2.29

335 27 6
                                    

Stałem pod drzwiami czekając aż mój brat otworzy, co się stało po kilku minutach. Jednakże otworzył mi mój najstarszy bratanek.

-Wujek Jungkook!- Ucieszył się przytulając mnie.

-Cześć mały. Jest tata?

-Jest. Zaprowadzę cię.- Powiedział łapiąc moją dłoń i prowadząc do salonu.- Tato, wujek przyszedł.

-Nie wiedziałem, że nas odwiedzicie.

-Wybacz. Mogłem zadzwonić.

-Nic nie szkodzi. Siadajcie.- Poprosił co zrobiliśmy od razu.- Chcecie coś do picia?

-Nie, hyung. Siadaj. Chciałabym z tobą porozmawiać.- Spojrzałem na męża, który złapał moją dłoń dla otuchy.

-O czym?

-Spotkałem się z Panem Kang.- Zacząłem.- Powiedziałem mu wszystko co zrobił mi ojciec.

-Naprawdę? Brawo, Kookie.- Uśmiechnął się szeroko.

-Ale nie daje mi spokoju to, że.... Ty nie chcesz odnowić z nim relecji. Czemu?

-A dlaczego mam?

-Nie zrobił nic złego.

-Owszem nie. Ale nie chce mieć z nim nic wspólnego. Nie znam go, więc po co? Ja tobie Guk nie zabraniam spędzać z nim czasu, ale nie zmuszaj mnie do tego.

-Po prostu tego nie rozumiem. On chce dobrze.

-Jungkook. Zrozum, że nie mam ochoty go poznawać.

-Ale jest naszym ojcem. Powinniśmy dać mu szansę.- Oburzyłem się mocniej ściskając dłoń starszego.

-Ty nie ja.- Fuknął.- Chang idź na górę.- Powiedział do syna, który wystraszony zrobił to co kazał jego tata.

-Ty także jesteś jego synem.

-A szkoda. Nie potrzebuje go, nie potrzebuje ojca. Tyle lat żyłem bez niego, więc po co mi teraz?

-Hyung...

-Nie. Kook nie zmuszaj bym go zaakceptował. Jest obcy dla mnie.

-Dlatego trzeba go poznać.- Powiedziałem cicho.

-Nie mam ochoty. Idźcie już stąd.- Podniósł się z miejsca.

-A może coś ukrywasz?

-Co niby?- Spojrzał na mnie zdziwiony.

-Wiesz coś więcej o Panu Kang. Powiedz mi.

-Guk. To, że nie chce go znać nie oznacza, że coś ukrywam na jego temat.- Westchnął.

-I tak nie rozumiem.- Również się podniosłem.- Każdy chciałby mieć w życiu ojca. Miłość ojcowską. Nigdy ci tego nie brakowało? Mnie owszem. Od dziecka mnie poniżał, bił, ale pragnąłem by choć raz mnie przytulił, powiedział, że mnie kocha.- Mówiłem, a z każdym słowem mój głos się łamał.- Pragnąłem by był ze mnie dumny, by mnie pochwalił za dobrą ocenę. Ale wszystko miał w dupie.- Spuściłem głowę pociągając nosem.- Zawsze miał mnie gdzieś.

-Jungkook...- Przybliżył się kładąc dłoń na mym barku.

-Ja chciałem tylko miłości.- Rozpłakałem się przytulając brata.

-Wiem, Kookie. Spokojnie. Nie płacz.- Poprosił.

-Może już pójdziemy.- Odezwał się pierwszy raz Jimin odciągając mnie do brata.- Gukie?

-W porządku.- Powiedziałem cicho wycierając policzki.- Hyung? Proszę przemyśl to co Ci powiedziałem.- Dodałem i razem z mężem opuściliśmy dom starszego.

"Zawsze Przy Tobie..." /JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz