#108- Ego Czy Honor?

60 6 9
                                    

Pw-Tomek

Po zakończeniu odliczania Hugon podszedł do nas.

-Tomek, bo wiesz to było trochę oszustwo, Natalia miała to przyczepiać bez twojej pomocy- wyjaśnił.
-Jakie oszustwo? Powiedziałeś na początku, że jest to zabronione?- spytałem.
-Yyyy... Nie- odpowiedział z zawahaniem.
-Jeśli nikt nie mówi, że czegoś nie można, to znaczy, że można. Tak jest w tym przypadku.
-Ale myślałem, że to oczywiste...- powiedział Hugon.
-Myśleć to ty sobie możesz. Dla mnie to nie było oczywiste. Więc może publiczność zdecyduje, czy Natalka dostanie te punkty- zaproponowałem pewny siebie.
-No dobrze, tak więc ile osób jest za dyskwalifikacją Natalii z tej konkurencji?- Hugon skierował się do tłumu. Byłem bardzo pewny wygranej, bo wiedziałem, że na tej imprezie wiele ludzi to moi pracownicy, przyjaciele, lub sprzymierzeńcy. A poza tym Hugon był moim pracownikiem, więc raczej nie chciał mi się narażać.
- A teraz, kto jest za zaliczeniem tej rundy?

Po przeliczeniu głosów, okazało się, że punkty jednak zostaną. Wydawało mi się, jednak, że Natalia nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw. Miałem wrażenie, że wolałaby nie dostać tych punktów i czuła się z nimi źle. Oczywiście konkurencję wygraliśmy, bo najwięcej spinaczy było na mojej twarzy. Dumny z siebie wróciłem na swoje siedzenie. Już nie mogłem się doczekać, następnej konkurencji i modliłem się, aby nie była to jakaś wiedza o internecie, albo coś w tym stylu...

Moje ego uradowało się, kiedy usłyszałem, co będzie następną rundą. Był to taniec. Chodziło o poruszanie biodrami, brzuchem, rękami itp. Tutaj byłem pewny wygranej Natalki. Kto zrobiłby to lepiej niż najlepsza tancerka na całym świecie? Po chwili nastąpił jednak pewien problem. Taniec był bardzo podobny do salsy, która ostatnio często kończyła się stosunkiem. Bałem się, że ponownie tego zapragnę i nie będę mógł się opanować. Postanowiłem jednak spróbować. Grzecznie czekałem na kolej mojej dziewczyny. W tej konkurencji występowała jako ostatnia. Jeśli chodzi o dziewczyny, które były przed nią to Ewelina całkowicie położyła to zadanie, Ola tragicznie ruszała biodrami, a Kindze poszło całkiem dobrze. Nadal nie był to poziom Natalki, ale wyglądało jakby wcześniej choć troszkę ćwiczyła taniec. Tak czy inaczej, nie mogłem doczekać się, aż to Natalka wyjdzie na środek. W końcu nastała ta chwila. Muzyka zaczęła grać, a dziewczyna poruszała się tak idealnie jak zawsze. Każdy jej ruch był płynny, skoordynowany i przemyślany, czyli po prostu cudowny, jak sama dziewczyna. Widziałem, że wszystkim chłopakom na sali, przysłowiowa ślina, aż ciekła na widok Natalii i jej tańca. Oczywiście ja byłem jednym z tych chłopaków. Rozpierała mnie jednak duma. Byłem dumny, że to nie dziewczyna Hugona, Ignacego, Łukasza, czy Patryka, tylko moja, że to moja Natalka była tak świetna.

Po zakończeniu jej popisu, ponownie szczerze się uśmiechnęła i usiadła na miejsce. Wtedy przyszedł czas na punktacje w postaci hałasów. Największy był oczywiście przy Natalii, co wcale mnie nie zdziwiło. Potem Hugon spisał wszystkie punkty i przyszedł czas na ostatnią konkurencję.

-A mianowicie całowanie- miałem chwilowy zawał-Ale spokojnie, dziewczyny będziecie miały dwadzieścia sekund na zeskoczenie ze sceny i pocałowanie w policzek jak największej ilości osób.

Dalej ten pomysł bardzo mi nie odpowiadał. Nie chciałem, aby Natalia całowała nawet w policzek jakiś ludzi poza mną. Wiedziałem jednak, że chodzi tu tylko o konkurencję i nie miała w sumie nic do powiedzenia. Postanowiłem, więc przecierpieć to i nie robić żadnych dymów. W sumie liczyłem, że Natalka i tak wygra te konkurencję. Moje ego miało chrapkę na ogólną wygraną. Tak więc przybliżyłem się do sceny, tak aby również załapać się na buziaka od dziewczyny. Jako że miała być przed ostatnia i miała całować innych mężczyzn, to postanowiłem dać pocałować się innym dziewczynom. Tak żebyśmy byli kwita. Kiedy zobaczyła, jak Ola i Kinga składają pocałunki na moich policzkach w jej oczach widziałem złość, bo gdybym chciał mógłbym tego uniknąć. Ale sumie o to mi chodziło, chciałem zdenerwować Natalkę, bo wiedziałem, że wtedy nabierze powera i wygra tę dziwną konkurencję. Na szczęście nie myliłem się i osiągnąłem pożądany efekt. Kiedy jednak zaczęła Hugon poprosił ją o to, by jego również pocałowała w policzek. O dziwo nie miał takich próśb do innych uczestniczek show. Postanowiłem jednak nie przejmować się tym, w końcu Natalka i tak miała jeszcze wiele pocałunków do złożenia. Jako ostatnią osobę pocałowała mnie, jednak tym razem nie był to zwykły pocałunek w policzek. Dziewczyna położyła dłonie na moich policzkach i złączyła nasze usta. Kiedy Hugon zarządził koniec czasu, poczekała jeszcze chwilę i dopiero wtedy skończyła ten namiętny pocałunek.

-Wooow! Za to należą się dodatkowe trzy punkty! - krzyknął Łukasz, który ewidentnie chciał pomoc Natalce wygrać. Hugon nie był zbyt przekonany, ale popatrzyłem na niego wzrokiem, który miał przekazywać pamiętaj kto jest twoim szefem i mężczyzna zgodził się na propozycje Mandzia.

Wtedy Natalia zadowolona z siebie wróciła na miejsce. Jako ostatnia całusy rozdawała Ewelina. Jednak więcej już nie potrzebowałem, więc wróciłem na swoje miejsce. Byłem ciekaw, czy Natalia wygra. Moim zdaniem w pełni na to zasługiwała. Była najlepsza. Tak czy siak, nie mogłem nic zrobić i pozostało mi jedynie czekać na ostateczny wynik. Hugon przepisywał i podliczał punkty, a chwilę później w końcu postanowił ogłosić werdykt.

-A więc tak, idąc od ostatniego miejsca- zaczął mężczyzna- Kinga! Brawo!- dziewczyna wstała i ukłoniła się- Następna jest... Ewelina! Gratulacje! Drugie miejsce zajmuje...

Za chwilę miałem wiedzieć czy moja Natalia wygra. Bardzo na to liczyłem. Niestety Hugon strasznie przeciągał. W końcu zaczęło mnie to nudzić. Nie lubiłem takiego czegoś. Wolałem konkrety, zwłaszcza gdy coś było dla mnie bardzo ważne.

-Ola! Super! I oczywiście pierwsze miejsce należy do Natalki! Proszę państwa oto nasza zwyciężczyni! - podszedł do mojej ukochanej i podniósł jej rękę.

Natalia uśmiechnęła się i powiedziała najszczersze Dziękuję bardzo jakie słyszałem w życiu. Było ono tak szczere, piękne, niewinne i cudowne, że aż trudno to opisać. Ogólnie byłem z niej naprawdę dumny.

Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz