Projekt, który zawiera subiektywne recenzje książek. Co warto przeczytać , żeby poszerzyć swoje horyzonty i poczuć inspirację oraz czego nie czytać, żeby nie zmarnować swojego drogocennego czasu. Zawieram tu recenzje przeczytanych ostatnio książek.
...
Finley niewiele mówi. Odzywa się tylko wtedy, gdy musi. Kocha dwie rzeczy. Pierwsza z nich to koszykówka – jest rozgrywającym w szkolnej drużynie. Druga natomiast – patrzenie w gwiazdy z Erin. Obie pozwalają mu zapomnieć o problemach, od których stara się uciec.
***
„Niezbędnik obserwatorów gwiazd" to książka co do której miałam duże oczekiwania, ale niestety trochę się rozczarowałam. Choć książkę czyta się szybko, to wcale nie jest łatwa. Porusza trudne tematy, ale jak dla mnie w dość dziwny sposób, trochę jakbyśmy patrzyli na wszystko z boku. Finley jest mało mównym chłopakiem (odzywa się tylko, kiedy naprawdę musi), mieszka z ojcem oraz z zrzędliwym dziadkiem kaleką w mieście, w którym rządzą gangi oraz irlandzka mafia, o której nie wolno mówić. Spotyka się z cudowną dziewczyną – Erin, w której jest bardzo zakochany. Pasją Finley'a jest koszykówka, w którą gra od dziecka, podobnie, jak Erin. Choć Finley nie jest najlepszym zawodnikiem, to wierzy, że ciężką pracą i treningami nadrobi brak talentu, dlatego też zawsze na czas sezonu koszykarskiego zrywa z Erin (co jest dla mnie dość dziwnym motywem). Na początku roku szkolnego trener prosi Finley'a, żeby zaopiekował się Russem, który przeprowadził się właśnie do miasta, do swoich dziadków, ponieważ jego rodzice zostali zamordowani. Russ radzi sobie z tą tragedią, twierdząc, że przybywa z kosmosu, nazywa siebie Numerem 21 i zapewniając, że jego rodzice wrócą po niego statkiem kosmicznym. Russ oczywiście jest też świetnym z koszykarzem, wg niego, gdy gra to ujawniają się jego super moce, dlatego też Finley czuje się zagrożony obecnością nowego.
I właściwie to tyle, trzy czwarte książki krąży tu wokół Finley'a i Russa oraz koszykówki. Miejscami książka dłużyła mi się, aż przeskakiwałam całe akapity. Ileż można czytać o koszykówce? Natomiast autor nie za wiele poświęca relacji Finley'a i Erin. Wbrew temu co jest na okładce książki (okładka, którą znajdziecie na lc chyba drugiego wydania, lepiej oddaje fabułę książki), to oni wcale nie obserwują razem gwiazd na dachu, co najwyżej się tam całują. To z Russem Finley obserwuje gwiazdy i to jemu zwierza się z największej tajemnicy. Jednak niestety o tym dlaczego Finley mało mówi, dlaczego jego dziadek nie ma nóg oraz co się stało z jego mamą dowiadujemy się dopiero pod koniec książki i autor poświęca temu raptem kilka stron. Owszem ostatnia część książki jest najciekawsza, ze względu na to, co spotkało Erin, oraz dlatego, że Finley wreszcie przekonuje się, że to nie koszykówka jest najważniejsza, ale rodzina, przyjaźń i miłość. Czy nie robi tego za późno? – musicie przekonać się sami.
Kolejnym dla mnie zgrzytem było to, że wszystko w tej książce rozwiązuje się samo. Finley niby jest wyśmiewany w szkole (jako jedyny biały w drużynie), ale tak trochę, nie za bardzo, bo przecież rozgrywający drużyny go lubi. Co chwilę też trafiamy na zbirów i ludzi, których trzeba się bać, ale na szczęście wszyscy dobrze się odnoszą do Finley'a. Nawet sytuacja między nim a Erin rozwiązuje się sama, bo pomagają im ludzie, o których nie wolno im mówić – i już.
Nie zostało też do końca wyjaśnione zachowanie trenera oraz psychologa szkolnego. Szczerze powiedziawszy, to momentami miałam wrażenie, że za chwile okaże się, że Russ jest jakimś alter ego Finley'a albo wymyślonym przyjacielem, przy pomocy którego ukrywa traumę z dzieciństwa – ale niestety nie.
Z twórczością Matthew Quicka spotykam się pierwszy raz, choć oglądałam film, będący ekranizacją innej jego książki. Choć lubię, gdy autor posługuje się prostym stylem, tu dla mnie było już zbyt prosto, trochę łopatologicznie. Często pojawiały się stwierdzenia „Erin zrobiło to i tamto", „Russ zachowuje się tak i tak". Zabrakło mi w tej książce oraz w stylu autora większych emocji.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.