-Co teraz ?
– Przepraszam Mia, ale nie dam rady tego naprawić...
– Może tak miało być…
– Nie myśl w ten sposób, bo to moja wina. Zaniedbałem samochód mimo tego, że ostatnio miałem z nim problemy.
Kiedy brałam do ręki torbę zaczął dzwonić mój telefon.
– Halo?
– Jesteś w domu? Musimy porozmawiać.
– Nie.
– Gdzie mogę Cię znaleźć ?
– Martin to nie jest dobry moment musze kończyć.
– Wiem, gdzie jest Jeongguk i zawiozę Cię na miejsce.
Zamilkłam na chwilę.
– Co ?
– Powiedz, gdzie jesteś ?
Pokierowałam mężczyznę na parking podziemny naszego budynku. Jin kłócił się ze mną bym nie jechała, ale potrzebowałam dostać się do Busan jak najszybciej. Żaden z chłopaków nie był wolny w tym momencie, a ja nie mogłam czekać. Mężczyzna wkładał moją torbę do bagażnika, a ja wsiadałam do samochodu z plecakiem.
– Mia.
Obróciłam głowę w kierunki Jina.
– Włożyłem Ci coś do torby. Nie mówiłem Ci tego, ale przed wypadkiem JK coś zorganizował. Myślę, że chciałby, żebyś to miała.
– Nie rozumiem…
– Zobaczysz jak dojedziesz i nie wyciągaj tego wcześniej.
Pokiwałam głową i zamknęłam drzwi do samochodu. Martin ustawił trasę na GPS, a ja szukałam czegoś do wynajęcia blisko bruneta.
– Nie zatrzymasz się u niego ?
– On mnie nie zna nie mogę tam tak po prostu pójść i powiedzieć „część jestem Twoją dziewczyną”.
– A jaki masz plan ?
– Nie wiem…
– Cala drżysz. Postaraj się uspokoić. Niedługo w końcu go zobaczysz.
– Boję się…
– Czego? Na pewno znów Cię pokocha…
Zamilkłam, a w moich oczach zebrały się łzy.
– Hej ?…
– Podobno kogoś poznał i się zakochał…
Tym razem to on zamilkł. Położył swoją dłoń na moją, ale szybko się odsunęłam.
– Przepraszam, nie chciałem…
– Dlaczego mi pomagasz ?
Wahał się przez chwilę, żeby coś powiedzieć.
– Kilka miesięcy temu usilnie chciałem Cię zaciągnąć do łóżka, ale Ty się opierałaś. Zastanawiłem się wtedy, czy coś ze mną nie tak, czy ktoś jest tego powodem.
- Pewnego dnia widziałem, jak wychodzicie wspólnie z siłowni. Zrobiłaś coś w stopę i nie mogłaś iść. Widziałem, jak Jeongguk się o ciebie troszczył i ostatecznie wziął Cię na swoje plecy jednak przed tym spoglądał Ci w oczy i pocałował Twój czubek nosa. Wtuliłaś się w jego szyję, a on cieszył się, jakby wygrał na loterii.
- W tamtej chwili zobaczyłem minuty prawdziwej miłości, aż poczułem ucisk na gardle. Właśnie wtedy odpuściłem, bo wiedziałam, że z takim uczuciem nie wygram.
– Dlatego tu dzisiaj jestem. Nie możecie zrezygnować z miłości. Szczególnie po tym, co przeszliście. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak ojciec Jeongguka stawał na głowie, żebym się koło Ciebie zakręcił.– Co?
– To on dał mi dodatkowe korzystne warunki za uwiedzenie Ciebie, ale nie chciał ujawnić żadnych szczegółów. Przyznaję, że gdy Cię zobaczyłem zgodziłem się od razu, bo jesteś bardzo w moim guście.
– Nie jest Ci wstyd za traktowanie kobiet tak przedmiotowo?
– Teraz jest mi wstyd, wtedy nie było. Przepraszam Mia.
Nie ciągnęłam dłużej tego tematu i zaczęłam rozmyślać o spotkaniu z brunetem. Cały czas się zastanawiałam nad tym, w jakim jest stanie. Kompletnie nie wiedziałam od czego zacząć i co mam zrobić. Pójść do niego jeszcze dzisiaj, czy jutro rano? Powiedzieć od razu, kim jestem? Przytulić go, czy powiedzieć część? Miałam więcej pytań niż odpowiedzi.
– Jesteś głodna ?
– Nie. Nie ma mowy, żebym coś przełknęłam.
…
Jeongguk
Czekałem na Suon, z którą chciałem porozmawiać. Zamierzałem wyłożyć dzisiaj wszystkie karty na stół i powiedzieć jej o swoich uczuciach. W dalszym ciągu nie wiem, co czuje, ale wiem, że nie jest mi obojętna
Myślę, że byłbym w stanie w końcu się ustatkować przy takiej kobiecie jak ona.
Po wyjściu pani Yuri moje mieszkanie było czyste, więc postanowiłem teraz zrobić porządek ze sobą. Brunetka miała przyjść do mnie po pracy, dlatego pomyślałem, że mógłbym przygotować dla nas kolację, a kto wie, jak skończy się nasz wieczór.
...
Otworzyłem drzwi Suon, która już od progu powitała mnie uśmiechem. Czułem ekscytację przechodzącą przez moje ciało.
-Suri nie ma ?
-Nie i już nie będzie.
Zdziwiona spojrzała na mnie.
-Co to znaczy ?
-Rozstaliśmy się. Wyprowadziła się trzy dni temu, a wczoraj zabrała resztę rzeczy.
-Czyli jednak nie doszliście do porozumienia ?
-Tak jak mówiłem. Okłamywała mnie i szła w zaparte...
-Może jeszcze to przemyśli i wrócicie do siebie.
-Nie chce, żeby wróciła.
Podszedłem do dziewczyny i łapiąc ją w talii, odgarnąłem jej włosy.
-Wiesz, że między nami coś jest, nie zaprzeczaj.
Ta zawiesiła dłonie na mojej szyi.
-Nie zaprzeczam...
-Miałem przygotować kolację, ale ostatecznie coś zamówiłem. Do tego czasu możemy się sobą zająć.
Brunetka zadowolona rzuciła się na moje usta gdzie toczyliśmy intensywną walkę naszych języków.

CZYTASZ
Przewrotny los...
FanfictionDwoje nieznajomych spotyka się na imprezie, gdzie po dobrej zabawie lądują w łóżku w pobliskim hotelu. Mia po wspólnej nocy wychodzi po cichu, zostawiając mężczyznę w pokoju, kiedy po namyśle chce wrócić, żeby móc się z nim bliżej poznać okazuje się...