#138- Na Parkiecie Ma Być Taniec

81 7 7
                                    

Pw-Tomek

Kiedy rano wstałem, dalej obejmowałem Natalkę. Na moje nieszczęście ponownie dręczyły mnie koszmary. Tym razem nie potrzebowałem jednak uspokojenia od Natalki, wystarczył mi widok mojego śpiącego słodziaka. Wtuliłem się mocniej w dziewczynę i pogładziłem ją po policzku. Natalka szybko się obudziła i obdarzyła mnie ślicznym uśmiechem.

-I jak tam ząbek myszko?- spytałem, gdy dziewczyna się do mnie obróciła.
-Już dobrze, dzięki za troskę kochanie- dziewczyna delikatnie mnie pocałowała- A jak tam twoje koszmary?
-Niestety znów mi się śniło to samo.
-No to już lecę zaparzyć ci ziółka- powiedziała.
-Żadnych ziółek, ja już niczego nie piję, to nie pomaga!
-Myślisz, że jedna porcja od razu da efekty? Nie masz nic do gadania, idę zagotować wodę, a ty przyjdziesz i bez marudzenia wypijesz to co ci dam. Rozumiemy się? Fajnie, że się zgadzasz-Natalia nawet nie dała mi nic powiedzieć. Wstała z łóżka i zaczęła wychodzić z pokoju- Widzimy się za dziesięć minut w kuchni- posłała mi buziaka.
-Boże jak ja ją kocham- westchnąłem.

W między czasie tak jak poprzedniego ranka przejrzałem instagrama. Postawiłem jednak na dm'y, bo miałem nadzieję, że będzie tam więcej dobrych słów. Nie myliłem się, dostałem masę feedbacku od fanów i zmotywowany do nauki tańca zszedłem do Natalki. Oczywiście wszystko było gotowe, a do ziół Natalia przygotowała mi śniadanie. Kiedy ja je jadłem, dziewczyna poszła się przebrać, a następnie poleciła mi zrobić to samo. Gdy już oboje byliśmy gotowi, opuściliśmy mieszkanie i skierowaliśmy się na salę treningową.

Na miejscu postanowiliśmy potrenować pasodoble. W sumie szło mi całkiem dobrze, a Natalka była ze mnie dumna. Do czasu, gdy po przerwie na obiad, zabraliśmy się za salsę. Dziewczyna bardzo denerwowała się, że nie potrafię zrobić tego tak, jak powinienem.

-Kurwa nie tak!- krzyknęła Natalia.
-Uspokój się, to do niczego nie doprowadzi- powiedziałem.
-Żadne kurwa uspokój się, jakbyś był na moim miejscu to może być zrozumiał!- coraz bardziej denerwowałem Natalkę i po chwili powiedziałem kilka słów za dużo. Dziewczyna szybko zbliżyła się do mnie i zdjęła buta ze swojej nogi- Chciałabym, żebyś chociaż raz zrobił to dobrze! Jak można być takim drewnem? Jak kurwa to jest możliwe, że nie umiesz nawet troszkę tańczyć! Dlaczego tak jest? Idiota! Drewno! Ułomny Muflon! Burak! - dziewczyna krzyczała bijąc mnie swoim czarnym, twardym butem do tańca. Z czasem wyzwisk było coraz więcej, a Natalia biła mnie już dwoma butami.

Nie ukrywam, że czułem jej uderzenia i bolały mnie one. Lecz bardziej od tego bolały mnie jej słowa. Nie sądziłem, że Natalia tak myśli. Zawsze mnie wspierała i mówiła coś innego. Wiedziałem jednak, że muszę schować urazę, bo ostatnio widziałem, jak dziewczyna czyta komentarze, więc zapewne bardzo się tym przejęła i przeszło na nią trochę tej negatywnej energii. Szybko obmyśliłem plan działania i zabrałem się za jego wykonanie.

Złapałem Natalkę za rękę i zanim zdążyła się wyszarpać, złączyłem nasze usta w bardzo namiętnym pocałunku. Dziewczyna była uroczo zdezorientowana, więc szybko zabrałem jej buty z rąk i odrzuciłem je na drugi koniec sali. Jako iż ja dalej miałem na sobie buty, a Natalia już nie stworzyła się między nami różnica wzrostu, która wcale nam nie przeszkadzała. Kiedy udało mi się już uspokoić dziewczynę i skończyliśmy pocałunek Natalka wtuliła się we mnie.

-Na parkiecie ma być taniec, a nie całowanie- zaśmiała się.
-Dlatego chociaż chciałbym zatańczyć z tobą rumbę, albo tango argentino- puściłem oczko do dziewczyny.

Po tym małym incydencie wróciliśmy do treningu salsy. Niestety nie obyło się bez kłótni, trzaskania drzwiami i wychodzenia z sali. Cóż się jednak dziwić? Finałowy nastrój udzielał się nam coraz bardziej, a presja ciągle rosła. Oboje byliśmy w ogromnych emocjach i robiliśmy różne nieprzemyślane rzeczy, jednak zawsze ta druga osoba, potrafiła przytulić, pocałować, albo po prostu uspokoić tą, która się denerwowała. Nie ukrywam, że to ja dużo częściej musiałem uspakajać mój wybuchowy wulkan energii zwany Natalia Głębocka. Miałem już jednak wprawę i szło mi to dość szybko.

W między czasie musieliśmy wyjść z sal i szybko pojechać do studia ATM'u, aby stawić się na pierwsze próby przed finałem. Wtedy zrobiliśmy też ostateczne mierzenie i przymiarki strojów. Wszystkie oprócz tych z salsy, bardzo mi się podobały. Stroje Jona Snowa i Daenerys Targaryen były po prostu nieziemskie. Jednak nie tańczyliśmy w nich. Podczas próby fokstrota nagraliśmy ENG do niego. Stresowałem się coraz bardziej, a wielkość studia i fakt, że kryształowa kula stała tak blisko nas i praktycznie ciągle mieliśmy ją ja widoku, nie ułatwiał sprawy. Studio opuściliśmy zmęczeni około godziny dwudziestej pierwszej, jednak nie był to koniec tańca na dziś. Wiedzieliśmy, że jest dużo do poprawy, więc po skończeniu prób, pojechaliśmy znów na salę treningową.

Na koniec dnia jeszcze raz przećwiczyliśmy showdance. Już nie mogłem doczekać się piątku. Wiedziałem, że trud i czas jaki teraz poświęcam na taniec mi się opłaci. Naprawdę się starałem i chciałem zatańczyć tak, żeby zadowolić jury, siebie, widzów i co najważniejsze Natalkę, która wkładała całe swoje serce w nauczenie mnie i bardzo starała się przekazać mi tę wiedzę. Tak więc naprawdę chciałem, aby dziewczyna była dumna i zadowolona ze swojej pracy.

Około godziny dwudziestej czwartej zamówiliśmy sobie pizzę, która przyszła nam na salę godzinę później. Wtedy zrobiliśmy sobie małą przerwę, po której powtórzyliśmy wszystkie tańce. Jak zawsze jeden taniec poszedł mi lepiej, a drugi gorzej, jednak ogólnie nie było źle. Czułem, że robię progres i chciałem to udowodnić w piątek po 20.05.

Z sali treningowej wyszliśmy około godziny czwartej. Jutro po próbach mieliśmy mieć ostatni trening. Nie wierzyłem, że to się dzieje. Że przygoda, która trwa praktycznie od lutego, kończy się. Wiedziałem, że na finale, muszę dać z siebie tysiąc procent i pokazać, że zasłużyłem na to, żeby tu być. Wiele myśli chodziło mi po głowie i pomimo zmęczenia miałem wielkie problemy z zaśnięciem. Ciągle wizualizowałem sobie różne zakończenia finału i moje tańce. Nie mogłem przestać myśleć o tym, co może się stać.


Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz