#80- Plaża Plaża Plaża

111 12 8
                                    

Pw-Tomek

Kiedy dotarliśmy już do piaszczystego terenu rozłożyliśmy swoje ręczniki na podłożu. Stroje kąpielowe mieliśmy już na sobie, więc tylko ściągnęliśmy z siebie pozostałe ubrania. Nie chcieliśmy się spalić na słońcu, więc użyliśmy olejku do opalania. Porządnie wsmarowałem go w skórę mojej partnerki, ale dalej bałem się okazywać jej swoje uczucia, bo wiedziałem, że nasza fanka mogła się gdzieś kręcić i nas obserwować. Tak więc po zabezpieczeniu skóry, udaliśmy się na spotkanie z wodą. Była dość zimna, ale miło ochładzała ciało, w taką pogodę. Pomyślałem, że razem z Natalią możemy zrobić sobie fajne zdjęcie i pobiegłem po telefon. Kiedy miałem go przy sobie podszedłem do jednego chłopaka, który siedział na swoim ręczniku i oczywiście po angielsku spytałem, czy zrobi nam zdjęcie, on zgodził się, więc zaprowadziłem go do Natalii.

Razem zamoczyliśmy stopy w wodzie, potem dziewczyna stanęła na przeciwko mnie i położyła dłonie na moich ramionach. Ja swoje ręce oplotłem wokół jej talii i delikatnie pocałowałem ją w usta. Kiedy już chciałem odebrać swój telefon od tamtego mężczyzny on zaproponował nam zrobienie jeszcze kilku zdjęć. Powiedział, że robił sobie takie same ze swoją dziewczyną i naprawdę fajnie wyglądają. Natalia nie miała nic przeciwko, więc zgodziliśmy się na tą propozycję. Potem sfotografował parę ujęć i przyszedł czas na dwa ostatnie.

Delikatnie złapałem dziewczynę za biodra i uniosłem ją nad ziemię, całując ją w policzek. Natalka natomiast związała swoje ręce za moją szyją i uniosła jedną nogę do góry. Po zrobieniu tej fotki musieliśmy zrobić ostatnią pozę. Wziąłem Natalię na barana, łapiąc ją za nogi od dołu. Dziewczyna natomiast przytuliła się do mnie i oplotła moją sylwetkę swoimi dłońmi. Po tym jak usłyszeliśmy pstryknięcie aparatu Natalka zeszła ze mnie i udaliśmy się do naszego fotografa. Serdecznie mu podziękowaliśmy, a on oddał nam mój telefon. Razem z Natalią byliśmy bardzo zadowoleni ze zdjęć. Chciałem przesłać je dziewczynie na messengerze, ale niestety nie mogła ich odczytać. Na instagramie one nawet nie przychodziły. Nie wiedziałem czym jest to spowodowane, ale było to troszkę denerwujące. Tak czy inaczej, odłożyliśmy telefony i wróciliśmy do wody. Fajnie było się tak ochlapać i zamoczyć. Cieszyłem się też, że nie było tu praktycznie nikogo kto by nas znał, bo tamta dziewczyna gdzieś zniknęła. Nie oszczędzaliśmy sobie, więc słodkich słówek, pocałunków, przytulasów, czy spojrzeń w oczy. Udało nam się nawet zrobić zdjęcie, jak nurkujemy pod wodą i całujemy się. Miało ono bardzo fajny klimat i ogólnie bardzo mi się podobało. Następnie wróciliśmy do ochlapywania się wodą, przeskakiwania przez fale czy pojedynków w pływaniu. Jeśli chodzi o ten ostatni to kilka razy wygrałem, ale Natalia również nie została mi dłużna. Osądziliśmy remis i musieliśmy rozstrzygnąć zawody pojedynkiem na pocałunki. Ostatnio bardzo często wygrywała w nich Natalka, więc zawziąłem się w sobie i dałem z siebie wszystko, co dało zamierzony skutek i pozwoliło mi wygrać.

Następnie wróciliśmy na ręczniki. Położyliśmy się na nich i wpatrywaliśmy się w siebie nawzajem. Po chwili wpadliśmy na świetny pomysł, który musieliśmy zrealizować. Wstaliśmy na nogi, podgłośniliśmy dźwięk w moim telefonie jak najbardziej się dało, weszliśmy na YouTube i wpisaliśmy w wyszukiwarkę: Andrzej Grabowski & Cedury- Plaża plaża plaża. Świetnie bawiliśmy się, biegając po całej plaży, tańcząc, śpiewając tą piosenkę i śmiejąc się. Reakcje ludzi były bezcenne. Nie było tam nikogo innego z Polski, więc nikt nie rozumiał tekstu. Większość patrzyła się na nas jak na debili, albo myślała, że jesteśmy pijani. Jednak kilka osób popłynęło z melodią i do nas dołączyło. Ogólnie zabawa była świetna i kiedy już wróciliśmy na ręcznik, śmialiśmy się z tego co zrobiliśmy. Wtedy mieliśmy chwilę, aby odpocząć. Ja jednak szybko zacząłem się nudzić i postanowiłem zrobić z Natalki syrenę. Na początku dziewczyna była sceptycznie nastawiona do mojego pomysłu, ale na szczęście udało mi się ją przekonać. Poprosiłem ją, aby usiadła na piasku. Zrobiła to, powiedziałem, żeby nie ruszała nogami, ale jak coś to mogę jej podać telefon, bo nie wiem, ile mi to zajmie. Ona jednak odparła, że nie trzeba i woli wpatrywać się we mnie, niż w ekran telefonu. Biorąc pod uwagę czasy w jakich żyjemy, był to dla mnie ogromny komplement. Tak czy inaczej, zabrałem się do pracy. Zasypałem nogi dziewczyny piaskiem, a gdy było go już wystarczająco dużo, zacząłem formować z niego syreni ogon. Efekt końcowy był świetny i bardzo mnie zadowalał. Najpierw zrobiłem zdjęcia samej Natalce, a potem włączyłem samowyzwalacz i dołączyłem do niej. Wszystko byłoby świetnie, ale Natalka musiała wyjść z tego ogona. Kiedy już to zrobiła, jej nogi były całe w piasku. Musieliśmy, więc wrócić na chwilę do wody, aby oczyścić się z niego. Potem udaliśmy się na ręcznik. Opalaliśmy się trochę, ale zauważyłem, że autobus odjeżdża z przystanku za 40 minut, więc musieliśmy się powoli zbierać. Nasze stroje nie zdążyły wyschnąć, więc po prostu poszliśmy do przebieralni na plaży. Na szczęście, nikt nie wbił do nas podczas zmiany ubrań. Kiedy wyszliśmy dalej mieliśmy na sobie dużo piasku. Nie było tu jednak pryszniców, ani innych miejsc w których można by się go pozbyć. Zabraliśmy, więc swoje rzeczy i udaliśmy się z powrotem na przystań, gdzie czekali również pozostali ludzie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tym razem bez Polsatu 🌞

Pozdrawiam blameofnatalie , która dokładnie miesiąc temu dołączyła do grupki, a dwa miesiące temu napisała do mnie ❤️. Kochana, bez ciebie ta grupa nie byłaby tak cudowna jak jest. W sumie każda osoba dodaje od siebie coś innego i dlatego jest tam tak fajnie. Ale wracając do ciebie jesteś thanosem dla głupich ludzi (np. Dla mnie jak mi coś odwala), mentorem życiowym, który pokazuje nam prawdy, fotografem robiącym nam relacje z tzg, prorokiem, który przewiduje przyszłość mojej książki i ratunkiem, który wybawia nas z opresji, paniki i strachu, zawsze zachowując swój spokój i logicznie myśląc. Na dodatek jesteś bardzo pomocna (a wy już niedługo się o tym przekonacie), kochana, ogarniasz z nami fanclub, uczysz nas o różnych ciekawych rzeczach i nagrywasz najlepsze podcasty. Wszystko to zdobyłaś w jeden miesiąc, wraz z naszymi sercami i zaufaniem. Pamiętam jak dołączyłaś na grupę i dziwnie się czułaś pośród naszych nazw i ustawiłaś sobie 'nikielek jadący do tonatkowa'. Tak czy inaczej kc #nikolanaprezydenta

Ale wracając do rozdziału, jak podobał wam się pobyt naszych bohaterów na plaży, plaży, plaży? Co sądzicie o tej piosence? A i oczywiście co wolicie morze vs góry?

Także to by było na tyle mam jeszcze prośbę do sweetcloudie UWIELBIAM CIĘ, ALE DO CHOLERY JASNEJ PRZESTAŃ ROBIĆ TYLE POLSATÓW. Dziękuję tyle chciałam do jutra...

Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz