Bonus #4

614 43 53
                                    

Siedziałem w sypialni na podłodze trzymając w dłoniach karton, który już dawno temu dostałem od swojej starej klasy. Od pory, gdy wręczyli go w moje ręce nie otworzyłem tego prezentu. Na szczęście Jimin zapewniał, ze to nie żadna żywność, czy zwierzę, więc nie bałem się, że to się z czasem zepsuje.

Powoli otworzyłem wieczko. Jimin był na spacerze z Bo, więc miałem chwilowy spokój. Były to zdjęcia, a także bluza oraz.... Duża biała koperta? Co?

Pierwsze co chwyciłem to fotografie. Były to zdjęcia od pierwszej klasy liceum, osób z klasy, a także moje z ukrycia. Musiałem przyznać, ale... Tęskniłem za swoją starą klasą. Może i zrobili mi krzywdę, ale tęskniłem.
Odłożyłem zdjęcia na bok wyjmując następnie czerwoną bluzę z herbem naszej szkoły. Uśmiechnąłem się lekko zakładając ją na swoje barki.
Ostatnia była koperta.
Wyjąłem ją. Trochę ważyła, lecz gdy ją otworzyłem zrozumiałem. Były to pieniądze.

ㅡ Co? ㅡ Szepnąłem do siebie. Oni chyba oszaleli. Było w tym kilkanaście tysięcy won. Było to bardzo duże zaskoczenie.

Po kilku minutach, gdy byłem w szoku usłyszałem śmiech dziewczynki. Wrócili.

ㅡ Jungkook?

ㅡ Tu jestem!  ㅡ Krzyknąłem, a do środka wszedł starszy.

ㅡ Widzę, że w końcu odważyłeś się je otworzyć.

ㅡ Tak, ale... Po co pieniądze?

ㅡ Skarbie... Nie martw się. Zresztą co teraz zrobisz? Minęło już tyle czasu. Chcesz im teraz to oddać?

ㅡ No... To teraz nie będzie miało sensu, ale dlaczego?

ㅡ Nie wiem. ㅡ Wzruszył ramionami. ㅡ  Zrobiliśmy zakupy. Chodź. Zrobimy razem kolacje.

Schowałem wszystko do kartonu tak samo jak bluzę, następnie idąc za mężczyzną.

ㅡ Cześć, Bo. Jak było na spacerze? ㅡ  Spytałem dziewczynki.

ㅡ Nie interesuj się. ㅡ Pokazała mi język uciekając w głąb pokoju. Zraniony poszedłem do kuchni. Tak jak Chim mówił próbowałem odnaleźć wspólny język z małą, lecz ona najwidoczniej nie lubiła mnie i nigdy nie polubi.

ㅡ Wszystko w porządku?

ㅡ Tak. Zacznijmy już.

***

Po pysznej kolacji, Jimin i Bo poszli oglądać bajkę, gdzie ja poszedłem się wykąpać. Wchodząc do naszej sypialni o mało nie dostałem zawału. Bluza, którą dostałem była obdarta, pieniądze wały się po całym pomieszczeniu tak jak i zdjęcia, które były całe, lecz tylko jedno było zniszczone. To, które stało na szafce. Było to zdjęcie ze mną i z mamą.

ㅡ Nie! ㅡ Krzyknąłem ze łzami w oczach. Podbiegłem do mebla łapiąc za zdjęcie. Było wycięte nożyczkami.

ㅡ Kochanie, co się... ㅡ W pokoju znalazł się mój mąż. ㅡ Jungkookie... Co się stało?

ㅡ To jej wina! ㅡ Krzyknąłem wskazując na dziewczynkę, która chowała się za mężczyzną. ㅡ Zniszczyła zdjęcie z mamą! Mam jej już dosyć, Jimin!

ㅡ Jungkook...

ㅡ Nie. Koniec. Przekroczyła granice. Nawet jej nie broń. Od początku mnie nienawidziła. Nie mam pojęcia za co. Miarka się przebrała. ㅡ Podszedłem do szafy wyjmując walizkę.

ㅡ Jungkook to tylko dziecko...

Zatrzymałem się.

"Zawsze Przy Tobie..." /JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz