- Co tu się dzieje - krzyknęła kobieta w średnim wieku, która była dyrektorką tej placówki. Cicho westchnęłam i przewróciłam oczami, bo cholera wiedziałam, że tak będzie. - Devries, Davies znowu bójka?! Czy wy wiecie co się z tym równa?
- Wydalenie ze szkoły - wymruczał cicho Ollie powodując, że się do nich obróciłam. Przyjaciel lub były przyjaciel, nie wiem jak kto nimi jest, wyglądał zdecydowanie lepiej od mojego chłopaka, który miał całą twarz we krwi.
- Lenehan - zwróciła się do mnie, więc na nią spojrzała - Zabierz Leondre do higienistki, a później przyprowadź go do mnie.
Skinęłam głową i spojrzałam się na szatyna, który uśmiechał się nerwowo. Chyba wyczuł, że zrobię mu zaraz ogromną awanturę. Kobieta obejrzała się za nami, a ja odebrałam Devries'a z rąk mojego przyjaciela.
- Tylko go nie zabij - wyszeptał, a ja zaśmiałam się pod nosem. Pociągnęłam go w stronę budynku, a kiedy byliśmy wystarczającą daleko, aby mogli mnie usłyszeć.
- CZY TY KURWA JESTES NORMALNY?! - warknęłam, a moja dłoń spotkała się z jego poranionym policzkiem. Cicho syknął i spojrzał się na mnie z wyrzutem. - Wiesz, że teraz mogą cię wyrzucic? Pamiętasz co mówiła twoja mama ostatnio?!
- Jeszcze jeden telefon ze szkoły, a pożegnasz się z trasą - wymamrotał, a ja pokiwałam głową nie dowierzając jaki ten chłopak jest lekkomyślny. - Kurwa.
- Właśnie tak - bąknęłam - Teraz zrób wszystko, aby dyrka nie zadzwoniła, a teraz chodź do tej pieprzonej higienistki, bo obawiam się, że masz złamany nos.
Pociągnęłam go za rękę do środka szkoły, szedł koło mnie z spuszczoną głową i chyba intensywnie nad czymś myślał.
- Jakim cudem pokochałaś takiego frajera jak ja? - zapytał cicho i przystanął na co westchnęłam.
- Sama tego nie wiem - mruknęłam i weszłam do gabinetu pielęgniarki, która od razu zwróciła na naszą dwójkę uwagę.
- Chryste, co się stało? - zawołała widząc zmasakrowaną twarz mojego chłopaka.
- Bójka, czyli to co zwykle - mruknęłam beznamiętnie i usiadłam na krzesełku przy ścianie. Oparłam brodę na dłoni przyglądając się jak pani Moriss zajmuje się opatrywaniem ran szatyna. Naprawdę nie wiem co ja widzę w tym chłopaku.
***
MAM IDEALNE ZAKOŃCZENIE 1 CZĘŚCI TEGO OPKO :)) Co myślicie o rozdziale? W następnych znowu przeskok czasowy, a w 40 rozdziale pojawi się punkt kulminacyjny całego ff, tak tylko mówię. See ya x
CZYTASZ
Naughty Boy || devries ✔
Fanfiction#1 Ona go nienawidziła z niewiadomych przyczyn. On był typowym szkolnym dupkiem, a jednocześnie przyjacielem jej brata. Jest zakład.. który może dużo namieszać w życiu tej dwójki. #2 Ich życie było różnorakie, raz się układało, a później, ładnie mó...