Mijały dni, gdzie chciałem dać Jiminowi przestrzeń oraz się wykazać i zaufać, że tym razem będzie mi wierny. Nie chciałem wynosić pochopnych wniosków i od razu go oskarżać, ponieważ mieliśmy być szczęśliwi i musimy być.
ㅡ Kierowniku może być coś takiego? ㅡ Zawołałem pokazując szkic baneru.
ㅡ Nie, nie. Napis musi być większy i bardziej czysty. Nie może być taka mała czcionka. Zmień to.
ㅡ Dobrze. ㅡ Westchnąłem ciężko.
ㅡ Ciężko pracujesz, wiem, ale żeby było dobrze musi być wszystko idealnie.
ㅡ Rozumiem, proszę pana. Dziękuję. Pójdę na przerwę.
ㅡ W porządku. ㅡ Skinął głową. Wstałem z krzesła idąc do Jimina. Wszedłem do środka bez pukania zauważając go siedzącego z tą kobietą na kanapie i jak popijają kawę.
ㅡ Hej Jiminnie. ㅡ Uśmiechnąłem się. ㅡ Cześć Hyeok. ㅡ Usiadłem obok męża.
ㅡ Witaj Jungkook. Wyglądasz na zmarnowanego.
ㅡ Sześć godzin przed komputerem szybko męczy. A właśnie. Jimin dlaczego mam swój gabinet skoro nie mogę z niego korzystać?
ㅡ Będziesz z niego korzystać, kochanie. Jak opanujesz podstawy reklamy, będziesz mógł pracować sam i tworzyć własne plany.
ㅡ Czyli tak to sobie wymyśliłeś. ㅡ Odparłem. ㅡ Mogę kawy?
ㅡ Jasne. Zrobię ci. ㅡ Wstał wychodząc na moment z pomieszczenia. Zapadła cisza. Nie wiedziałem o czym z nią rozmawiać i co poruszyć.
ㅡ On cię bardzo kocha.
ㅡ Słucham? Ah tak. Wiem to doskonale.
ㅡ Widzę, że masz blizny na nadgarstkach. Pewnie miałeś trudno. ㅡ Stwierdziła, dlatego zakryłem część ciała.
ㅡ Nie chce o tym rozmawiać.
ㅡ Przepraszam.
ㅡ Słuchaj... Proszę nie zabierz tego do siebie, ale... Nie wróciłaś by odbić mi Jimina, tak? ㅡ Spojrzałem na nią z błaganiem w oczach. Kobieta zaczęła się śmiać.
ㅡ Dlaczego miałabym? Owszem byliśmy razem, ale to było dawno temu. Teraz jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nie musisz go o nic oskarżać.
ㅡ Chciałem tylko wiedzieć. Proszę nie mów mu o tym..
ㅡ Będę milczeć. ㅡ Uśmiechnęła się.
Po kilku minutach wrócił Jimin z kawą. Przez resztę czasu dobrze nam ze sobą się rozmawiało, lecz musiałem wrócić do pracy.
ㅡ Chim? ㅡ Spojrzałem na niego za nim wyszedłem.
ㅡ Tak?
ㅡ Wrócimy do domu razem tak? ㅡ Spytałem. Chłopak zamilkł patrząc na kobietę. ㅡ Umówiliście się? Nic nie szkodzi. Wrócę sam. ㅡ Wyszedłem.
ㅡ Jungkookie poczekaj. ㅡ Usłyszałem za sobą. ㅡ Tak. Umówiłem się z nią, ponieważ nie przychodzi do mnie tylko na kawę. Chcę bym jej pomógł poszerzyć działalność skoro mam takie znajomości.
ㅡ Bardzo cię kocham Jiminnie. ㅡ Szepnąłem przytulając go co oddał natychmiast.
ㅡ Ja ciebie mocniej, ale czuje, że mi nie ufasz, bo się boisz, że znowu to zrobię. Tak się nie stanie. I teraz ci to obiecuję, a tej obietnicy nie złamię inaczej rzucę się pod pociąg.
ㅡ Ufam ci Jimin. Dlatego nie zniszcz mojego zaufania. ㅡ Odsunąłem się wciskając przycisk, a po kilku chwilach drzwi się otworzyły. ㅡ Muszę już iść.
CZYTASZ
"Zawsze Przy Tobie..." /Jikook
FanficJeon Jungkook to biedny chłopak, który opiekuje się chorą matką, a jego ojciec ma gdzieś jego uczucia, dla niego liczy się to by wyrósł na mężczyznę. Natomiast Park Jimin jest bogatym chłopakiem, któremu nic nie brakuje w życiu, ale jednego nigdy ni...