#62- Opatrunek Na Ratunek

100 16 4
                                    

Pw-Filip

Szybko jednak skończyłem ten pocałunek i obróciłem głowę w przeciwna stronę, aby dziewczyna nie poczuła się dziwnie i niekomfortowo po skrzyżowaniu się naszych zakochanych spojrzeń.

Kiedy jednak wykonałem ten obrót głowy, zmroziła mi się krew w żyłach. Zobaczyłem, że po przeciwnej stronie od osoby całowanej siedzi Natalka. Nawet na mnie nie patrzyła i jadła popcorn. O kurwa. Mam przejebane. Bałem się odwrócić z powrotem. Musiałem jednak to zrobić. Okazało się, że całowałem tą grubą mężatkę. Koło niej siedział jej mąż i srogo na mnie spoglądał.

-Policzymy się- oznajmił zdenerwowany.

Wbiłem się w fotel. Wczoraj dostałem wycisk i nadal nie zagoiły mi się tamte rany. Strasznie się bałem i napisałem do Radka.

FILIP
Słuchaj stary mam problem. Chciałem zrealizować twój plan, ale coś mi nie wyszło i pocałowałem jakaś inną babę, która jest obok z mężem. On chce się ze mną policzyć. Co mam robić?

RADEK
O kurwa, jaka akcja. Nie wiem, nie możesz z nim walczyć. Spróbuj wyjść przed końcem i uciekaj do domu czy coś

FILIP
Ale znowu wyjdę na mięczaka przed Natalią.

RADEK
No, ale jeśli dowie się, że chciałeś ją pocałować to też się wkurzy. Mówię Ci lepiej uciekaj. Nie wiem, zabierz ją do siebie.

FILIP
Dobra spróbuję, nie chcę znowu oberwać.

Postanowiłem ulotnić się dziesięć minut przed skończeniem projekcji filmu. Na szczęście Natalia nie zadawała zbyt dużej ilości pytań i razem opuściliśmy salę. Kiedy już cieszyłem się, że jestem bezpieczny, za nami wyszedł ten wielki facet. Okazało się, że jest jeszcze potężniejszy niż mi się wydawało.

-A ty co? Wymiękasz? Najpierw całujesz czyjeś kobiety, a potem się cykasz? - spytał.
-Filip co ty odwaliłeś? - Natalia była zdezorientowana.
-Ja się pomyliłem... Przepraszam- już czułem ból.
-Nie obchodzi mnie to! Jak mogłeś pomylić swoją dziewczynę z moją? - coraz bardziej się wkurzał.
-Nie jestem jego dziewczyną. Mam innego chłopaka- sprostowała Natalia, a mężczyzna wyśmiał mnie.
-No to nie będziesz miała problemu, jeśli go stłukę na twoich oczach. Choć pokaż na co cię stać- zacisnął pięści i zbliżył się do mnie.
-Nie, proszę nie bijcie się. Damy radę jakoś się pogodzić- Natalia chciała mnie uratować.
-Nie damy- uderzył mnie w twarz.

Natalia pobiegła po ochronę, a ja próbowałem walczyć. Niestety mężczyzna był silniejszy. Zadawał mi dużo bólu i blokował moje uderzenia. Na szczęście chwilę później Natalia wróciła z ochroniarzami. Oni zabrali ode mnie tego debila i wprowadzili go z kina. Ja natomiast miałem krwotok z nosa, siniaki na całym ciele i bardziej rozcięty łuk brwiowy. Nie chciałem jechać do szpitala, więc Natalia zaproponowała, że pojedziemy do jej mieszkania i tam mnie opatrzy. Ja z chęcią przystałem na tę propozycję. Dziewczyna pomogła mi wstać i dojść do samochodu. Nie była obrażona za ten pocałunek, albo po prostu mi współczuła, że kolejny dzień z rzędu dostałem lanie. Tak czy siak, zaprowadziła mnie do swojego mieszkania. Było bardzo duże jak na jedną osobę. Natalka zaprowadziła mnie do łazienki, a sama poszła poszukać jakichś bandaży, plastrów itp. Miałem wtedy krótką chwilę, aby przyjrzeć się pomieszczeniu, w którym się znajdowałem. Na wannie na której siedziałem stały dwa kieliszki po winie, na wieszaku wisiały dwa niebieskie ręczniki, a na umywalce stały dwie szczoteczki do mycia zębów. Byłem pewny, że dziewczyna nie mieszka tu sama. Chciałem się dowiedzieć, kto ma przyjemność mieć ją jako współlokatorkę. Nie sądziłem, aby był to ten jej chłopak aka przegryw. Za krótko się znali. Mógł być to ktoś z jej licznej rodziny, lub po prostu jakaś koleżanka. Kiedy usłyszałem, że Natalia idzie szybko wróciłem na miejsce, na którym siedziałem, kiedy mnie zostawiła. Nie była jednak sama, za nią do pomieszczenia wbiegł jakiś pies. Dziewczyna podeszła do mnie i zaczęła mnie opatrywać.

-Nie wiedziałem, że masz psa- powiedziałem, licząc że wyjawi mi kogo on jest.
-Bilon to nie mój pies. Jego właścicielem jest Tomek. Wiesz, ten z którym wczoraj się biłeś- oznajmiła, ja jednak postanowiłem dowiedzieć się czy on tutaj mieszka. Nie byłem jeszcze stracony.
-To czemu on nie jest u niego w domu? - spytałem.
-Jak to nie jest? Przecież Tomek tu mieszka razem ze mną- wyjaśniła- A teraz uważaj, bo muszę oczyścić ci tę ranę.

Woda utleniona wyżerała wszystkie zarazki, jakie miałem. To strasznie piekło, więc złapałem Natalię za rękę. Co dziwne nawet tego nie odrzuciła. Myślałem jednak o tym idiocie. Zdziwiło mnie, że mieszkają razem. Chciałem dowiedzieć się, czy spali już razem i mieli za sobą pierwszy raz. Głupio mi było jednak spytać wprost.

-Która godzina? - spytałem, choć nie potrzebowałem tej informacji.
-Trzydzieści trzy po trzynastej. A czemu pytasz? - odpowiedziała.
-Kurde, trzy minuty temu miałem napisać do kolegi. Wiesz praca, firma, biznes i te sprawy- skłamałem.
-No okej, chyba zostawiłeś go w przedpokoju. Odpisz mu i wróć do mnie- poprosiła.

Ja jednak nie miałem zamiaru pisać do kolegi, ani robić coś na telefonie. Nie skierowałem się nawet do przedsionka. Po prostu wszedłem schodami na górę i otwierałem każde drzwi. Za którymś razem udało mi się trafić na to czego szukałem- sypialnię. Stało w niej dwuosobowe łóżko, a w domu nie było innych pokoi. Wtedy miałem już pewność, że Tomek i Natalia spali razem, więc zapewne stosunki seksualne były u nich codziennością. Zdenerwowałem się, ale nie chciałem nikogo oceniać. Postanowiłem przeszukać ich szafki nocne. W tej, która należała najprawdopodobniej do Natalki nie znalazłem niczego nadzwyczajnego. Książki, lakiery, gazety, maseczki, pilniczki do paznokci i jakieś inne rzeczy. Natomiast u Tomasza znalazłem jedną bardzo ciekawa rzecz. Niby małe pudełeczko, a jednak tak bardzo mnie rozwścieczyło i potwierdziło moje obawy. Była to paczka z prezerwatywami. Rzuciłem ją na łóżko i wybiegłem z pokoju. Zanim jednak wróciłem do Natalki musiałem trochę ochłonąć. Przecież nie wiedziała, że byłem w jej sypialni i grzebałem w jej rzeczach. Po chwili, gdy emocje trochę ze mnie opadły, udałem się do łazienki. Powiedziałem Natalii, że musiałem wyjaśnić jakieś niezgodności i przeprosiłem za to, że musiała czekać.

-Dobra muszę ci jeszcze opatrzeć ten łuk brwiowy- powiedziała. Wiedziałem, że jest za niska, aby tam dosięgnąć, więc złapałem ją za biodra i posadziłem na blacie.

-Lepiej? - spytałem.
-Tak, dzięki- odpowiedziała trochę zmieszana.

Potem zbliżyła się do mojej twarzy, aby zobaczyć co się stało. Wtedy dostrzegłem jej piękne niebieskie oczy. Tak czy siak, dalej trzymałem ręce na jej biodrach. Usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tym razem taki mały polsacik, ale myślę, że jesteście na tyle sprytni, aby domyślić się co to będzie się działo. Tak czy siak, kolejny rozdzialik dzisiaj o 17 ❤️

No a co sądzicie o zachowaniu Filipa i Natalki? Czy dziewczyna zachowuje się fair w stosunku do Tomka? Czy dowie się on o tym co się działo? A może dziewczyna będzie chciała utrzymać to w sekrecie? Jak myślicie?

Ogólnie to jeszcze pozdrawiam FrajerTakafazaa tylko ty jesteś na tyle nienormalny, żeby napisać do Natalii to co napisałeś ❤️. A no i oczywiście blameofnatalie kochana liczę na dwa podcasty dzisiaj 😘.

A no i mam nadzieję, że dalej będziecie czytać, pomimo że zaraz będzie mało tonatki. Mogę was zachęcić tym, że na wytrwałych czeka nagroda, ale jaka to dowiecie się jeśli poczekacie i będziecie czytać ❤️

No także ten ja będę sobie dalej pisać, a wy czekajcie na 17 i 18 u sweetcloudie. Do 17..

Miłość od pierwszego tańcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz