"Odrobina słodyczy" - Shari L. Tapscott

35 3 1
                                    

7/10

Data: 19.04.2021

Harper wreszcie przyznaje się do tego, że czuje coś do Brandona, który od lat był w niej zakochany. Jednak chłopak właśnie zaczął się z kimś spotykać, aby w ten sposób zapomnieć o złamanym sercu i nieodwzajemnionej miłości.

Harper postanawia zatopić smutek w pasji – wypiekach! Decyduje się zgłosić do telewizyjnego show, w którym jednym z sędziów jest Mason, całkiem niezłe ciacho, który od razu zwraca na nią uwagę.

Wszystko idzie dobrze, dopóki Harper nie zostaje przydzielona do drużyny Sadie, pięknej partnerki Brandona. Dziewczyna nie załamuje się i zamierza wygrać program. Nawet jeżeli oznacza to konieczność zaprzyjaźnienia się z najgorszą rywalką.

***

Postanowiłam pójść za ciosem i przeczytać ostatni tom serii Glitter and Sparkle, czyli „Odrobina słodyczy". Podobnie, jak poprzednie części, książka ta była dość przewidywalna, aczkolwiek nie tak do końca. Tym razem poznajemy historię Harper, siostry Riley, która od lat podkochuje się w Brandonie (bracie Lauren z pierwszego tomu). Gdy wreszcie postanawia mu wyznać swoje uczucia, on pojawia się w domu z nową dziewczyną Sadie (choć wszyscy twierdzili, że on również podkochuje się w Harper). Jakby tego było mało, Harper i Sadie postanawiają wziąć udział w telewizyjnym konkursie cukierniczym, którego jurorem ma być słynny i przystojny piosenkarz Mason. Cóż, nie ma tu wątków, które już gdzieś by się kiedyś nie pojawiały, a wręcz czułam się, jakbym tę książkę już kiedyś czytała. Przewidywalność tej historii polegała na tym, że znałam wszystkie możliwe scenariusze, jakimi mogła się potoczyć, ale nie byłam pewna do końca, który jest prawidłowo. Do tego kilka razy autorce udało się mnie zaskoczyć, i musiałam nieco modyfikować te moje scenariusze. Dwie rzeczy mi się nie podobały, po pierwsze zachowacie Brandona, które było niezbyt dojrzałe, a po drugie wątek wyjazdu Harper i Masona na koncert, co też było z pewnych względów naciągane, a skutki tego wyjazdu do przewidzenia. Jednak książkę czytałam naprawdę z uśmiechem na twarzy i miło spędziłam przy niej czas, zwłaszcza, że autorka ma lekki styl, dialogi są naturalne i zabawne, a i Harper polubiłam. Co ciekawe, można napisać książkę o dwudziestolatkach nie ociekającą seksem, bo tym razem to już nie byli nastolatkowie.

Z całej serii chyba najbardziej podobała mi się druga część, jednak do całej serii będę czuła ogromny sentyment.

Recenzje CzarownicyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz