S I E D E M N A Ś C I E

1.7K 104 11
                                    

Z każdą sekundą na zewnątrz robiło się coraz ciemniej, a ludzi znikali z ulic. Myślałam, że będzie dziwnie między naszą dwójką, nie będziemy miec tematów do rozmowy, ale się myliłam. Usta nam się nie zamykały, kiedy siedzieliśmy w jednej z kawiarenek w Luton.

- A więc jaki jest powód naszej randki ? - zapytałam obracając pusty kubek po herbacie. 

- Musi byc jakiś powód kochanie ? - zaśmiał się, ale chwilę później spoważniał - Chciałbym ci coś powiedziec.. 

- Mam się bac ? -uniosłam brwi robiąc przy tym podejrzaną minę. 

- To zależy jak to zrozumiesz Summer - mrugnął i wziął głęboki oddech - Na pewno zastanawiasz się czy powiedziane przeze mnie kocham cię było szczerze. Może cię zdziwię, ale powiedziałem to prosto z serca. Pamiętasz może urodziny Charliego w zeszłym roku ? To od tego wszystko się zaczęło. Zakochałem się w twoim błękicie oczu, szczerym uśmiechu, małych zmarszczkach wokół oczów, które ci się pojawiają, gdy jesteś zaskoczona, albo zdezorientowana. Od tamtego czasu sam się zmieniłem. Myślałem, że to jest przejściowe zauroczenie i starałem się cię wybic z głowy. Pieprzenie bez opamiętania dziewczyn pomagało jedynie tylko na kilka chwil, a później zastanawiałem się jakbyś ty się czuła w takiej sytuacji. Po prostu kurwa. Zakochałem się na amen. 

Wpatrywałam się w Leo jakby był jakimś duchem i za chwilę miałby zniknąc. Nie powiem, że nie, ale zrobiło mi trochę się cieplutko na sercu. Miał te poczucie winy, kiedy sypiał z przypadkowymi laskami. 

- Jesteś taki uroczy - zaśmiałam się i pocałowałam go w policzek. Zmrużył oczy i zarzucił ramię na moje pozwalając mi tym wtulic się w jego bok. 

- Jest jeszcze jedno pytanie... 

- Zgadzam się - powiedziałam zanim zdążył zadac pytanie - Summer Lenehan uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną ? To miałeś na myśli.. 

- Wpadłem po uszy.

Jedynie zaśmiałam się głośno zwracając uwagę niektórych ludzi w pomieszczeniu. 

***

Równo o dwudziestej zostałam odprowadzona pod drzwi domu. Byłam przytulona do Devries'a, kiedy ten głaskał moje plecy. 

- Dziękuje za mile spędzony czas - wymamrotałam niewyraźnie. Jego klatka zawirowała, kiedy cicho mruknął i musnął mój czubek głowy. 

- Cokolwiek będą mówic w poniedziałek, nie wierz w to kochanie. 

- Co masz na myśli Leondre ? - zapytałam odsuwając się od niego kawałek, aby móc spojrzec w jego świecące się w świetle oczy. 

- Po prostu nie wierz, zaufaj mi. 

- Ufam ci. 

- To dobrze. Muszę już leciec skarbie. 

- Musisz ? 

- Muszę, zobaczymy się jutro Summer. 

- Och.. Okay. 

- Kocham cię - wyszeptał zanim nasze wargi połączyły się w jednośc. Smakował tak jak ostatnim razem. Było kilka muśnięc, ale nam obojgu to wystarczyło. 

- Ja ciebie też - wymruczałam, kiedy od niego się odsunęłam

- Do zobaczenia moja dziewczyno.

- Widzimy się mój chłopaku - oboje się zaśmialiśmy i weszłam do domu. Oparłam się o drzwi i westchnęłam. To było aż nierealne. Jestem dziewczyną Leondre Devries'a, chłopaka którego nienawidziłam przez długi okres. Co dalej mnie czeka ? 

***

Przydałoby się w końcu gdzieś wścisnąc Leo pov XD Co o tym myślicie ? Od poniedziałku rozdziały będą 2-4 razy w tygodniu. Luuv ya x

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz