Od dobrej godziny siedzieliśmy w pociągu, który miał nas zawieść na miejsce. Było po dziesiątej, a ja naprawdę marzyłam jedynie o spaniu i jedzeniu. Leo siedział koło mnie i wisiał na telefonie co jakiś czas na mnie spoglądając marszcząc przy tym delikatnie brwi.
- Wiesz chociaż jak dojść tam na plażę ? - zapytałam mając dość tej ciszy jaka była między nami. Zablokował telefon i wsunął go do kieszeni spodenek, a chwilę ucałował mnie w skroń uśmiechając się szeroko.
- Oczywiście, że wiem kochanie - zaśmiał się - Byłem tam raz..
Spojrzałam się na niego niepewnie, a on przewrócił oczami i potarł mój policzek.
- Jak miałem pięć lat - dodał i wbił wzrok w swoje palce, a ja głośno warknęłam.
Jeżeli nas zgubi, uduszę i zakopię, albo wrzucę do morza, aby pożarły go rekiny. Ta ostatnia opcja wydaje się chyba najlepsza ze wszystkich.
- Widzę, że wymyślasz już jak mnie zabić - bąknął i odsunął się ode mnie na tak zwaną bezpieczną odległość - Wiesz, że cię kocham?
- Jakoś mi tego nie okazujesz - wymamrotałam i spojrzałam się w jego zaskoczone brązowe oczy. Uniósł brwi i zwilżył zaschnięte wargi utrzymując między nami kontakt wzrokowy, który z czasem zaczął się robić coraz bardziej napięty. Jeszcze chwila żebyśmy się na siebie rzucili.
Naprawdę jedno z nas powie słowo, a to będzie koniec. Naszą malutką, ale intymną chwilę przerwało odkaszlnięcie. Przetarłam twarz i spojrzałam się na osobę, która raczyła nam przerwać. Była to dziewczyna, mniej więcej w moim wieku. Wysoka o brązowych oczach. Była ciemniejszej karnacji i po większym przeglądzie jej, mogłam stwierdzić, że nie grzeszyła urodą.
- Przepraszam, że przerywam - zaczęła i spojrzała się na mojego chłopaka z lekkim uśmieszkiem. Zaczynałam być zazdrosna - Mogę zająć koło was miejsce, bo reszta jest pozajmowana?
Rozejrzałam się wokół nas i było dużo wolnych miejsc. Miałam już się odzywać, kiedy wyprzedził mnie Devries zgadzając się.
- Jestem Collen - przedstawiła się, kiedy Leo usiadł centralnie koło mnie tak, że nasze uda się ze sobą stykały. Jej wzrok podążył za naszym ruchem i uśmiechnęła się krzywo.
- My się już znamy - odezwał się chłopak splatając nasze palce razem, a ja na ten gest troszeczkę się uspokoiłam - Collen poznaj Summer, moją dziewczynę.
Szatynka spojrzała się na mnie prawie, że mordując wzrokiem. Czyżby kolejna zazdrosna fanka, że ich idol ma dziewczynę?
- Miło mi cię poznać - powiedziałam starając się przybrać miły ton głosu, ale nie mogłam nic poradzić, że w środku buchałam z zazdrości.
- Mi również - wycedziła przez zaciśnięte zęby, a ja się cofnęłam do tyłu. Ten wyjazd chyba źle się zakończy.
***
*taki mały spojler* za dwadzieścia pięć rozdziałów zacznie się ostra drama, która będzie trwała do połowy drugiej części. wsm witamy nową bohaterkę Collen Johnson aka Dua Lipa.
mam nadzieję, że się podoba i widzimy się jutro x
CZYTASZ
Naughty Boy || devries ✔
Fanfiction#1 Ona go nienawidziła z niewiadomych przyczyn. On był typowym szkolnym dupkiem, a jednocześnie przyjacielem jej brata. Jest zakład.. który może dużo namieszać w życiu tej dwójki. #2 Ich życie było różnorakie, raz się układało, a później, ładnie mó...