Siedziałem i czekałem na powrót Jungkooka już dobre bite pięć godzin, lecz nie wracał. Na dworze zrobiło się bardzo ciemno i zimno. Martwiłem się.-Jimin?- Usłyszałem. Odwróciłem się patrząc na brata Kooka, który stał w progu.
-Nie śpisz?
-Nadal nie ma Guka?- Zapytał siadając obok mnie.- To już dosyć długo.
-Tak, wiem. Zaczynam się o niego bać.
-A dlaczego go nie ma? Pokłóciliście się?
-Tak jakby?- Prędzej spytałem niż stwierdziłem.- Po prostu powiedziałem mu prawdę i tyle. Chcę dziecko, w porządku, ale nie chce by za kilka dni odechciało mu się go.
-Jimin, ale tym razem Jungkook go chce. Powiedz mi. Ale tak szczerze. Między nami. Kochasz go jeszcze? Czy jesteś w tym małżeństwie na siłę?
-Hyung...
-Tylko potwierdzić, albo zaprzecz. Słuchaj. Jeśli już nic nie czujesz do mojego brata to dlaczego nadal to ciągniecie? Nie chcesz go zranić, rozumiem.
-Hyung to nie tak, że nic do niego nie czuje. Kocham go, ale nie tak bardzo jak kiedyś. To małżeństwo mnie zwyczajnie męczy, ale boję się mu to wszystko powiedzieć.
-I robić mu z każdego dnia nadzieję? Jimin, jeśli nie macie zamiaru ratować tego małżeństwa to powinniście się rozejść.
-Nie ma sensu go ratować. Mam dosyć, hyung. Chociaż raz jestem teraz szczery. Po prostu trudno mi go opuścić, ponieważ tak długo jesteśmy razem.
-Dobrze. Nie będę wam co macie robić, bo to wasze małżeństwo. Ale, gdy Guk wróci nie ważne czy to będzie dzisiaj czy jutro, jedziemy do hotelu i masz mu to wszystko powiedzieć.
-Jung-...
-Nie, Jimin. Ile czasu już wam się nie układa? Lepiej będzie jak złamiesz mu serce teraz, niż mielibyście żyć ze sobą do końca życia. Kiedy mu już wszystko powiesz zabieram go do Korei.- Wstał.- Nie rozumiem tylko jednego. Po co się pobieraliście skoro teraz macie się rozwieść? Ale wiesz co w tym jest najgorsze? Że Jungkook cię bardzo kocha i nie jest z tobą z przymusu.
-On... Raz już prosił o rozwód. Ale to było pod wpływem emocji. Na pewno by żałował tego na drugi dzień. A ja... Tak po prostu prosiłem go by został ze mną. Może... Ten ślub był za szybko?
-Jimin.... Przemyśl to i swoje uczucia byś nie popełnił błędu.- Powiedział idąc do pokoju.
Swoje uczucia? Ale ja nic nie czuje. Warknąłem wstając. Muszę go znaleźć. Ubrałem się wychodząc z mieszkania. Nie wiedziałem, gdzie iść. Była noc, więc trudniej będzie mi go szukać, lecz zaraz sobie o czymś przypomniałem.
Wyjąłem telefon włączając lokalizację. O ile mu telefon nie padł...
Uśmiechnąłem się widząc zielone światełko. Czyli jego telefon jeszcze działa. Pobiegłem tam, gdzie był.
CZYTASZ
"Zawsze Przy Tobie..." /Jikook
FanfictionJeon Jungkook to biedny chłopak, który opiekuje się chorą matką, a jego ojciec ma gdzieś jego uczucia, dla niego liczy się to by wyrósł na mężczyznę. Natomiast Park Jimin jest bogatym chłopakiem, któremu nic nie brakuje w życiu, ale jednego nigdy ni...