"Popołudnia na Miodowej 2" - Joanna Szarańska

20 2 0
                                    

7/10

Data: 03.04.2021

Joanna Szarańska powraca na Miodową.
Urocza uliczka na przedmieściach i chwytająca za serce opowieść o poświęceniu oraz miłości do dziecka.
Klara zawsze obawiała się związków, gdyż nie chciała powtórzyć błędów swoich rodziców, których małżeństwo się rozpadło. Kiedy Tomek skradł jej serce i obiecał nigdy go nie złamać, uwierzyła, że ich miłość wytrzyma każdą próbę. Pięć lat później Tomek odchodzi, a Klara zostaje samotną matką. Wraz z córką Nelą przeprowadzają się na Miodową. W piekarni, której wnętrze wypełnia aromatyczny zapach ciasta i kawy, Klara próbuje pogodzić się ze stratą i zapewnić dziewczynce szczęście. Nela wymaga jednak wiele uwagi. Jest przecież dzieckiem wyjątkowym...
Jak niepowtarzalna atmosfera Miodowej wpłynie na Nelę?
Czy Klara odzyska spokój i rozpocznie nowe życie?
A może Tomek wcale nie odszedł na zawsze?

***

„Popołudnia na Miodowej 2", podobnie, jak pierwsza część, to ponownie bardzo nostalgiczna i dość smutna historia. Tym razem opowiada ona o Klarze, synowej pani Barbary, którą poznaliśmy w „Porankach na Miodowej 1". Klara wychowuje córkę z autyzmem – Nelę. Jej mąż Tomek, nie potrafi przyjąć do wiadomości, że ich córka jest inna i wymaga innego traktowania. Książka zaczyna się w momencie, gdy Tomek postanawia wyjechać za granicę, zostawiając Klarę samą ze wszystkimi problemami, więc razem z córką do domu teściowej, na Miodową. Fabuła książki jest bardzo ciekawa, choć sama akcja jest powolna, dla mnie zbyt wolna. I podobnie jak w pierwszej części, mało się tu dzieje i za dużo jak dla mnie jest opisów codzienności. Cała książka skupia się jednak głównie na wątku autyzmu. Lubię ten wątek, a tym razem mogłam spojrzeć na tę sprawę z punktu widzenia matki. Bardzo dobrej matki. Ponieważ Klara jest wspaniałą kobietą i radzi sobie ze wszystkimi problemami najlepiej jak potrafi. Muszę przyznać, że byłam dla niej pełna podziwu. Zupełnym przeciwieństwem jest Tomek. Już w pierwszym tomie nie zdobył mojej sympatii, a w tym pokazała, że jest prawdziwym skur...synem, który nie radzi sobie z życiem. Nie nadaje się ani na męża, ani na ojca (ani na przyjaciela). Aż dziwne, że to właśnie dobroduszna pani Barbara jest jego matką. Jednak wbrew pozorom Tomek jest właśnie najciekawszą postacią, wzbudzająca najwięcej emocji. Żałowałam trochę, że Klara nie potrafiła mu nagadać. Bardzo bym chciała, żeby Tomek dostał za swoje. Mimo wolno rozwijającej się akcji, książkę czyta się ciekawie i dobrze. Wszystko dzięki bardzo dobremu stylowi Joanny Szarańskiej (choć pewne czepialskie osoby na wattpadzie, którym się wydaje, że pozjadały wszystkie rozumy, powiedziałby, że za często pojawia się tu wyrażenie „samotna łza") oraz dzięki zamiłowaniu autorki do zagadek kryminalnych. Mamy tu nawiązanie do podpalenia na placu budowy, o którym była mowa w pierwszym tomie. Tym razem autorka rzuca trochę światła na sprawę, podsuwając nam pewien trop do rozwiązania zagadki, czym mnie bardzo zaciekawiła. No i w książce pojawia się również Małgosia i Leon Brodzki, choć trochę nie podoba mi się podejście Małgosi do ich relacji... Największym minusem książki jest otwarte zakończenie. Nienawidzę otwartych zakończeń! Domyślam się, że Joanna Szarańska planuje jeszcze trzeci tom (Wieczory na Miodowej 3?) a może i czwarty (Noce na Miodowej :p ?). Jednak za pewne następne części będą z perspektywy innej osoby (obstawiam kwiaciarkę Justynę), ale ja chciałabym zobaczyć konfrontację Klary i Tomka (Tomka i jego mamy też), chciałbym się dowiedzieć czy Klara ułoży sobie życie z innym mężczyzną, bo choć wiem, że dla niej najważniejsza jest córka, to jednak przyda się jej mężczyzna, na którego ramieniu będzie mogła się wesprzeć. Chciałabym też dowiedzieć się, czy Małgosia zdecyduje się jednak na założenie rodziny razem z Leonem, którego chyba polubiłam najbardziej. 

Recenzje CzarownicyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz