- Dobrze ci mówiłam, że mój brzuch nie wygląda na jedno dziecko - powiedziała Summer, kiedy tylko wyszliśmy z gabinetu - I jak my sobie poradzimy?
- Damy jakoś radę kochanie - dziewczyna zesztywniala nagle słysząc jak ją nazwałem, cholera - Wszystko się ułoży, damy radę Summer.
- My nawet nie jesteśmy... razem - widziałem jak ciężko było jej to powiedzieć, tylko dlaczego?
- Kto wie jak nasze życie będzie wyglądało za kilka lat - wzruszyłem ramionami i przygarnąlem ją do uścisku uważając aby nie zrobić jej krzywdy - Damy sobie radę, nie musisz się o to martwić.
- Ciekawe jak dasz radę sam z dwójką dzieci - zaśmiała się dźgając mnie w żebra.
- Mamy jeszcze czas, zdążę się jeszcze nauczyć wiele nowych rzeczy Summer.
*
Opadłem na kanapę ciężko dysząc. Po tym jak odwiozłem dziewczynę do domu, pojechałem do meblowego rozglądając się za meblami do pokoiku bliźniaków. To się nazywa podwójny gol, nie ma co. Udało mi się kupić jasne łóżeczka i kilka innych potrzebnych mebli jeżeli chodzi o maluchy. Napisałem do Chrisa i Luke'a oraz Charliego z pytaniem czy pomogą mi z malowaniem.
Jeszcze z tego co wiem, Brooke zabiera gdzieś Summer w sobotę, więc zaczniemy robić pokoik jeszcze u Lenehanów. To jest naprawdę niewyobrażalne jak moje życie się obraca o sto osiemdziesiąt stopni w każdej chwili. Drzwi od pokoju były zamknięte, bo naprawdę nie miałem ochoty na kolejną kłótnie ze swoją dziewczyną, a czeka mnie jeszcze powiedzenie jej, że zostanę ojcem bliźniaków, więc kolejne noce znając życie spędze na kanapie. Jak miło. W sumie moja pamięć już powoli wraca i pamiętam większość rzeczy, ale jest jeden minus, nadal nie widzę twarzy dziewczyny, która zawsze mi towarzyszy co jest naprawdę wkurwiające.
Z moich małych przemyśleń wyrwał dźwięk zamykanych drzwi i stukot szpilek co oznaczało, że Collen zawitała w domu.- Kochanie jestem! - krzyknęła i ruszyła w moim kierunku z tego co mogłem usłyszeć z jej kroków - Jak spędziłeś dzień?
Pozwoliłem na to, aby mnie pocałowała, a kiedy to zrobiła wyobraziłem sobie, że całuje Summer. Jest chyba źle, naprawdę źle. Cicho sapnąłem, kiedy odsunąłem się od dziewczyny i poderwałem się z miejsca. Całowałem się z moją dziewczynę, ale przez chwilę miałem nadzieję, że to jest Summer. Co jest nie tak?
***
w mediach macie moją nową miłość ok. coś zaczyna się dziać, a efekt zobaczycie w końcówce 14 rozdziału + cały 15 soo mam nadzieje, że się spodoba x
dodaaam do 15 rozdziału, cieszcie się
CZYTASZ
Naughty Boy || devries ✔
Fanfiction#1 Ona go nienawidziła z niewiadomych przyczyn. On był typowym szkolnym dupkiem, a jednocześnie przyjacielem jej brata. Jest zakład.. który może dużo namieszać w życiu tej dwójki. #2 Ich życie było różnorakie, raz się układało, a później, ładnie mó...