"Siedem królestw: Wygnana Królowa" - Cinda Williams Chima (tom 2)

115 6 7
                                    

8/10

Data: 29.12.2018

"Han Alister wędruje na południe, by rozpocząć naukę w Mystwerku w Oden's Ford. Wyjazd z Fells nie oznacza jednak, że nie grozi mu już niebezpieczeństwo. Każdy jego krok śledzą Bayarowie, potężna rodzina czarowników, pragnąca odzyskać stary amulet. Także w Mystwerku czają się zagrożenia. Han poznaje tam Kruka, tajemniczego czarownika, który zgadza się uczyć go tajników czarnej magii. Czy Han tego nie pożałuje? Tymczasem księżniczka Raisa ana'Marianna ucieka przed małżeństwem z przymusu w towarzystwie swojego przyjaciela Amona i jego drużyny kadetów. Najbezpieczniejszym dla niej miejscem jest Wien House, akademia wojskowa w Oden's Ford. Jeżeli księżniczce uda się uchodzić tam za zwykłą kadetkę, uczelnia zapewni jej zarówno schronienie, jak i wykształcenie potrzebne do tego, by podołać roli kolejnej królowej z dynastii Szarych Wilków. Wszystko się zmienia, gdy ścieżki Hana i Raisy krzyżują się w tej epickiej baśni o niepewnych przyjaźniach, bezwzględnej polityce i nieodpartej sile uczuć."

***

Jeszcze chyba nigdy nie przeczytałam tak szybko książki mającej ponad 600 stron (pominę fakt, że pisanej czcionką 14tka). O „Wygnanej królowej" jedno można powiedzieć na pewno, że jest wciągająca. Mimo, że większość akcji rozgrywa się w szkole Oden's Ford to jednak ciągle dzieje się tam coś ciekawego. Nie będę porównywać tego tomu z pierwszą częścią, ponieważ uważam, że obie są na podobnym poziomie, a autorka zdecydowanie utrzymała styl. Nawet jeśli ta część wydaje się ciekawsza, to uważam, że wynika to z naturalnej kontynuacji wydarzeń z pierwszej części. Poznajemy dalsze przygody głównych bohaterów Raisy, Amona, Hana i Tancerza i zagłębiamy się coraz bardziej w niezwykły świat Siedmiu Królestw.

Hana ubóstwiam coraz bardziej z każdym rozdziałem. To jak z herszta gangu zmienia się w potężnego maga. Jest ciekawą postacią. Potrafi lawirować miedzy intrygami innych i cały czas stawia na swoim. Dąży do własnego celu. Wszystkim wydaje się, że mogą nim kierować, tymczasem mocno się mylą.

Co do Raisy, to w tej części zyskała nieco w moich oczach. Nadal jest kochliwa i nadal denerwuje mnie, kiedy okazuje się, że całowała się z prawie każdym znajomym chłopakiem, którego spotyka na swojej drodze (ciekawi mnie co ją łączyło z Tancerzem...). Jednak to dobra dziewczyna, mądra i pracowita, i zdecydowanie będzie lepszą królową niż jej matka, czy nawet jej poprzedniczki. W tej części nawet współczułam jej podczas jej sercowych rozterek. Choć zakochuje się w Amonie, zdaje sobie sprawę, że ich miłość jest zakazana. Podobnie, jak to co zaczęło ją łączyć z Hanem. Cieszyłam się, jak dziecko, kiedy Han i Raisa natknęli się na siebie również w tym tomie i jestem ciekawa, kiedy Han dowie się, że Raisa jest znienawidzoną przez niego królewską córką.

W wielu komentarzach pojawia się zarzut, że część ta przypomina Harry'ego Pottera, ze względu na to, że rozgrywa się w szkole magów. Jednak Oden's Ford to coś więcej niż szkoła magów. Nie jestem fanką ani nie czytałam Harry'ego Pottera, ale oglądałam filmy i ja tam nie widzę zbyt wielu podobieństw. Za to motyw szkoły magów mogę porównać z „Trylogią czarnego maga" Trudi Canavan i zdecydowanie mogę stwierdzić, że Chima opisała to o wiele lepiej i ciekawiej.

Mam nadzieję, że kolejne części mnie nie rozczarują. Już zaczynam czytać tom trzeci. Myślę, że dopiero po przeczytaniu całości będę w stanie rzetelnie ocenić „Siedem Królestw".

Recenzje CzarownicyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz