"Felicja znaczy szczęście" - Agata Czykierda-Grabowska

18 2 0
                                    

10/10

Dta: 17.07.2022

Czy dziewczynka, dzięki której poznałeś smak piasku z piaskownicy, może okazać się kobietą twojego życia? Czy chłopiec, który za wszelką cenę próbował policzyć twoje piegi, mógłby stać się tym jedynym?
Felicja i Szymon poznali się na osiedlowym placu zabaw. To właśnie tam Felicja po raz pierwszy postawiła się chłopakowi, a on poznał temperament tej niewinnie wyglądającej dziewczynki.
Trudna przyjaźń z piaskownicy przeradza się w bardzo skomplikowaną nastoletnią relację, której żadne z nich nie potrafi nazwać. Nie znoszą się, a jednocześnie coś ich do siebie przyciąga. Nieporozumienie na szkolnym balu buduje między nimi mur nie do przeskoczenia.
Kilka lat później wracają na wakacje do rodzinnego miasta, a ich drogi zaczynają się coraz częściej krzyżować. Nic dziwnego, mieszkają po sąsiedzku, a ich pokoje dzieli jedynie ściana. Felicja i Szymon postanawiają zakopać wojenny topór, przecież mają już po dwadzieścia lat i nie mogą rozpamiętywać nastoletnich nieporozumień.
Ale czy to w ogóle możliwe?
Czy powstrzymają swoje mordercze zapędy, a może do głosu dojdą zupełnie inne uczucia?

***

Książka idealna dla mnie, chyba najlepiej potwierdza to fakt, że przeczytałam ją w dwa dni. Fajny wątek hate-love, do tego między dwójką sąsiadów, którzy znają się od dziecka i od dziecka nawzajem sobie dokuczają i robią różne psikusy. Wszystko to w naprawdę lekkiej oprawie, bez dramatów i tragedii nawrzucanych do jednego wora na siłę. Nawet Szymon, choć miał swoje za uszami i mógłby się ubiegać o status badboya, dał się lubić, ba nawet śmiało mogę powiedzieć, że go pokochałam. Do tego Bardzo lekki i przyjemny styl autorki, świetnie prowadzone dialogi między bohaterami, równie lekkie i naturalne, nie wymuszone. Mimo że akcja książki toczy się głównie wokół Felicji i Szymona, to ani przez chwilę się nie nudziłam, a uśmiech nie schodził mi z twarzy przez całą lekturę. To był naprawdę strzał w dziesiątkę. Wcześniej czytałam autorki jedynie „Adama", tu na szczęście klimat zdecydowanie lżejszy i przyjemniejszy, a nawet idealny na lato. Gorąco polecam. 

Recenzje CzarownicyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz