10/10
Data: 16.03.2022
Jude nudzi się na wygnaniu. Dla zabicia czasu i dla pieniędzy przyjmuje delikatne zlecenia. Ktoś pożera elfy przebywające w krainie ludzi i należałoby położyć temu kres? Oto zadanie w sam raz dla Jude!
Niezbyt mile widzianym urozmaiceniem codzienności są odwiedziny Taryn. Bliźniaczka domaga się od Jude szczególnej przysługi: wygnanka z królestwa elfów ma narazić się na hańbiącą śmierć, byle ocalić siostrę przed konsekwencjami pewnego krwawego nietaktu. Jude ma jednak swoje powody, żeby się zgodzić. Przecież to wyborny pretekst, żeby nieco zamącić w bajecznym Elysium. Wie, że czeka ją konfrontacja z Cardanem. Jude jest śmiertelnie niebezpieczną przeciwniczką dla swoich wrogów, ale czy dość potężną, by pokonać magię? Czy zwykła śmiertelniczka przemocą lub przemyślnością zdoła przełamać klątwę?
Jude jak mało kto umie się narazić dumnym elfom, jednak posiada też szczególną zdolność zjednywania sobie niezwykłych, cennych sprzymierzeńców. Dzięki ich wsparciu i własnym dobrym pomysłom staje przed ostatecznym wyborem, ale wtedy już nikt jej nie może jej pomóc. Tam, gdzie zawodzi nawet Mateczka Szpik, Jude musi sama znaleźć rozwiązanie zagadki tkwiącej w mrocznej przepowiedni.
Stawką jest przetrwanie królestwa, los Jude i przyszłość elfowego dziecka, które jest następcą tronu.***
Już od bardzo dawna żadna książka nie pochłonęła mnie tak bardzo jak seria „Okrutny książę". Żadna nie pozwoliła mi tak bardzo oderwać się od rzeczywistości i przenieść w inny świat. Czytałam ją naprawdę z mega przyjemnością, wczytując się w każdą stronę, każdy akapit, z zapartym tchem czekając na dalszy rozwój wydarzeń. Autorka potrafiła mnie zaintrygować, a zwroty akcji zaskakiwać. Prócz samego zakończenia, cała reszta była dla mnie totalnie nieprzewidywalna. Z początku pierwszego tomu ciężko było się mi wciągnąć w ten świat, przyzwyczaić do stylu Holly Black, aczkolwiek byłam zaintrygowana, ale gdy już to się stało, to po prostu przepadłam. Drugi tom zdecydowanie dla mnie był najlepszy, najwięcej się tam działo, a Jude z wystraszonej dziewczyny stała się genialnym szpiegiem, intrygantem i strategiem, choć również i jej podwijała się noga. Trzeci tom jest zdecydowanie spokojniejszy, przynajmniej druga połowa, ale nie mniej interesujący i czytałam go już z takim uśmiechem, wiedząc do jakiego zakończenia książki zmierzamy. Najczęściej najbardziej w tego typu książkach (zresztą w większości) interesuje mnie wątek miłosny (raczej platoniczny niż cielesny), ale w tej serii podobała mi się cała fabuła i z zaciekawieniem czytałam o każdym wątku. Fajnie, że Jude nie była wyidealizowana, ani też wystraszoną szarą myszką, która staje się bohaterem, bo tak chciało przeznaczenie. Ona naprawdę potrafiła brać sprawę w swoje ręce. Z kolei Cardan okazała się nie być do końca tym, za kogo każdy go uważał, nawet Jude. Mam wrażenie że to jej wyobrażenie o nim bardziej go kreowało, dając nam z początku wrażenie, że jest do cna zły. A chemia między nimi, ech dla mnie rarytas, zwłaszcza że autorka nie zepsuła tego pchając ich zbyt szybko w swoje ramiona (jak to bywa często w innych książkach). Ja serię zdecydowanie polecam, jest jedną z moich ulubionych i już stoi nowiutka na moim regale na książki. Z pewnością jeszcze sięgnę po książki Holly Black i mam nadzieję, że okażą się równie dobre.
CZYTASZ
Recenzje Czarownicy
RandomProjekt, który zawiera subiektywne recenzje książek. Co warto przeczytać , żeby poszerzyć swoje horyzonty i poczuć inspirację oraz czego nie czytać, żeby nie zmarnować swojego drogocennego czasu. Zawieram tu recenzje przeczytanych ostatnio książek. ...