Na następny dzień obudziłem się o piątej rano. Rzadko co budziłem się tak wcześnie, ale tym razem śnił mi się koszmar. Wstałem z łóżka powoli, aby nie obudzić starszego i wyszedłem z pokoju schodząc skrzypiącymi schodami na parter.
Usiadłem przy blacie patrząc pusto przed siebie. Było wcześnie i to bardzo, ale tak czy inaczej już nie zasnę. Zacząłem bezsensownie myśleć o dziwnym zachowaniu Hobiego przy okazji zastanawiając się czy pomóc Young-hee przy matematyce. To było bardzo dziwne, że w jednym dniu zdarzyło się tak dużo.
-Jungkook?- usłyszałem głos chłopak przez co podskoczyłem na krześle odwracając się do niego- Dlaczego nie śpisz?- spytał z zachrypniętym głosem trochę zaspany.
-Miałem koszmar- odpowiedziałem zgodnie z prawdą- Idź dalej spać mną się nie przejmuj- posłałem mu ledwo widoczny uśmiech
-Nie będę mógł z powrotem zasnąć- zaśmiał się
-Przepraszam, że cię obudziłem- spuściłem głowę zaraz smutniejąc
-Nic się nie stało- usiadł obok mnie na drewnianym meblu- Uśmiechnij się, skarbie- poprosił podnosząc mój podbródek. Wymusiłem gest, lecz coś mi nie wychodziło- Coś cię gryzie?- trafnie zauważył wzdychając.
-Aż tak to widać?- spytałem- Ale tak. Wczoraj podeszła do mnie Young-hee kojarzysz ją? Jest z mojej klasy- skinął głową- No więc poprosiła mnie o korki z matmy, ale....odmówiłem.
-Dlaczego?
-Serio Jimin?- powiedziałem retorycznie- Nie ufam ludziom powinieneś o tym wiedzieć- szepnąłem- Musiałem to zrobić. Skąd możesz wiedzieć czy ona nie chce mnie upokorzyć? Od pierwszej klasy z nikim nie rozmawiałem ani nikt ze mną. I teraz od tak do mnie podchodzi i prosi od korki. To czemu tego nie zrobiła wcześniej?
-No to trochę dziwne przyznam, a może ona się zmieniła? Dostrzegła, że też jesteś człowiekiem i masz uczucia? Nie chcesz spróbować? Może zaprzyjaźnisz się z nią?
-Mówiła, że jej brat również jest gejem i rozumie moją sytuację... zaproponowała też, że możemy spotkać się u niej.
-Nie- powiedział poważnie- Nigdzie nie pójdziesz- mruknął
-Przed chwilą sam chciałeś mnie przekonać, abym poszedł. W czym jest problem?
-Nigdzie- fuknął- Nie pójdziesz tam i koniec.
-Ale....
-Jasne?- warknął. Spojrzałem na niego ze strachem, bo jego nagła zmiana zachowania bardzo mnie przestraszyła.
-O-okej- szepnąłem spuszczając głowę. Wstałem z krzesła i poszedłem do łazienki.
-Gdzie idziesz?- spytał obserwując mnie jednak jego ton głosu nadal pozostał taki sam. Chłodny i zły.
-Do toalety....- wyjaśniłem idąc dalej. Zamknąłem się w pomieszczeniu, a po moim policzku spłynęła łza. Dlaczego tak od razu zareagował? Gdzie popełniłem błąd?
Osunąłem się po drewnie na podłogę, a nogi podkurczyłem pod brodę. Zacząłem się lekko kołysać nucąc sobie pod nosem piosenkę, którą śpiewała mi mama, gdy byłem małym chłopcem, aby się nie popłakać, ale coś mi nie wychodziło. Zacząłem cicho łkać.
CZYTASZ
"Zawsze Przy Tobie..." /Jikook
FanfictionJeon Jungkook to biedny chłopak, który opiekuje się chorą matką, a jego ojciec ma gdzieś jego uczucia, dla niego liczy się to by wyrósł na mężczyznę. Natomiast Park Jimin jest bogatym chłopakiem, któremu nic nie brakuje w życiu, ale jednego nigdy ni...