77

272 15 4
                                    

Byłam wściekła na bruneta za tak niesprawiedliwe potraktowanie, bo zwyczajnie nie miał prawa, tak ze mną postąpić. Jako człowiek też mam granicę wytrzymałości, a moja wytrzymałość była poddawana próbie od przeszło miesiąca.

– Nie wierzę, że jakaś dziewucha była w stanie tak nas poróżnić, a może to była próba naszego związku, który okazał się być kruchy?

Jimin – Mia nie chce bronić JK i zgadzam się, że zareagował za ostro, ale wasz związek jest wyjątkowy i nie możesz w to wątpić.

– Jimin między nami nie jest już, tak jak kiedyś co zaczyna mnie przerażać. Wpadliśmy w wir życia codziennego, a ostatni czas jest dla nas wyjątkowo trudny.
– Wiesz, że w ogóle nie rozmawialiśmy o mojej ucieczce ze szpitala ? Zwyczajnie przestaliśmy ze sobą rozmawiać. Cały czas się mijamy i gdyby nie praca, to w ogóle bym go nie widywała.

Tae-Mia wiesz, że związki zawsze są piękne z początku, a później już trzeba pracować nad relacją?

– Wiem Tae, nie jestem naiwną romantyczką. Właśnie do tego zmierzam. Przestaliśmy mieć dla siebie czas. Firma pochłania go całkowicie, goni zlecenie za zleceniem.

Nastała chwilowa cisza.

– A może ich coś łączy?

Chłopcy się wzburzyli, gdzie zaczęli zaprzeczać jeden przez drugiego, a w mojej głowie zapaliła się czwrwona lampka. Może właśnie dlatego dziewczyna tak się panoszyła i traktowała mnie bez szacunku?

Pakowałam swoje rzeczy do kartonów, kiedy po dłuższym czasie Jeongguk ponownie pojawił się w gabinecie.

– Mogę ?

Rzuciłam na niego okiem i dalej robiłam swoje. W tym momencie czekałam na to, żeby mnie zatrzymał i uznałam, że jeżeli tego nie zrobi to coś musi być na rzeczy. W końcu firma była przychylnym miejscem do zdrady.

– Powiesz mi jak się czujesz?

– Dobrze.

– Może pojedziemy do szpitala, żeby sie upewnić?

– Zamiast wysyłać mnie teraz do szpitala mogłeś wcześniej rozwiązać to inaczej.

– Mia co mógłbym zrobić inaczej ? Wiesz, dlaczego prosiłem Cię w gabinecie o rozmowę na osobności ?

Milczałam.

– Żeby uniknąć takich sytuacji. Zobacz, do czego to doprowadziło? Rozumiem, że chciałaś się z nią skonfrontować, ale jak to się mogło udać, skoro nie byłem niczego świadomy ?

Prychnęłam pod nosem i podeszłam do niego stając tuż przed nim.

– Naprawdę nie byłeś świadomy jej podrywów ? W tym momencie drwisz ze mnie Jeongguk.

– Mia powiedziałem Ci, że przed twoim wejściem posunęła się za daleko i chciałem zareagować.

– Trochę późno nie uważasz?
– Nie obwiniaj mnie za to, że nie wytrzymałam.

– A Ty nie krytykuj tego, że nie zareagowałem. Pomyślałaś o tym, że zwyczajnie nie zwracałem na nią uwagi i nie zauważyłem z boku tego, co Ty ?

– Wybielasz się Jeongguk. Nie opowiadaj bzdur, że nie widziałeś.

– Dlaczego mi nie wierzysz?

– A Ty ? Dlaczego nie wierzysz, że gnębienie ludzi to nie moje hobby?

– A kiedy powiedziałem, że Ci nie wierzę ? Mia skarbie oczywiście, że stoję za tobą...

Patrzyłam na niego zrezygnowana. Sama już nie wiedziałam, czy zgłupiałam, czy to on próbuje zrobić ze mnie głupia?

– Daj mi się spakować do końca i opuścić firmę w spokoju…

– Porozmawiamy w domu skarbie. Wszystko sobie wyjaśnimy.

– Nie Jeongguk nie wracam do domu.

– O czym Ty mówisz ?

– Potrzebuje czasu na przemyślenia.

– Znowu uciekasz ? Zawsze już tak będzie, że przy problemach będziesz po prostu znikać ?

– Może…

Brunet patrzył w milczeniu, aż w końcu odwrócił się w stronę drzwi, żeby wyjść.

– Zdradzasz mnie?

Zatrzymał się w miejscu, a moje gardło się zacisnęło. Nie obrócił się w moją stronę i nawet nie spojrzał.

– Udam, że tego nie słyszałem i zrzucę to na Twoje hormony.

Zamknął za sobą drzwi, opuszczając gabinet.

...

To chyba tyle z mojej przerwy :p
Tęskniliście ? 🤣

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz