Znajdowałem się na ogromnej polanie, była oddalona o jakieś dwadzieścia minut drogi od Luton. Było spokojnie i rzadko kiedy tu przychodził, a na tym mi właśnie zależało, abyśmy byli sami. Było po piętnastej, kiedy zacząłem tutaj wszystko robic. Chris załatwił mi stół i krzesła, a później miał mi dowieśc jedzenie, które przygotuje moja mama. Powiem tyle, że będzie się trochę działo, a ja z każdą sekundą robiłem się coraz bardziej zestresowany.
- Ja tu kurwa zaraz umrę - burknąłem układając lampki ledowe na gałęziach starego dębu
Miałem pięc godzin, aby to wszystko ogranąc, plus wrócic do domu, aby się przebrac, w sumie ogarnąc moją osobę. Rozkładając wszystkie ozdoby, nuciłem piosenkę, którą miałem śpiewac za kilka godzi. Przez to właśnie umierałem ze stresu, bo w najgorszym wypadku jak jej się nie spodoba to po prostu mnie wyśmieje i będzie kazała Charliemu po siebie przyjechac. Miałem do napisania jeszcze karteczki i porozrzucac je po drodze, aby mnie odnalazła. Wziąłem wdech i kontynuowałem moją robotę. Miałem nadzieje, że to skończę do tej dwudziestej.
*
Było po osiemnastej, kiedy usłyszałem szelest, a z pomiędzy drzew wyłoniły się dwie postacie.
- Stary.. - zaczął Luke podając mi siatkę jedzenia - To wygląda zajebiście.
- Wszystko idzie według planu? - zapytałem zagryzając nerwowo wargę spoglądając się na dwójkę chłopaków przede mną.
- Charlie do mnie dzwonił, że Summer powoli się ogarnia i będziemy wyjeżdzac za jakieś półtorej godziny, przynajmniej mam taką nadzieję - Chris przekręcił oczami, a ja z Luke'iem się zaśmialiśmy - Wy naprawdę nie znacie dobrze Summer, ona potrafi przesiedziec w łazience dobre trzy godziny.
Przewróciłem oczami, bo cholera skąd ja to znam. Tilly też tak potrafi przesiedziec i to w najmniej oczekiwanych momentach.
- Nie spierdol tego.
- Powtarzacie mi to od trzech dni, a ja po raz tysięczny mówię, że się postaram. W sumie zależy jeszcze od tego czy Summer mi wybaczy.
- Tak czy siak nie spierdol tego młody.
- Jesteśmy od ciebie starszy Luke.
***
ta niespodzianka zajęła mi prawie 4 rozdziały boże ;-;
see ya x
CZYTASZ
Naughty Boy || devries ✔
Fanfiction#1 Ona go nienawidziła z niewiadomych przyczyn. On był typowym szkolnym dupkiem, a jednocześnie przyjacielem jej brata. Jest zakład.. który może dużo namieszać w życiu tej dwójki. #2 Ich życie było różnorakie, raz się układało, a później, ładnie mó...