałem Natalii- zauważyłem.
-A co mi zrobisz za to, że odpowiedziałem za nią? Znowu mnie pobijesz?- spytał.
-A żebyś wiedział, że to zrobię!
-Powodzenia ci życzę, od naszego ostatniego spotkania sporo się zmieniło. Chodzę na siłownię kilka razy dziennie. Moja tkanka tłuszczowa jest praktycznie znikoma. To co widzisz to praktycznie same kości i mięśnie- chłopak podniósł koszulkę, aby pochwalić się swoim 6-pakiem.
-Chłopie, nie wygłupiaj się... Jedyne co widzę, jak podnosisz tą koszulkę to nadprogramowe żyłki. Serio myślisz, że kogoś na nie poderwiesz?- spojrzałem na niego z pogardą.
-Żebyś wiedział, że niejedna dziewczyna chciałaby szarpać te seksi żyłki- jeszcze bardziej podniósł koszulkę.
-Filip przestań! Tomek ty też! Oboje jesteście siebie warci, miałam się nie denerwować, ale z wami się nie da! Jak tylko się widzicie, od razu chcecie się bić i ciągle ze sobą konkurujecie! Oboje jesteście świetnymi osobami i bardzo się różnicie, ale musicie zacząć się tolerować! Filip zrozum, że to Tomek jest moim chłopakiem, a ty Tomku zrozum, że Filip to mój przyjaciel. Nie wymagam od was, żebyście spędzali ze sobą czas, czy chociażby się lubili. Chcę tylko zadawać się z wami obojga bez obaw, że któryś zostanie pobity przez tego drugiego- w naszą rozmowę wtrąciła się Natalia.
-Ale... - powiedziałem równocześnie z Filipem, po czym oboje popatrzyliśmy na siebie z pogardą.
-Żadne ale! Dajcie mi święty spokój! - poprosiła Natalia.
-Słyszałeś Filip? Wypad!
-To się tyczy też ciebie Tomek- oznajmiła Natalia.Filip śmiejąc się pod nosem wyszedł z pomieszczenia, a ja popatrzyłem na zdenerwowaną Natalię i również opuściłem pokój.
-I co jesteś z siebie dumny palancie? - spytałem Filipa.
-Nie do końca, mój plan zakładał trochę inny przebieg zdarzeń, jednak i tak jest całkiem dobrze- chłopak uśmiechnął się obrzydliwie.Co Natalka w nim widzi, że chce się z nim zadawać? Nie jest ani przystojny, ani nie grzeszy inteligencją, ani nie jest zabawny, podejrzewam, że tańczyć też nie umie... Zdenerwowany na wszystkich udałem się do toalety.
Pw-Filip
W sumie to nie miałem żadnego planu, bo nawet nie wiedziałem, że ten idiota tam będzie. Ostatnio Natalka nie miała dla mnie czasu, więc kiedy tylko dowiedziałem się, że jest w szpitalu, szybko przyjechałem na miejsce. Wiedziałem, że działkowiec nie ma swojego własnego samochodu, więc liczyłem, że nie zjawi się w szpitalu tak szybko. No cóż, zapomniałem, że jest to piesek, który wszędzie biega za swoją Panią i nie odstępuje jej o krok, a jeśli tylko zauważy przy niej innego psa, to od razu wpada w szał. Myślałem o tym, co Natalia w nim widzi, że wybrała jego jako swojego chłopaka. Nie jest przystojny, ani wysportowany, zbytnio inteligentny też nie, również nie jest zabawny, a tańczy tragicznie. Natalia powinna zrozumieć, że ten Gimber czy jak mu tam, ją ogranicza i kontroluje. Jedyna rzecz dla której ktoś mógłby się z nim umawiać to pieniądze, ale Natalii przecież ich nie brakuje. Dlatego nie rozumiem, czemu dziewczyna wybiera tamtego palanta zamiast mnie?
Tak czy siak, kiedy zauważyłem, że działka poszedł do toalety, ponownie wszedłem do sali Natalki.
-Natalio! Piękności moja! Ty jesteś jak- zacząłem zmienioną przeze mnie cześć inwokacji z Pana Tadeusza.
-Filip, nie zrozumiałeś co powiedziałam?- Natalia przerwała mi, z czego w sumie się ucieszyłem, bo nie znałem dalszej części wiersza.
-Nati, tak dawno się nie widzieliśmy... A teraz mnie spławiasz? Nie chcesz spędzić więcej czasu ze swoim przyjacielem?- spytałem.
-Czy przyjacielem jest osoba, która nie potrafi uszanować twojej prośby?
-Ale zrozum, ciągle spędzasz czas ze swoim chłopakiem- ciężko było mi wmówić te słowa wyobrażając sobie, jak Tomek i Natalka się całują-nie brak Ci przyjaciela? Osoby, której możesz się zwierzyć? Która zawsze cię wysłucha?
-Jakbyś nie wiedział, bycie parą, nie wyklucza bycia przyjaciółmi. Para najlepszych przyjaciół, kojarzysz? W sumie co ja będę z tobą rozmawiać i się tłumaczyć. Powiem prosto z mostu- oznajmiła Natalia- Nie widzieliśmy się przez ponad miesiąc i nie brakowało mi ciebie. Nie wiem skąd wiedziałeś, że jestem w szpitalu, ale nie cieszy mnie twoja obecność. Dopóki się nie zjawiłeś wszystko było super, jednak kiedy tylko ty wszedłeś do tej sali, to się zepsuło. Dodatkowo ciągle knujesz jakieś intrygi i nie potrafisz zaakceptować, że wybrałam Tomka. I jeśli dalej sprawa będzie wyglądała, tak jak wygląda, to nie będziemy się już nawet przyjaźnić. Sorry, ale ja nie chcę stracić Tomka, przez twoje głupie gierki i beznadziejne zachowanie. A teraz daj mi spokój i wyjdź.Poczułem się strasznie dziwnie, Natalia często mówiła mi takie rzeczy, jednak teraz jakoś bardziej to we mnie uderzyło. Bez słowa opuściłem salę dziewczyny i zadzwoniłem do mojego przyjaciela Radka, który pomagał mi przy każdej akcji. Mężczyzna przyjechał po mnie, a w samochodzie opowiedziałem mu o całym zajściu.
CZYTASZ
Miłość od pierwszego tańca
FanfictionWe współpracy z @blameofnatalie, nie chcemy spotykać się z wami w sadach (nawet takich jabłkowych) i no lovki Okładka by @blameofnatalie