T R Z Y D Z I E Ś C I - T R Z Y

1.9K 92 21
                                    

Moja klatka unosiła się w szybkim tempie czując jak powietrze wokół nas zgęstniało. Czułam jak wargi chłopaka zostawiają lekki pocałunek na moim czole, a później przeniósł się na czubek nosa.

- Jesteś pewna, że tego chcesz? - zapytał, a ja skinęłam głową.

- Gdybym nie chciała, to bym tego nie mówiła - bąknęła, a po pomieszczeniu rozniósł się śmiech siedemnastolatka.

- Nie zrobię ci krzywdy, pamiętaj - wyszeptał i złączył nasze wargi razem, a jego dłonie wylądowały pod moją, ale teoretycznie jego bluzą sunąc po moich bokach przyprawiając mnie o przyjemne dreszcze. Cicho się zaśmiałam, kiedy pocałunki zostały rozsiane na całej mojej twarzy, a następnie cichutko jęknęłam, kiedy poczułam jak zasysa moją skórę na szyi, gdzie znajduje się tętnica. Poczułam jak bierze skrawek mojej koszulki sunąc nią, aż do linii mojego biustonosza. - A tego się pozbędziemy.

Skinęłam głową i delikatnie się podniosłam, aby Devries mógł ściągnąc ze mnie niepotrzebny materiał, a kilka sekund później leżałam w samym staniku i czarnych legginsach. Uśmiechnął się lekko i potarł mój policzek.

- Jesteś taka piękna - wymamrotał przy skórze, gdzie znajdował się obojczyk. Robił mokrą dróżkę ustami, aż do moich zakrytych czarnym stanikiem piersi. Mój oddech stał się urywany, kiedy odchylił miseczkę, a jego język spotkał się z moim sutkiem. Drugą ręką majstrował przy zapięciu i wydał z siebie cichy okrzyk zadowolenia, kiedy udało mu się go odpiąc. Na chwilę oderwał się od mnie i zdjął ramiączka pozwalając na to, aby opadł na podłogę tuż obok czarnej bluzy. Zwilżyłam językiem suche wargi i opadłam na poduszki, a w tym czasie Leo zdjął moje spodnie i majtki. Popatrzył mi w oczy, jakby pytał o zgodę. Gdy lekko kiwnęłam głową, chłopak uśmiechnął się i pocałował mnie w miejsce intymne, po czym jego język wdarł się do środka. Cicho westchnęłam czując cudowne uczucie w podbrzuszu. Jego język jeździł we wszystkie strony sprawiając mi cudowną przyjemność.

- Teraz wsunę w Ciebie jeden palec. Gdyby Cię coś bolało to mi powiedz, dobrze ? - oznajmił Leo.

- Po prostu zacznij - z moimi słowami palec chłopaka penetrował mnie. Jęknęłam, szarpiąc go za włosy.

- Wszystko w porządku? - zapytał i popatrzył się na mnie. Nie będąc w stanie nic powiedzieć, pokiwałam głową na tak. Leo dołożył jeszcze drugi palec i zaczął ruszać nimi szybciej.

- Le... O mój Boże! - z tymi słowami doszłam. Chłopak zlizał ze mnie soki i uśmiechnął się zadziornie.

Podniosłam się do pozycji siedzącej. Zdjęłam z chłopaka koszulkę i zabrałam się za rozpinanie jego spodni, które tak jak moje rzeczy skończyły w rogu pokoju. Przewróciłam go na plecy, a następnie niepewne chwyciłam za rąbek jego bokserek po czym je zdjęłam.

Przełknęłam ślinę i wzięłam jego przyrodzenie do ręki i zaczęłam poruszać szybko ręką. Chłopak zamruczał z przyjemności po czym odchylił do tyłu głowę.

- Weź go do ust - wysapał.

Chwilę zastanowiłam się, lecz  spełniam jego prośbę. Na początku było to obrzydliwe, ale po chwili stało się to nawet przyjemne i podniecajace. Zaczęłam poruszać głową w górę i w dół, a tam gdzie nie dosięgałam pomagałam sobie ręką. Zassałam policzki, a chłopak wydał z siebie gardłowy jęk. Zaczęłam coraz szybciej poruszać na nim ręką, a w chwili niezwykłej pewności lekko go podgryzłam. To doprowadziło chłopaka do ostateczności. Poczułam w buzi jak i w gardle lepką i słoną maź.

Chwycił mnie za biodra i obrócił nas tak, że to on był na górze. Jego wzrok cały czas był utkwiony we mnie. Wstał z łóżka i podszedł do biurka, a następnie otworzył szafkę i wyjął z niej prezerwatywę i nałożył ją na swojego penisa. Wrócił na łóżko i powoli we mnie wszedł. Dał mi chwilę na przyzwyczajenie się do jego długości i zaczął się we mnie poruszać. Na początku bolało ale później było coraz lepiej. Szatyn zaczął poruszać się szybciej i zaczął wchodzić głębiej, a ja odczuwałam samą przyjemność.

- Szybciej proszę ! - wyjęczałam, a chłopak bez chwili zastanowienia spełnił moją prośbę. Zaczęłam się pod nim wić z przyjemności, a jęki co chwilę wychodziły z moich ust.
Popatrzyłam w miejsce naszego złączenia i podnieciłam się jeszcze bardziej. Po chwili moje ciało niekontrolowanie wygięło się w łuk, a z mojego gardła wyszedł ostatni, zdecydowanie najgłośniejszy krzyk. Chłopakowi również nie wiele brakowało. Wykonał kilka mocniejszych pchnięć i jego sperma wlała się do środka prezerwatywy. Leo opadł na mnie zaspany.

Po opanowaniu oddechu wyszedł ze mnie, a ja skrzywiłam się na uczucie dziwnej pustki. Zdjął prezerwatywę po czym ją wyrzucił i wrócił do mnie na łóżko. Przytulił mnie i pocałował we włosy. 

- Byłaś cudowna, skarbie. - wyszeptał, a ja uniosłam lekko kąciki ust do góry i przymknęłam oczy, będąc już w połowie krainie Morfeusza. 

***

rozdział pisany chyba przez trzy osoby XD mój jest jedynie początek.. teraz się ludzie zacznie prawdziwa zabawa whoa. see ya x druga autorka tego jest Tutaj @_Krolowa_Swiata_

Ta piosenka to miód  i malina gerl 

Naughty Boy || devries ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz