Siedzieliśmy w sali konferencyjnej, kiedy zaczynałam czuć się coraz gorzej. Było mi gorąco, a żołądek podchodził do gardła. Widziałam, jak skupiłam na sobie uwagę Jeongguka, który zarządził przerwę. Podszedł do mnie, kucając przy krześle.
– Skarbie, co jest?
Jimin-Jest cała blada.
Lan-Wezwać pogotowie?
JK-Tak
Ja-Nie– Muszę wyjść do łazienki.
Czułam jak brunet podnosi moje ciało i kieruje się do łazienki. Ledwo odstawił mnie na nogi, a ja od razu zawisłam nad toaletą.
– Jedziemy do szpitala.
Odeszłam od toalety i poszłam do zlewu przemyć buzię. Do pomieszczenia weszła Lan, która podała butelkę wody.
– Mia…
– Hmmm…
– Powiedziałem, że wiozę Cię do szpitala.
Obróciłam się do niego i usiadłam na blacie, opierając się o lustro. Brunet podał mi wodę, której się napiłam, po czym przymknęłam oczy.
– Co im powiesz? Moja narzeczona wymiotuje, bo ma miesiączkę?
– Mia… Sama mówiłaś, że krwawienie Ci ustało, więc to nie może być okres.
– Jeongguk brałam hormony ciągiem przez dziesięć lata. Nie miałam okresu i organizm wraca do normalnego funkcjonowania. Za kilka dni krwawienie znów może się pojawić albo wróci dopiero za miesiąc w normalnej postaci.
– Skarbie czułaś się dobrze od niedzieli. Dzisiaj kochaliśmy się w nocy dwa razy i było dobrze, aż nagle lecisz z nóg? Nie podobała mi się to Mia do cholery…
– Dopóki nie usłyszę od lekarza, że jest z Tobą wszystko dobrze to nie uwierzę.Ciemnooki złapał moje policzki w dłonie i złączył nasze czoła.
– Nie odpuszczę i zabieram cię do szpitala.
– Dobrze. Wrócę teraz do domu i poczekam na Ciebie, a wieczorem pojedziemy.
– Nie Mia, jedziemy teraz.
– Jeongguk nie zachowuj się jak dziecko, dobrze? Jesteśmy w trakcie ważnego spotkania, nie możesz tak po prostu wyjść.
– Oczywiście, że mogę. W dupie mam teraz klientów, jesteś ważniejsza niż obcy ludzie.
– Kochanie w twojej firmie pracują ludzie, którzy co miesiąc czekają na wypłatę. Nie odpowiadasz tylko za siebie, ale też za nich.
Do łazienki wszedł Jimin i Tae.
Jimin-JK wiemy, że to nie odpowiednie, ale klient czeka na linii, co mamy mu powiedzieć?
– Jimin kurwa!
– Nie krzycz na niego Jeongguk… musisz wracać i dokończyć spotkanie. Czuje się już lepiej…
Następnie znów weszła Lan.
– JK do cholery nie możemy tyle czekać…
Złapałam dłonie bruneta i poprosiłam, By wrócił do sali.
– Proszę. Pojadę teraz do domu i tam na Ciebie poczekam.
– Tae zadzwoń dój Jina, żeby przyjechał po Mię. Ma dzisiaj wolne.
Ciemnooki uparł się, żeby przenieść mnie na rękach do swojego gabinetu, gdzie położył mnie na skórzanej kanapie. Nawet nie wiem, kiedy odpłynęłam, ale obudziło mnie gładzenie po ramieniu i łagodny głos Jina. Otworzyłam oczy przed, którymi miała jego zmartwioną twarz. Prawdę mówiąc, czułam się fatalnie i jedyne, co chciałam to spać.
Jeongguk znów zarządził przerwę, chcąc ucałować moje czoło na pożegnanie. Próbowałam go przekonać, że jest lepiej, ale mój wygląd chyba mówił sam za siebie. Szczerze mówiąc, już sama zaczynałam rozmyślać nad tym, że to wszystko zbytnio rozciąga się w czasie.
Zbierałam swoje rzeczy, kiedy bruneci szeptali coś miedzy sobą jednak nie miałam teraz głowy, żeby się nad tym zastanawiać. Ciemnooki odprowadził nas do windy, gdzie z Jinem zjechaliśmy w ciszy na parking.
Wsiadając do samochodu nie marzyłam o niczym innym jak tylko o łóżku. Wyjeżdżając z parkingu wjechaliśmy na drogę. Dopiero z czasem zorientowałam się, że coś jest nie tak.
– Jin dokąd Ty jedziesz?
– Mia, a jak myślisz?
Westchnęłam głęboko.
– Chciałam pojechać do szpitala z Jeonggukiem kiedy wróci...
Opierałam się o zagłówek nie mając siły na sprzeczki.
-Wiem, że nie jestem JK, ale postaram się jak mogę, żeby chociaż odrobinę go zastąpić ok ?
- Już nie tylko on się o Ciebie martwi. Kiedy tylko skończy zebranie to dojedzie do nas.– Rozumiem, ale zobacz co mam na sobie. Jest mi cholernie niewygodnie.
– Twój narzeczony myśli o wszystkim. Podał mi twoją torbę na trening i będziesz mogła się przebrać w toalecie.
CZYTASZ
Przewrotny los...
FanficDwoje nieznajomych spotyka się na imprezie, gdzie po dobrej zabawie lądują w łóżku w pobliskim hotelu. Mia po wspólnej nocy wychodzi po cichu, zostawiając mężczyznę w pokoju, kiedy po namyśle chce wrócić, żeby móc się z nim bliżej poznać okazuje się...