O S I E M D Z I E S I Ą T

967 78 9
                                    

W szkole był cicho na temat mojego związku z Leondre. Nikt nic nie mówił, a kiedy napotykali moje spojrzenie posyłali współczujące uśmiechy. Niegdyś lubiana Collen stała się postrachem naszej szkoły. Każdy bał się jej zaprzeczyć. Nie rozumiałam tego ani za grosz. 

- Nie wiem co ta laska sobie myśli - bąknął Luke, kiedy usiedliśmy na stołówce, gdzie zazwyczaj panował gwar, a teraz było cicho. Rzadko kiedy było można usłyszeć jakieś głośniejsze rozmowy, teraz się stały jakimiś szeptami. 

- Możemy ją zamknąć  w piwnicy - odezwał się Chris, a ja westchnęłam ociężale, a mój wzrok powędrował do stolika, gdzie siedzieli oni. W ciągu tego miesiąca, Leondre stał się jej pieprzoną marionetką - Wiecie taka obskurna, pachnąca zdechlizną, pełno pająków i bez okien. 

- Naoglądałeś się za dużo horrorów kochanie - jego chłopak zachichotał i pocałował go w policzek - Leo nie robił wam nigdy zdjęć? 

- Devries stał się marionetką Collen, więc robi większość to co ona powie - powiedziałam spoglądając się co jakiś czas na ich stolik - Więc zapewne przegląda jego telefon, choć nie wiem  z skąd zna jego kod. 

- To się zrobiło naprawdę popierdolone. 

- A social media? 

- Tym bardziej Luke - bąknęłam - Wydaje mu się jakby to była norma, że jego - ponownie zrobiłam zajączki - dziewczyna przegląda jego rzeczy. 

*

Po siedemnastej wyszłam ze szkolnych progów, a chłodny wiatr uderzył w moją nagrzaną skórę. Nie potrafiłam się skupić na lekcjach, bo moje myśli wciąż krążyły jak udowodnić, że Collen nie jest jego dziewczyną i tak żeby mi uwierzył. Naprawdę chciałabym, abym to ja była przy tym wszystkim, kiedy on będzie sobie przypominał o wszystkim. Jestem cholernie zazdrosna i nawet się zaczęłam zastanawiać czy wybaczyć mu po tym wszystkim.. A może Chris ma rację? Zostawić przeszłość i znaleźć nowego chłopaka? 

- Summer, heej - usłyszałam głos przy sobie na co pisnęłam przerażona, bo całkowicie się tego nie spodziewałam - Wszystko okay? 

- Wystraszyłeś mnie po prostu - posłałam chłopakowi słaby uśmiech - Twoja dziewczyna nie będzie zazdrosna, że ze mną rozmawiasz? 

- Collen? - uniósł brwi, a ja przytaknęłam - Rzadko, kiedy jest zazdrosna. 

Aleś by się zdziwił, kiedy zabijała mnie spojrzeniem jak byłam przy tobie. 

- Co cię do mnie sprowadza? - zapytałam chcąc zmienić temat, który będzie bardziej komfortowy dla mnie. 

- Za tydzień otwierają nowy klub i może pójdziesz ze mną? Mama mi mówiła, że byliśmy bardzo blisko ze sobą zanim miałem wypadek - powiedział, a na jego ustach pojawił się nieśmiały uśmiech - Akurat to jest sobota.. 

To będzie chyba dobry moment, aby powiedzieć wszystko, ale nadal istnieje ryzyko, że mi nie uwierzy, 

- Jasne, o której? - zgodziłam się i strzepnęłam niechciany kosmyk włosów. 

- Wpadnę po ciebie o dziewiętnastej - mrugnął - Do zobaczenia Summer.

***

80 za nami, nadal pamiętam jak pisałam pierwszy rozdział jejku. zostawiam wam tyle x

10 do końca, see ya

miłego dnia/nocy

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz