D W A D Z I E Ś C I A

1.8K 94 42
                                    

akcja się dzieje 1,5 miesiąca później 

***

Była siódma trzydzieści pięć, kiedy wyszedłem z domu. Na zewnątrz powoli robiło się jasno zapowiadając nawet słoneczny dzień chociaż kto wie czy może to się nie zepsuc. Odplątałem słuchawki, który były już przyczepione do mojego telefonu i włączyłem przypadkową piosenkę z moich playlisty. Wszedłem w kontakty, gdzie odnalazłem numer do Summer i napisałem do niej krótkiego sms-a. 

Do: Summs 

Spóźnię się dzisiaj do szkoły, więc będę dopiero na drugiej lekcji, więc nie mogę po ciebie zajśc. Przepraszam kochanie x Widzimy się później 

Odpowiedź przyszła po kilku sekundach. 

Od: Summs

Nie musisz się martwic x Pojadę z Chris'em i jego chłopakiem. Do zobaczenia x 

Skłamałem trochę szatynce, że się spóźnię. Musiałem pogadac z Ollim - moim najlepszym przyjacielem. Na początku roku szkolnego zrobiliśmy zakład. A polega na tym, że mam się przespac z Summer do końca tego roku szkolnego... Wszystko było pięknie, ślicznie dopóki naprawdę nie wpadłem po uszy. Była z nami na trasie i musiałem już wtedy się powstrzymywac, aby się na nią rzucic. Chuj by strzelił, kiedy po raz pierwszy się pocałowaliśmy, wtedy naprawdę wpadłem w jedno wielkie bagno. Próbowałem się wywyinąc z tego zakładu, ale gówno wyszło. Wtedy nie myślałem jak bardzo skrzywdzę moją dziewczynę, kiedy się o nim dowie. Widok jej zapłakanej twarzy jest najgorszym co mogę widziec. Cicho westchnąłem i przetarłem twarz znajdując się pod budynkiem szkoły. Rozejrzałem się czy nigdzie nie widac szesnastolatki i szybkim krokiem udałem się na tyły placówki, gdzie czekał na mnie osiemnastolatek. 

- Jak ci idzie z naszą Summer? - zapytał jak zawsze pewnym głosem wyjmując papierosa i podał mi paczkę. 

- Naprawdę nie mogę się z niego wywiązac? - jęknąłem wsadzając do ust podpaloną fajkę i zaciągnąłem się nikotyną. 

- Znasz zasady stary - zaśmiał się głośno przez co trzepnąłem go w tył głowy. Naprawdę nie miałem ochoty na to, aby ktoś nas przyłapał. 

- Ale.. Kurwa - warknąłem opierając się o brudną ścianę. 

- Mogłeś pomyślec nad konsekwencjami stary. 

- Nie myślałem, że na serio się w niej zakocham - burknąłem wyrzucając niedopałka na ziemię. - Wcześniej byłem nią zauroczony, ale nie zakochany. 

- To już nie mój problem stary. Masz jeszcze cztery i pół miesiąca - mrugnął i zniknął za rogiem zostawiając mnie z natłokiem myśli. Przecież jak Charlie się o tym dowie to mnie wykastruje i zakopie żywcem czego naprawdę chcę uniknąc. 

***

Równo o dziewiątej stanąłem przy szafce mojej dziewczyny, gdzie zazwyczaj oboje się spotykaliśmy na przerwie. Szła wraz z Melody i Chris'em, jak zawsze. Kiedy mnie zobaczyła na jej usta wcisnął się lekki uśmiech. Powiedziała coś swoim przyjaciołom i podeszła do mnie całując lekko w usta na dzień dobry. 

- No cześc - zaśmiałem się, kiedy wtuliła się we mnie - A co z ciebie taka dzisiaj przylepa?

- Po prostu zły dzień - wymamrotała niewyraźnie, ponieważ jej usta zasłaniały kawałek mojej bluzy - Żartuje, po prostu miałam ochotę poprzytulac się z moim chłopakiem. Czy to źle? 

- Możesz jeszcze gdzie indziej mnie poprzytulac - zastanawiałem się czy załapie, ale kiedy się ode mnie odsunęła zobaczyłem jej piekielnie różowe policzki, zaśmiałem się pod nosem. 

- Nienawidzę cię Leondre. 

- Zawsze mi to mówisz, ale i tak wiem, że mnie kochasz - zaśmiałem się głośniej zwracając uwagę uczniów, a nawet niektórych nauczycieli - No co? Nie widzieliście nigdy zakochanego chłopaka? 

Szatynka stojąca naprzeciwko mnie cicho prychnęła, ale na jej usta wpłynął lekki uśmiech. 

- i'm in love with the shape of you - zanuciłem przyciągając ją do słodkiego pocałunku. 

***

Drama powoli się zbliża :) Co myślicie? Ten zakład musiał byc to od niego zaczęło istniec wait for me, a teraz naughty boy. See ya x 

Little maraton 1/3 x

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz