O S I E M D Z I E S I Ą T - J E D E N

969 79 11
                                    

- Chłopaaki! - krzyknęłam zbiegając na dół, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi - Chybaa wiem jak mogę mu udowodnić, że Collen go okłamuje. 

Poczekałam chwilę aby się rozebrali ze zbędnych ubrań i wskoczyłam na Chrisa, który lekko się zatoczył do tyłu. 

- Za tydzień jest otwarcie jakiegoś nowego klubu, gdzie idę z Devriesem - powiedziałam na jednym wdechu - Znając go to się najebie w trzy dupy, a ja wtedy wykorzystam okazję i zacznę mu pokazywać nasze zdjęcia i mam nadzieję, że dołączycie wtedy do mnie. 

- Uda się to Lenehan? - zapytał Luke i usiadł na kanapie, a ja na Williamsie - Co chcesz żebyśmy zrobili? 

Uśmiechnął się podejrzanie, a ja po zaczerpnięciu powietrza zaczęłam opowiadać im o moim planie. Chodzi o to, że wykorzystam to, że chłopak będzie pijany i będzie się łasił do mnie, jak to ma po procentach i zacznę opowiadać wszystko jak szło po kolei. Jak to się nienawidziliśmy, a później dojdzie Christian z Lucasem i zaczną mu pokazywać jeszcze nasze zdjęcia, jakie udało im się zrobić podczas ostatniego roku, a uwierzcie jest ich dosyć dużo. Jak wyjdzie, to zobaczymy. 

*

Następnego dnia obudziłam się kilka minut przed budzikiem. Nie tracąc czasu wyskoczyłam z łóżka i ruszyłam do toalety, gdzie zaczęłam się szykować. Wczoraj stwierdziłam, że pokażę to co Leondre traci będąc w tym czasie z panną Johnson. Wzięłam prysznic, gdzie później umyłam zęby i zabrałam się za makijaż. Zrobiłam go ciut mocniejszy niż zazwyczaj, ale jedynie dodałam grubszą kreskę i bordową szminkę, którą kocham z całego serca. Wróciłam do sypialni i wyjęłam ubrania, więc w taki sposób po półgodzinie byłam gotowa do wyjścia. Mój ubiór znacznie się mienił od tego co nosiłam przez ostatnie kilka miesięcy. 

- Summer, gotowa? - usłyszałam głos mamy i otworzyła drzwi - A gdzieś ty tak się wyszykowała, bo na pewno nie do szkoły.. 

Spojrzała się na mnie podejrzliwie, a ja jedynie zachichotałam i sięgnęłam po plecak. 

- Jedynie pokażę Leo co traci, nawet jeśli mnie nie pamięta - uśmiechnęłam się szeroko ukazując mojego malutkiego smile'a. Naprawdę nie wiem jak dałam się namówić, żeby go zrobić - To nic wielkiego. 

- Mam nadzieję, że wiesz co robisz słońce - westchnęła, kiedy zaczęłam schodzić na dół. 

- Zawsze wiem co robię mamuś - zaśmiałam się i odwróciłam się w jej kierunku - Nikt nie ucierpi. 

- No ja mam nadzieję - również się zaśmiała - Nie schrzańcie tego. 

***

rlly jeżeli tak dalej pójdzie to najprawdopodobniej dzisiaj je skończę, chcecie? 

rozpieszczam was przez ten czas. 

zostało 9 do końca, gdzie 90 rozdział to epilog

macie jakieś domysły dotyczące tego wyjścia do klubu? 

miłego dnia/nocy 

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz