19

409 13 0
                                    

Zebrałam w sobie odwagę i przekręciłam klucz, po czym odeszłam do tyłu. Drzwi powoli się uchyliły i Jeongguk od razu wszedł, obejmując mnie swoimi ramionami.

– Wszystko będzie dobrze…

Pocałował moje czoło, a z moich oczu poleciały łzy. Obejmował mnie ramieniem, a ja przełożyłam rękę przez jego talię, kiedy odwróciliśmy się w stronę rodziców. Panowała grobowa cisza. Hwang nie mógł uwierzyć w to, co widzi, a mama była całkowicie spokojna co mnie zdziwiło.

Nie spodziewałam się, żeby moja rodzicielka była w stanie panikować z tego powodu, że była romantyczką, która wierzyła w miłość, aż po grób. Mężczyzna rozpiął guziki przy szyi i bez słowa udał się w głąb mieszkania. Brunet uśmiechnął się delikatnie, pocierając kciukiem moje łzy z policzków, po czym złapał twarz w dłonie, łącząc nasze czoła  i wyszeptał.

– Pamiętaj, że mamy siebie i bezwzglęu na wszystko kocham Cię…

Pociągnęłam nosem delikatnie, kiwając głową. Mężczyzna złapał moją dłoń i zaprowadził do salonu. W progu minęliśmy mamę która również ścierała łzy.

Hwang siedział na kanapie z pochyloną twarzą w dłoniach, kiedy mama usiadła obok niego. My staliśmy przed nimi jak małe dzieci czekające na repemede po spóźnieniu  się na obiad.

– Zawiodłaś mnie Mia…

Matka od razu chciała coś powiedzieć, ale ten jej nie pozwolił. Mężczyzna wstał i wyszedł na środek salonu, gdzie chodził od ściany do okna i na odwrót. Usiedliśmy z brunetem obok mamy, ten ujął moją dłoń i słuchał ojca.

– Mój syn odstawiał różne numery i jestem przyzwyczajony, że jest chodzącym buntownikiem, ale Ty zawsze myślałaś racjonalnie i nigdy nie robiłaś niestosownych rzeczy.

– Uważasz, że jestem czymś niestosownym dla Mii?

– A czym jesteś do cholery!? Masz tyle kobiet dookoła, i to akurat ją musiałeś zaciągnąć do łóżka?!
– Mówiłem Ci, że masz nie dotykać Mii!

– To nie tak… Jeongguk wcale mnie nie uwiódł…

– Hwang dopuść ich do słowa i pozwól wyjaśnić jak to się stało…

Mężczyzna usiadł w końcu na fotelu naprzeciwko nas.

– Tato poznałem Mię, zanim dowiedzieliśmy się, kim dla siebie jesteśmy. Wpadliśmy na siebie w klubie i tak wyszło, że wylądowaliśmy w hotelu, a później spotkaliśmy się u was na kolacji…

– Co?…

Spuściłam głowę, nie mogąc spojrzeć mężczyźnie w oczy. Nigdy nie byłam tak zażenowana jak teraz. Nie byłam dumna z tego, jak zaczęła się nasza relacja mimo tego, że nie zrobiliśmy nic złego jednak w tym kraju od kobiet wymaga się powściągliwości, i to na naszych barkach spoczywa, bo facet jest tylko facetem i ma swoje potrzeby.

– Mia co Ty w nim widzisz? Przecież on skacze z kwiatka na kwiatek i tylko złamie Ci serce…

Brunet zmierzył ojca wzrokiem i wybuchł.

– Takie masz o mnie zdanie !? Jestem twoim synem !

– Jesteś moim synek, z którym zawsze miałem problemy. Przespałeś się z tak wieloma dziewczynami, że nie jestem w stanie ich zliczyć !

– Skąd Ty możesz wiedzieć, z kim sypiałem i w jakiej ilości !?

– Myślisz, że uwierzę w to, że dziewczyny, które wychodziły z naszego mieszkania przychodziły do Ciebie na film ?

– Nic nie wiesz…

Hwang najwyraźniej w ogóle nie zna własnego syna. Brunet nie wytrzymał i wstał, wychodząc do kuchni.

– Jeongguk to wspaniały człowiek… opiekuje się mną i szczerze kocha. Nie wierzę, że gdzieś na świecie może czekać na mnie ktoś lepszy niż on.

– Mia, o czym Ty mówisz?

– O tym, że nie wiesz, co jest między nami, ale nas oceniasz. Zdaję sobie sprawę, że jest to dla Ciebie szokujące, ale my się kochamy i wiążemy ze sobą wspólną przyszłość.

– Przyszłość !?

Mężczyzna wstał z fotela i pokierował się do wyjścia jednak przystanął na moment.

– Macie to skończyć póki w firmie jeszcze nikt nie wie ! Od teraz Mia będziesz pracować ze mną...

– Nie…

Brunet wyszedł z kuchni, odkładając szklankę z wodą na blat stolika.

– Słucham ?

– Nie zrezygnujemy z siebie, bo Ty tak chcesz. Poza tym, jaki masz problem z naszym związkiem ?

– Jaki mam problem? Kpisz sobie? Za dwa miesiąca ja i Bora bierzemy ślub, a wy zostaniecie rodzeństwem.

– Jakim rodzeństwem, tato. Jesteśmy sobie zupełnie obcy.

– Nie zaakceptuje tego ! Albo to skończycie, ale was zwolnię z firmy i wydziedziczę !

– Żartujesz ? Tylko dlatego, że pokochałem córkę twojej partnerki ?

– Sami zadecydujecie co wybieracie…

Mężczyzna obrócił się napięcie, opuszczając mieszkanie. Matka przytuliła najpierw mnie, a później Jeongguka.

– Muszę iść za nim. Spokojnie, ochłonie i będę z nim rozmawiać.

– Dziękuję mamo…

Kobieta uśmiechnęła się troskliwie w naszym kierunku i wybiegła za partnerem. Zostaliśmy sami w milczeniu, siadając na kanapie. Wtuliłam się w ramiona bruneta, na co ten objął moje ciało.

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz