Recenzje Czarownicy

"Zdarzyło się nad jeziorem Mystic" - Kristin Hannah

5/10

Data: 22.03.2023

Choć to historia jednej kobiety – lecz przemawia do wszystkich – do każdego, kto znalazł odwagę, by wybrać między tym, co jest, a tym, co mogłoby być.

Blake Colwater, wzięty adwokat z Los Angeles, wyznaje swojej wieloletniej żonie Annie, że zakochał się w innej kobiecie. Zrozpaczona Annie wyjeżdża do miasteczka Mystic, gdzie się wychowała. Tu ponownie zbliża się do swojej pierwszej miłości, Nicka Delacroix, od niedawna wdowca, który nie potrafi sobie poradzić z cierpiącą na zaburzenia emocjonalne córeczką. Cała trójka z dobrym skutkiem leczy razem swoje rany.

Ale akurat wtedy, gdy Annie uwierzyła, że zyskała jeszcze jedną szansę na szczęście, jej świat wywraca się do góry nogami i zmuszona zostaje do dokonania wyboru, przed którym nie powinna stawać żadna inna kobieta...

***

Ostatniotrafiłam na kilka książek, które zaczynałam czytać i nie byłam wstanie ich dokończyć.Ciężko mi znaleźć książkę, która mnie wciągnie i zachwyci. „Zdarzyło się nadjeziorem Mystic" miało być książką dla mamy, ale tak jakoś wyszło, żepostanowiłam ją przeczytać. Tym razem również nie było efektu wow, ale na tyledobrze się czytało, że nie rzuciłam nią po pierwszych stronach, aczkolwiekspodziewałam się czegoś lepszego, zwłaszcza że Kristin Hannah to taka popularnapisarka. Przede wszystkim ta książka jest bardzo schematyczna i porusza dośćoklepane tematy. Zdradzona żona, zdziwiona, że mąż jej nie kocha tak, jak ona bychciała i pomimo że poświęciła dla niego, ich córki i wspólnego domu całeżycie. Równie oklepane frazy wyjaśniające zarówno zachowanie Annie, jak i jejmęża. A z drugiej strony mężczyzna w żałobie, topiący smutki w kieliszku,zapominający, że ma jeszcze córkę, o którą nie potrafi zadbać. Wszystkie terelacje i zachowanie bohaterów były też okropnie przewidywalne. Najciekawszymwątkiem była mała Izzy i jej problem ze znikaniem. Zapewne ta książki miała byćckliwa i wzruszająca, mnie niezbyt poruszyła. Czy ją polecam? Trudnopowiedzieć, jak ktoś lubi takie sztampowe historie...