102

232 10 0
                                    

Siedziałyśmy z Hana w salonie i prosiłam, żeby została na kolacji. Po niedługim czasie do mieszkania wszedł Jeongguk, gdzie obie usłyszałyśmy też głos Martina. Spojrzałyśmy zmieszane na siebie, kiedy mężczyzna wszedł do salonu zrobiło się niezręcznie. Brunet nie wspomniał o Martinie, a ja nie wspomniałam mu o Hanię.

– Skarbie nie chciałem siedzieć dłużej w biurze, więc przyszliśmy zjeść i dokończyć pracę w domu. Za chwilę przyjadą jeszcze Jimin i Tae.

– Jasne. Hana pomoże przygotować mi stół.
– Prawda?

Zwróciłam się do dziewczyny, która wiedziałam, że bardzo chciałaby uciec. Mężczyzna oraz kobieta byli skrępowani całą sytuacja, a atmosfera między nimi napięta. Zamówiliśmy jedzenie z dostawą i usiedliśmy na kanapie, żeby chwilę porozmawiać.

Jimin-Mia jak się czujesz? Odpoczęliście w Busan?

– Tak… chłopaki dziękujemy, że mogliśmy tam pojechać i zregenerować siły.

Martin-Będziecie ich potrzebować przy dwójce dzieci.

JK-Mam nadzieję, że czasem wpadniesz i pomożesz.

Martin-Obiecuje, że będę dobrym wujkiem, ale nie nadwyrężajcie tego bo dzieci to nie moja bajka.

Jimin-Ja mogę zostawać, kiedy będziecie chcieli.

Tae-Tak my z Jiminem bierzemy na siebie weekendy, a Wy będziecie mogli cieszyć się sobą w sypialni tylko tym razem już uważajcie chyba, że zamierzacie założyć przedszkole.

Wszystkich ogarnął śmiech, a brunet objął mnie ramieniem.

Dostawca przyniósł jedzenie, które zaczęłyśmy wykładać na środek stołu, a chłopaki siedzieli nad papierami, dyskutując nad projektem. Wykorzystałam okazję, żeby zagadać do dziewczyny po ciuchu.

– Porozmawiaj z nim, masz dobrą okazję…

– Nie jestem gotowa…

– Hana do cholery nigdy nie będziesz na nią gotowa.

Usiedliśmy wszyscy przy stole. Martin i Hana ewidentnie się unikali i od początku nie zamienili razem nawet słowa.

Jimin-Między wami coś się zadziało, że jesteście tak cicho?

Wszystkie oczy zwróciły się na kobietę i mężczyznę.

Tae-Gdzie wasze spięcia i dogadywanie sobie nawzajem?

Martin-Doszliśmy do porozumienia w tej kwestii i ustaliliśmy, że nie będziemy zwracać na siebie uwagi. Mia potrzebuje spokoju.

Hana wywróciła oczami jednak przemilczała.

Po wspólnej kolacji chłopcy poszli do gabinetu bruneta, my zostałyśmy same. Dziewczyna wyręczyła mnie w sprzątaniu, bo w Busan odrobinę przesadziłam ze spacerami i miałam opuchniętą nogi. Po wszystkim zgarnęłyśmy soki i wyszłyśmy z Bamem do sypialni. Pies poszedł do swojego kennela, a my położyłyśmy się na łóżku i włączyłyśmy dramę, która miała lecieć w tle podczas naszej rozmowy jednak koniec końców tak nam się spodobała, że obie leżałyśmy zapłakane.

Po pokoju rozszedł się dźwięk pukania do drzwi, które nagle się uchyliły. W progu stanął Martin, który chciał porozmawiać z Hana. Chcąc dać im chwilę zaczęłam schodzić z łóżka, żeby porozmawiali w spokoju.

– Skarbie co się stało, dlaczego płakałaś?

Przerażony zatrzymał mnie w korytarzu, obejmując talię.

– Bo SoHon nie chce być z Nabi…

Patrzył na mnie jak na wariatkę.

– Żałuj, że nie widzisz swojej miny haha.
– Martin i Hana rozmawiają…

– Myślisz, że powie mu prawdę?

Nagle z naszej sypialni zaczęły dobiegać krzyki obojga niby dorosłych ludzi. Nie wiedzieliśmy, czy mamy im przerwać, czy nie jednak oboje unosili się coraz bardziej. Drzwi się otworzyły, a brunet wyskoczył zdenerwowany z pokoju. Zatrzymałam jego ramię.

– Martin?

– Mówiłem Ci, że źle ulokowałem uczucia.

Dziewczyna wyszła tuż za nim.

– Tak trudno zrozumieć, że nie interesuje mnie, który z Was jest ojcem?

– Mnie interesuje, i to bardzo, czy będę miał dziecko do chuja! Nie zabezpieczyliśmy się ani razu, a pieprzyłem Cię pół nocy!

– Dlaczego nie założyłeś gumki !?

– Bo ich nie miałem…

– To po co pchałeś fiuta!?

Nastała cisza. Jimin i Tae wychylili się z gabinetu, patrząc na rozgrywająca się scenę.

– Bo się w tobie zakochałem wariatko…

Patrzyłam intensywnie na reakcję Hany, która wybuchła płaczem jak dziecko. Oboje z Jeonggukiem nie reagowaliśmy na całe zajście. Martin podszedł do dziewczyny i wziął ją w ramiona, a ta wtuliła się w jego tors. Uśmiechnęłam się wiedząc, że teraz już muszą dojść do porozumienia.

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz