7/10
Data: 12.11.2022
Dwaj bracia, jedna dziewczyna i trzy złamane serca...
Patrick był pierwszą miłością Molly i mieli zostać razem na zawsze... ale potem zakochała się w Gabie. Jego starszym bracie. Kiedy wszystko wyszło na jaw, całe miasto ją znienawidziło. Dlatego ostatnią klasę liceum spędziła w szkole z internatem.
Teraz wraca do domu na lato. Przed nią długie 99 dni, podczas których będzie musiała zmierzyć się z dawnymi przyjaciółmi i obecnymi wrogami, prawdą i plotkami o sobie, a Gabe i Patrick nie pozwolą jej o sobie zapomnieć...***
Może to kwestia okładki, a może tytułu, ale sięgając po „99 dni lata" byłam pewna, że dostanę lekką, przewidywalną młodzieżówkę. Okazało się, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Na Lubimyczytać książka ma niską ocenę, co mnie trochę dziwi. Ona wcale nie jest taka oczywista i daje do myślenia. Choć nie jest ona porywająca i trudno tutaj polubić bohaterów, to jednak jest warta przeczytania, zwłaszcza dla młodych. Dlaczego? Molly wikła się w dość skomplikowaną relację między braćmi (w sumie cala rodzina ma w tym swój udział). Dziewczyna jest adoptowaną córką znanej pisarki, która nie do końca nadawała się do roli matki, więc praktycznie wychowała się z rodziną Patricka. Z przyjaźni ich uczucie naturalnie ewoluowało w coś więcej, ale czy faktycznie była to miłość? Jak się dowiadujemy na początku książki, Molly jednak zdradza Patricka z jego bratem – Gabem, a wszystko wychodzi na jaw, ponieważ mama Molly opisuje tę relację w swojej najnowszej książce, która okazuje się bestsellerem. Molly, znienawidzona przez praktycznie całą młodzież w miasteczku i szykanowana przez Julie (siostrę Patricka) ucieka do szkoły z internatem. Wraca po roku, ale niestety nikt nie zapomniał, co się wydarzyło między nią a Patrickiem i Gabem. Jedyną osobą, która wydaje się cieszyć z powrotu Molly, to właśnie Gabe, nic więc dziwnego, że powoli między nimi znów coś zaczyna iskrzyć. W trakcie tych 99 dni wakacji, które Molly spędza w rodzinnym miasteczku, powoli dowiadujemy się, co tak naprawdę zaszło między nią a Gabem, co takiego zrobił Patrick, że pchnął ją w ramiona własnego brata. I ta książka, te relacje, naprawdę nie są łatwe. Patrick – wielka miłość Molly, okazuje się nie być wcale takim ideałem, bo czy to faktycznie miłość, jeśli nie pozwala Molly spełniać marzeń, tylko dlatego że musiałaby wyjechać. Albo wyzywa ją od dziwek i pozwala, by Julia niszczyła ją na każdym kroku. A Gabe? Jego chyba polubiłam bardziej niż Patricka, pytanie, czy faktycznie był w Molly zakochany, czy to była kwestia tego, że jego brat miał coś, czego on nie mógł mieć. On też nie stawał w obronie Molly, gdy ją szykanowano. No i wreszcie najważniejsza puenta, dlaczego tylko Molly musiała cierpieć i odpowiadać za to, co się wydarzyło? Pomijając już winę Patrica, Gabe też miał swój rozum i dobrze wiedział, że zaciąga do łóżka ukochaną brata. Chyba tak naprawdę nikt tutaj nie był bez winy. Postać matki Molly też była ciekawa, choć autorka mogła bardziej rozwinąć ten wątek, rozprawić się z tą relacją matka-córka. Uważam, że ta książka jest serio dobra, do tego czyta się ją lekko i szybko. Mogę ją spokojnie polecić, mimo że jakoś szczególnie nie skradła mojego serca.

CZYTASZ
Recenzje Czarownicy
RandomProjekt, który zawiera subiektywne recenzje książek. Co warto przeczytać , żeby poszerzyć swoje horyzonty i poczuć inspirację oraz czego nie czytać, żeby nie zmarnować swojego drogocennego czasu. Zawieram tu recenzje przeczytanych ostatnio książek. ...