-Zrobię Ci herbaty.- Oznajmił idąc do kuchni zostawiając mnie samego na korytarzu. Zdjąłem buty i kurtkę krocząc za nim.
-Chim, zostaw.- Poprosiłem, lecz nie słuchał.- Jimin, nie chce herbaty.- Mówiłem. W końcu złapałem go za ramię odwracając w swoją stronę. Ten jakby wyrwany z transu, przyłożył dłonie do czoła zaczynając szlochać.- Jimin? Co się dzieje? Zrobiłem coś źle? Dlaczego płaczesz?- Pytałem, lecz milczał. Naprawdę zacząłem myśleć, że coś zrobiłem.- Nie chciałem. Naprawdę. Tylko powiedz co zrobiłem, proszę cię.
Niespodziewanie starszy przytulił mnie głaszcząc po głowie.
-Płaczę, bo jestem winny temu wszystkiemu.- Szepnął mi do ucha.- Nic skarbie nie zrobiłeś. Wina leży po mojej stronie.
-A-ale Jimin...
-Spokojnie. Może... Pooglądamy coś razem? Pójdę wybrać film.- Oznajmił chcąc pójść do salonu, lecz zatrzymałem go patrząc mu w oczy.
-Codziennie próbuje być inną i lepszą osobą niż byłem.- Zacząłem.- Chce przestać być nieśmiałym, wrażliwym chłopakiem. Chcę być silny, odważny jak ty. Chciałbym zapomnieć o przeszłości, lecz jak? Skoro wszystko wraca, w dodatku za dwa tygodnie ojciec wychodzi z więzienia. Znowu zacznie się koszmar i... - Urwałem, gdy starszy ponownie mnie przytulił do siebie.
-Nie pozwolę by cię skrzywdził. Razem przezwyciężymy wszystko. Będę z tobą. Zawsze przy tobie.
-Jimin...
-Tak?
-Kocham cię.- Szepnąłem wtulając się w niego.
-Kocham cię, Jungkookie.- Odpowiedział.- Naprawdę. Jestem tego bardzo pewny.
Odsunąłem się lekko, całując go w usta, zarzucając ręce za jego kark.
-Będziemy się kochać?- Spytałem paląc się ze wstydu. Uciekłem wzrokiem mając czerwone jak burak policzki.
-Jeśli naprawdę tego chcesz.
-Chcę!- Prawie że krzyknąłem, dlatego natychmiast zakryłem usta dłonią.- Znaczy... Chcę. Bardzo.- Ściszyłem głos.
-W porządku. W takim razie....- Zaczął. Wpił mi się w usta, opierając o lodówkę. Podskoczyłem oplatając go nogami w pasie, a ten bym nie spadł ścisnął moje pośladki. Sapnąłem pomiędzy pocałunkami wplątując palce w jego włosy.- Ale jesteś pewny?
-Na sto procent. Nie gadaj tyle. Idź do pokoju.- Zarządziłem, a starszy spełnił moją prośbę nie odrywając się od mych ust. Położył delikatnie na łóżku zwisając nade mną.
Zdjąłem swoją bluzkę, a mężczyzna swoją, dobierając się do mojej szyi.Po kilku minutach, gdy to Jimin, całował każdy skrawek mojej skóry na klatce, niespodziewanie do środka wbiegł zdyszany brat. Przecież zmieniałem zamki! Ale... Chyba ich nie zamknąłem na ten czas....
CZYTASZ
"Zawsze Przy Tobie..." /Jikook
Fiksi PenggemarJeon Jungkook to biedny chłopak, który opiekuje się chorą matką, a jego ojciec ma gdzieś jego uczucia, dla niego liczy się to by wyrósł na mężczyznę. Natomiast Park Jimin jest bogatym chłopakiem, któremu nic nie brakuje w życiu, ale jednego nigdy ni...