P I Ę T N A Ś C I E

1.8K 119 25
                                    

Przechodziłam między tłumem ludzi ściśniętym na wąskim korytarzu z szybko bijącym sercem. Cholera, zgodziłam iśc na randkę z chłopakiem którego nienawidziłam od samego początku. Gdyby ktoś mi to powiedział jakieś dwa lata temu wyśmiałabym go. Wzięłam głęboki oddech i stanęłam koło Melody, która aktualnie robiła coś na telefonie.

- Wyglądasz jakbyś przebiegła jakiś maraton - zauważyła uśmiechając się lekko pod nosem - Co jest stara?

- Um, no ten, uh - zająknęłam się spuszczając głowę w dół przypatrując się uwalonej podłodze, która stała się bardzo ciekawa. 

- Summer no dawaj - burknęła szatynka dźgając mnie w żebra na co jęknęłam. 

Głupia menda. 

- Leo zaprosił mnie na randkę - powiedziałam na jednym wdechu. 

- Ten Leo, nasz szkolny dupek ? - zapytała unosząc wysoko brwi, kiwnęłam twierdzącą głową, a jej lekki uśmiech który cały czas miała na twarzy zszedł. Zrobiła się trochę smutniejsza, a kiedy zauważyła jak się jej przyglądam uśmiechnęła się sztucznie. - I jak ? 

- Zgodziłam się - powiedziałam mało pewnym głosem, bo teraz naprawdę zaczęłam się wachac czy na pewno tego chce. Chociaż widząc jego szczery uśmiech i szczęśliwe ogniki w oczach nie potrafiłam się nie zgodzic. Mam nadzieję, że nie będę później tego żałowac. - Idzie twój chłopak. 

- MEL ON NIE JEST MOIM CHŁOPAKIEM - warknęłam podniesionym głosem, a Grease trochę się spłoszyła i odeszła ode mnie o kilka metrów. 

- Jeszcze nie jestem twoim chłopakiem kochanie - pisnęłam, kiedy siedemnastolatek szepnął mi do ucha zagryzając jego płatek. Nie mogłam nic poradzic, że przeszły mnie dosyc przyjemne palce. 

- Co masz na myśli ? - zapytałam unosząc brew do góry odwracając się do niego.

- Ponieważ marzę o tym, żebyś została moją dziewczyną od kiedy pierwszy raz się pocałowaliśmy - uśmiechnął się uroczo i musnął swoimi dłońmi moje boki. 

- Musisz na to zasłużyc Devries - zachichotałam i pocałowałam go w policzek, następnie mocno się w go wtuliłam. Moje serce zamarło, a później zabiło tysiące razy szybciej po tym co usłyszałam : 

- Kocham cię maleńka - wyszeptał na tyle abym mogła tylko ja to usłyszec. Ale chyba nie wyszło cicho, bo jak się oderwałam się od chłopaka spojrzałam się na Melody która cisnęła w nas piorunami. 

***

Od tego momentu wszytko się zaczyna x Jutro nie dodam nic, bo mam zakończenie roku i nie mam żadnych rozdziałów w wprzód, więc musicie chwilę poczekac myślę, że do poniedziałku powinnam się wyrobic x Luuv ya i zapraszam  na grupę na fb --> słoneczka luuvsty

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz