D Z I E S I Ę Ć

1.9K 122 24
                                    

- SUMMER ZARAZ SIĘ SPÓŹNIMY JAK SIĘ NIE POSPIESZYSZ - warknął Charlie z dołu busa. Przekręciłam oczami i schowałam tusz do kosmetyczki. Przeczesałam włosy dłonią i zeszłam na dół wcześniej zabierając plecak. - Dłużej się nie dało ? 

- Nie marudź - mruknęłam wystawiając mu język i wyszłam na zewnątrz. Graliśmy dzisiaj w Cardiff, szósty koncert z czterdziestu. - Mogłam się dłużej szykować. 

- Wystarczy mi jak przed szkołą to robisz - żachnął podchodząc do mnie i zarzucając swoją wielgaśną dłoń na moje ramię. Szliśmy tak aż do hali, a dla osób trzecich wyglądało to jakbyśmy byli w związku. Wszystko fajnie i super, ale wybacz Charlie nie jesteś w moim typie. Wchodzimy do środka i od razy jesteśmy przekierowani do ogromnej sali, gdzie będzie dzisiaj cały koncert. 

- Te same piosenki co ostatnio ? - zapytałam się Johny'ego, na co kiwnął twierdzącą głową i pokazał band'owi, że może zacząc grac. Przejęłam od Leo swój mikrofon, a kiedy nasza skóra się styknęła poczułam przechodzący prąd. Co to było ? Siedemnastolatek zauważył chyba moje zakłopotanie, bo uśmiechnął się pod nosem. 

*

Siedziałam w garderobie dokańczając makijaż na koncert. Spojrzałam w odbicie lustrzane i zrobiłam podejrzliwą minę, kiedy zauważyłam stojącego w drzwiach Leondre z szelmowskim uśmiechem. 

- Czego dusza pragnie ? - zapytałam odwracając się w jego kierunku i opierając dłonie o stolik, gdzie były porozwalane moje wszystkie kosmetyki. Nie odpowiada, jedynie podchodzi bliżej mnie i poprawia zabłąkany kosmyk moich włosów i zakłada je za ucha. Wstrzymałam oddech, bo halo my jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko siebie i dla mnie to jest nowe. 

- Wyglądasz niesamowicie - jego ciepły oddech otulił mój policzek, gdzie później zostawił lekki dotyk w postaci pocałunku, później przeniósł je na czoło, drugi policzek, czubek nosa, brodę. Przymknęłam delikatnie powieki, bo to było naprawdę miłe uczucie. Jego wargi nagle znalazły się na moich wprawiając mnie w delikatne osłupienie. Cholera, cholera on mnie całuje. Przeniósł dłonie na moje biodra i delikatnie je ścisnął, a ja swoje wplątałam mu we włosy ciągają delikatnie za włoski na jego karku. Smakował miętą i czekoladą, chociaż mogłam wyczuć jeszcze papierosy. Leo pali ? 

- Dzieciaa... Kurwa - usłyszeliśmy głos Charliego, przez co odskoczyliśmy od siebie na dodatek zderzając się głowami. Ała. - Czy mnie wzrok nie myli i wasza dwójka się całowała ?!

- Jesteś naprawdę ślepy, bo my nic takiego nie robiliśmy - mruknęłam starając się opanował sytuację, a atmosfera zrobiła się gęstrza. 

- Summer błagam Cię, nie okłamuj mnie - burknął starszy chłopak - Widziałem na własne oczy jak się pożeraliście. 

- To był impuls stary - po raz pierwszy od dłuższej chwili odezwał się Leondre stojący tuż za mną - To się już nigdy nie wydarzy. 

Mimo, że nie pałam do tego chłopaka sympatią zabolały mnie jego słowa. Był delikatny jak nigdy wcześniej, a kiedy nasze wargi się złączyły w jednośc czułam jak mój żołądek wywinął fikołka. Znam te uczucie aż za bardzo. Nie chcę być zakochana, nie w nim. Niestety, Serce nie sługa. 

***

Luuv ya, myślę, że tak częśc będzie miała około 90 rozdziałów x
Dziękuje za 1K wyświetleń aww

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz