30.

1.7K 99 8
                                    

Kiedy wszedłem do łazienki w celu wykąpania się moją uwagę przykuła kropla krwi na podłodze. Trochę się zaniepokoiłem tym iż Jungkook mógł krwawić i mi o tym nie powiedział, ale zganiałem to na przecięcie palca chociaż nie miał na nim żadnego plastra. Pokręciłem głową odganiając od siebie różne myśli rozbierając się i wchodząc pod prysznic.

Po kilkunastu minutach wyszedłem wykąpany i odświeżony, następnie ubierając się w piżamę. Wyszedłem po cichu z pomieszczenia zdając sobie sprawę, że młodszy już zasnął.

Podszedłem do łóżka kucając przed młodszym obserwując jego spokojną i zmęczoną twarz. Dzisiaj dużo się napracował, więc zasługiwał na dużo odpoczynku. Uśmiechnąłem się rozczulony z jego widoku odganiając ręką kosmyki włosów, które wpadały w jego oczy, a na odsłoniętym czole złożyłem delikatnego całusa. 

-Kolorowych snów, skarbie- szepnąłem- Zrobię wszystko, abyś był szczęśliwy- dodałem ponownie całując jego czoło, a potem wstając na równe nogi. Podszedłem do biurka zabierające z niego nasze plecaki, które leżały obok niego. Następnie wyszedłem z pokoju schodząc na dół do salonu siadając na kanapie.

Wyjąłem moje i Kooka wszystkie książki chcąc odrobić zadania domowe, lecz gdy otworzyłem pierwszy zeszyt chłopaka nie było prawie żadnej notatki. Zacząłem sprawdzać kolejne i kolejne i było tak samo prócz matematyki. Zaskoczony westchnąłem załamany. Coś czułem, że czeka mnie dużo pracy.
Sięgnąłem po swój telefon i napisałem do jakieś dziewczyny z jego klasy, aby wysłała do mnie notatki z tego półrocza. Nie było łatwo, ale się zgodziła i już dwadzieścia minut później dostałem wszystko co chciałem.

Zabrałem się do roboty.

***

Obudziło mnie szturchanie w ramię. Uchyliłem leniwie i powoli powieki podnosząc zaraz głowę patrząc na twarz swojego króliczka. Zdałem sobie sprawę, że zasnąłem na książkach.

-Chim, dlaczego tutaj spałeś?- spytał zmartwiony siadając obok

-Przepisywałem ci materiały do szkoły i zrobiłem zadania domowe. Co jak co, ale powinieneś mieć notatki- mruknąłem czując, że znowu odpłynę do krainy snów, ale w porę się ocknąłem.

-H-hyung nie musiałeś- odparł bardzo zaskoczony- Dziękuję ci z całego serca- szepnął wstając i się kłaniając kilka razy- Jesteś najlepszy na całym świecie- dodał rzucając się na mnie i przytulając. Po chwili poczułem jak moja koszulka robi się trochę mokra.

-Hej, Jungkookie...czemu płaczesz?- spytałem zdziwiony odsuwając go patrząc na jego zapłakaną twarz.

-Bo nikt nigdy nie zrobił dla mnie tak dużo- wyjaśnił ponownie się wtulając- A ty robisz bardzo dużo- dodał cicho- Nie miałem notatek, ponieważ nikt by mi ich nie wysłał. Prędzej by mnie wyśmiali i obrażali, że taki śmieć jak ja piszę do nich.

-Przestań tak mówić, rozumiesz?- rozkazałem poważnie- Oni są śmieciami, bo nie dostrzegają takiego piękna jakim jesteś ty. Widocznie rodzice ich za bardzo rozpieścili, bo chyba nie rozumieją co to są uczucia. Nie przejmuj się nimi, dobrze?

-Dziękuję...

-Która godzina?

-Zaraz powinna być szósta- wzruszył ramionami odsuwając się i wycierając policzki.

-Wstałeś tak wcześnie?- spytałem

-Właściwie to...albo już nic- westchnął i wstał z kanapy idąc szybko do kuchni

"Zawsze Przy Tobie..." /JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz