Wszedłem do salonu i od razu chciałem rozpakować zawartość materiału.
– Jeongguk możesz się w końcu odezwać i powiedzieć co Ty robisz!?
Spojrzałem na nią i otrzeźwiałem.
– Przepraszam, ale ta kobieta…
– Znasz ją?
– Nie, tak, nie wiem…
– Co to znaczy? Przerażasz mnie…
– Pamiętasz, jak ci mówiłem, że śni mi się postać kobiety. Znam jej głos i śmiech, ale nigdy nie widziałem twarzy?
Pokiwała głową.
– To chyba była ona…
Grymas niezadowolenia na jej twarzy malował się bardzo wyraźnie. Zabrała mi plecak, odkładając go na bok.
– Poczekaj, opatrzmy najpierw tę ranę, nie wygląda dobrze.
– Przestań, ona go po coś zostawiła. Muszę wiedzieć, co jest w środku…
– Jeongguk, a co, jeżeli…
– Jeżeli co?
– Jeżeli ta kobieta była dla Ciebie ważna?
W tym momencie w mojej głowie powstał chaos. Nie znałem jej, podobno byłem w związku z Suri, ale fakty były takie, że ciągle śniłem o obcej kobiecie.
Zajrzałem w głąb plecaka. Był tam laptop, portfel, flakonik z perfumami i dwa dzienniki. Położyłem wszystko na stół i usiadłem na krześle. Wpatrywałem się w te przedmioty, bojąc się ich dotknąć.
– Miałeś je przejrzeć.
– Boję się…
– Czego? Może w końcu się czegoś dowiesz, nie chcesz?
– A co, jeżeli naprawdę z nią byłem? Co z nami?
– Wszystko zależy od ciebie Jeongguk, czy będziesz chciał wrócić w przeszłość, czy wolisz jednak ruszyć na przód, zostawiając wspomnienia za sobą.
Zwróciłem się w kierunku dziewczyny, łapiąc jej dłoń.
– Przepraszam za wszystko Suon. Nie wiem, co mam myśleć, a co dopiero robić. Jeszcze dzisiaj rano byłem nas pewny…
– Posłuchaj mnie JK. Pracuje w tym zawodzie już długo i dużo widziałam. Pamięć może wrócić w każdej chwili bądź nigdy jednak, co jeżeli uderzy w najmniej oczekiwanym momencie? Myślałeś o tym?
– Co masz na myśli?
– Zakochamy się… a nagle przypomnisz sobie, że w twoim życiu była ważna dla Ciebie kobita, a być może miłość twojego życia? Będziesz umiał wybrać między nami?
– Więc chcesz bym się dowiedział?
– Uważam, że powinieneś, a co zrobisz to już twoja decyzja. Spójrz na mnie.
– Czujesz do mnie coś wyjątkowego, czy jesteś mną tylko zauroczony?Nie wiedziałem, co jej odpowiedzieć. Cholernie mnie kręciła, ale nie wiem, czy było to coś głębszego.
– Widzisz? Gdyby to było coś więcej, to czułbyś to, wiedził byś… Nie przekraczajmy naszych relacji dopóki nie uporasz się z przeszłością.
Przytaknąłem, kiwając głową i sięgnąłem do ręki po portfel, który najwyraźniej należał do mnie. W środku widniała karteczka.
„Zostawiłaś go w domu głuptasie”.
Nie wiedzieć, dlaczego ale mój kącik ust się podniósł, gdy to przeczytałem. W środku było wszystko, czego potrzebowałem. Później sięgnąłem po flakonik perfum, który otworzyłem. Do moich nozdrzy wdarł się zapach, który jak najbardziej mógł należeć do mnie. Na nim też widniała karteczka.
„Był zarezerwowany tylko dla mnie”
– Jeongguk ja już pójdę…
– Przepraszam, że tak wyszło. Myślałem, że zostaniesz na noc, ale w tej sytuacji…
– Będę Cię wspierać JK i jeżeli będziesz mnie potrzebował to Ci pomogę, ale między nami…
– To chyba się nie uda…– Nie mów tak proszę. Poznaliśmy się i coś zaiskrzyło. Muszę poukładać stare życie, a kiedy już się, nim zajmę to wszystko się ułoży.
– Bardzo możliwe, że miałeś już ułożone życie.
– Nie wiem, co było przed wypadkiem, ale wiem, co jest teraz Suon. Lubię Cię i chce się bliżej poznać właśnie z Tobą. Przecież nie można czegoś czuć do dwóch osób, prawda ? Może kiedyś kogoś kochałem, ale moje serce teraz biję szybciej właśnie przy Tobie i pamięć tego nie zmieni.
– Daj znać, jeżeli będziesz mnie potrzebował.
Kobieta zbierała swoje rzeczy, a ja przez całą sytuację nie chciałem jej zatrzymać. Wołałem przejrzeć wszystko sam, gdyby do mojej głowy wdarły się jakiekolwiek wspomnienia. Odprowadziłem brunetkę do drzwi, żegnając ją namiętnym pocałunkiem.
– Opatrz tę ranę, proszę.
– Dobrze, zrobię to…
Zamknąłem drzwi i tak jak obiecałem zająłem się najpierw rana na brwi.
CZYTASZ
Przewrotny los...
FanfictionDwoje nieznajomych spotyka się na imprezie, gdzie po dobrej zabawie lądują w łóżku w pobliskim hotelu. Mia po wspólnej nocy wychodzi po cichu, zostawiając mężczyznę w pokoju, kiedy po namyśle chce wrócić, żeby móc się z nim bliżej poznać okazuje się...