Pw-Tomek
Wyciągnęliśmy swoje walizki,po czym razem z całą produkcją i pozostałymi uczestnikami udaliśmy się do lobby.
-Dobrze, jeśli chodzi o połfinalistów... Mamy 2 pokoje jednoosobowe, 1 dwuosobowy z pojedynczymi łóżkami oraz 1 dwuosobowy z łóżkiem małżeńskim, więc ktoś będzie musiał spać razem- oznajmił operator, a ja i Natalia wymieniliśmy spojrzenia.
-Domyślam się, że pozostali będą chcieli spać osobno, więc Natalio mam nadzieję, że nie będzie dla ciebie problemem, jeśli im ustąpimy? Dla mnie też jest to trudne, ale tak wypada- powiedziałem.
-Tak, tak, Tomeczku, jest to dla ciebie trudne- zaśmiał się ze mnie Rafał, po czym popatrzył na Natalkę-z taką... - tutaj przerwał, ponieważ chyba ogarnął się, że mówi to na głos.
-Nie musicie udawać, przecież i tak wszyscy wiemy, że jesteście razem- ogłosiła Tamara.
-Zepsułaś mi całą zabawę- założyłem ręce i udałem naburmuszonego pięciolatka.
-No Tomek- Natalia położyła mi rękę na ramieniu i pocałowała mnie delikatnie.
-O chyba było buzi- uśmiechnęła się Asia, a reszta zaśmiała się.
-Dobra pokoje, nie mamy całego dnia! - przypomniał operator.
-My bierzemy osobne- załatwiła sobie Tamara.
-Więc nam zostaje wspólny- wywnioskował Janek
-Tomek i Natalia- pokój 168, Tamara- 90, Rafał- 82, Asia i Janek- 39- mężczyzna wręczył nam klucze i powiedział, że mamy pół godziny do wyjazdu spod hotelu.Tak, więc jako prawdziwy mężczyzna oprócz swojej zabrałem również walizkę mojej ukochanej. Ona natomiast zajęła się szukaniem naszego pokoju. Trochę się zgubiliśmy wśrod licznych korytarzy, ale ostatecznie udało nam się wejść do naszego lokum. Położyliśmy walizki na podłodze i szybko wybraliśmy stroje do przebrania. Jako że pogoda nie dopisywała ubraliśmy też kurtki i czapki. Kiedy byliśmy już gotowi, wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się do busa. Oczywiście musieliśmy czekać, ale już nie mogliśmy się doczekać tych kolejek i atrakcji, które na nas czekały.
Piętnaście minut przed godziną dwunastą staliśmy już za kasami do Energylandii. Punktualnie o godzinie 12 miał zaczynać się pokaz na placu, więc postanowiliśmy poczekać. Pierwszą piosenką jaką usłyszeliśmy, po wejściu do parku było Sissi. Ultra pozytywna i milusia piosenka, która szybko wpadła nam w ucho. Ale mniejsza, kiedy zegar wybił odpowiednią godzinę na plac główny wbiegła masa osób w różnych przebraniach. Wróżki, piraci i wielkie maskotki, były większością zebranej grupy. Bardzo dużo śpiewali, tańczyli, machali, witali wszystkich a nawet rozdawali dzieciom baloniki. Nawet my skusiliśmy się trochę poskakać i potańczyć z wielkimi pluszowymi dinozaurami. Trwało to jakieś piętnaście minut, a następnie wszyscy rozbiegli się po parku. My jednak musieliśmy nagrać ENG do odcinka, więc musieliśmy przejechać się pociągiem, który jeździł po Energylandii. Najpierw do wagonik weszła Tamara z Rafałem, a potem ja. Choć był dużo miejsca obok, Natalia postanowiła usiąść mi na kolanach, a mi nie robiło to problemu, bo wątpiłem, że jakikolwiek świr zechce analizować wszystko i wyhaczy takie drobne szczegóły. Po wyjściu spotkaliśmy Krisa, który opowiedział nam co nieco o tym miejscu i polecił kilka atrakcji.
Natalkę bardzo ciągnęło do rzeczy ekstremalnych, szybkich kolejek i ogromnych zakrętów. Ja natomiast preferowałem spokojniejsze atrakcje typu gokarty, samolociki, czy powolne kolejki. Dziewczynie się jednak nie odmawia. Zwłaszcza jeśli nazywa się Natalia Głębocka, ma piękne oczy oraz broń w postaci No Tomek. Musiałem, więc się poddać i udaliśmy się na Hyperiona. Zaczęliśmy nagrywać instastory z ostatnimi prośbami, testamentem i pozdrowieniami dla najbliższych, gdy okazało się, że Tamara z Rafałem również wybrali się na tą kolejkę. Nie mieliśmy jednak pojęcia gdzie podziewają się Asia i Janek.
Szybko jednak przestałem o nich myśleć, ponieważ trochę się przestraszyłem. Kolejka wydawała mi się mega szybka, a jako że nie jeździłem na takich rzeczach zbyt często, nie byłem przyzwyczajony do takich prędkości. Natalia jednak złapała mnie za rękę i razem wsiedliśmy do jednego z wagonów, po czym się zapieliśmy.
-To nic w porównaniu do tego, co czeka cię w półfinale- oznajmiła Natalia.
-Tak? A no to fajnie- odpowiedziałem.Kolejka ruszyła i wtedy nie było już odwrotu. Najgorszym momentem był początek. Wjazd na gorę mógłbym porównać do siedzenia w kolejce u dentysty. Jeszcze nie wiedzieliśmy co nas czeka, ale słyszeliśmy krzyki osób przed nami. Nastąpił jednak ten spadek. Wtedy wszyscy już krzyczeli, a nasze umysły zgłupiały. Kolejka jednak nie zwalniała tempa. Prędkość była zawrotna, a wiatr wiał nam prosto w twarze. Dalej krzyczeliśmy strasznie głośno i wyglądaliśmy bardzo głupio, co zobaczyliśmy na zdjęciu, które nam zrobiono podczas jazdy. Ale ostatecznie mi się podobało. Przełamałem strach i wtedy postanowiliśmy zaliczyć już wszystkie rollercostery po kolei. Było naprawdę mega fajnie. Krzesełkowe wyciągi, kolejki, wagoniki, pontony wodne... Naprawdę różne atrakcje w bardzo imponujących ilościach. Około czternastej postanowiliśmy jednak zrobić sobie przerwę i zacząć trening cha chy. Chcieliśmy, aby nasz taniec był energiczny, ale i poprawny technicznie. Liczyliśmy na ponad dwadzieścia punktów, w każdym z tańcy, ponieważ bardzo się staraliśmy, a przecież był to już półfinał.
Po dwóch godzinach treningu udaliśmy się do restauracji, aby coś zjeść. Zauważyliśmy, że Tamara i Rafał siedza przy jednym stoliku, więc zamówiliśmy swoje jedzenie i dosiedliśmy się do nich. Dalej jednak nie mieliśmy pojęcia gdzie są Asia z Jankiem. Zauważyliśmy też Krisa, który obiecał nam pomóc i włączyć podwójną prędkość na Hyperionie. Najpierw jednak zaplanowaliśmy następne atrakcje jakie zaliczymy i pośmialiśmy się trochę z ich nazw zapisanych na spisie kolejek. Jakiś czas później przyniesiono nasze posiłki, a para numer dwa zamówiła sobie napoje, aby poczekać na nas i wspólnie przejechać się zabójczą kolejką.
W między czasie do mnie i Tamary podeszło kilka osób z prośbą o zdjęcia, więc z chęcią porozmawialiśmy sobie ze swoimi fanami i podpisaliśmy case'y na telefony, ręki, koszulki czy zeszyty. Potem dodaliśmy jeszcze instastory i postanowiliśmy wyruszyć na podbój dalszej części Energylandii.
CZYTASZ
Miłość od pierwszego tańca
Fiksi PenggemarWe współpracy z @blameofnatalie, nie chcemy spotykać się z wami w sadach (nawet takich jabłkowych) i no lovki Okładka by @blameofnatalie