75

269 17 4
                                    

Do gabinetu przyszli Jimin i Tae którzy również próbowali załagodzić sprawę. Wstałam od biurka i podeszłam do przestrasznego Bama, wiedząc, że moja praca w tym miejscu zakończyła się definitywnie. Lan opuściła gabinet, trzaskając drzwiami, w które Jeongguk uderzył z otwartej dłoni, po czym złapał się za kark.

– Prosiłem, żebyś zabrała Bama i pojechała do domu ! Dlaczego wdałaś się z nią w dyskusje do cholery ?

Jimin-JK panuj nad sobą…

– To ona niech zacznie kurwa panować nad hormonami !

Pocałowałam pysk kasztana i kazałam mu zostać na legowisku. Spokojnym krokiem podeszłam do bruneta i opanowana zaczęłam rozmowę.

– Mogę powiedzieć, jak było ? Wysłuchasz mnie, nie krzycząc na mnie ?

Zmierzył mnie karcącym wzrokiem, chociaż nic nie zrobiłam prócz wyskoku w jego biurze.

– Po pierwsze to przestań ciągle wypominać mi te hormony i ciążę Jeongguk. Może zrobiłam się trochę bardziej nerwowa, ale, czy ty słyszałeś tę dziewczynę ? Naprawdę w to wierzysz ?
– Rozejrzyj się, gdzie jesteś. To moje biuro, w którym trzymam swoje osobiste rzeczy i naszego psa. Miałam wyjść bez tego ?
– Ona to wszystko zaplanowała, gdyby nie udało jej się tego zrobić tutaj to zrobiłaby ze mnie kata w toalecie, czy pokoju socjalnym.

– Zdajesz sobie sprawę, w jakiej sytuacji jesteś ? W jakiej ja jestem ?!

– Pierwszego dnia, gdy mi ją przedstawiłeś mówiłam Ci, że ona mi się nie podoba…

Brunet złapał mnie za ramię.

– Zamierzasz atakować wszystkie kobiety, które na mnie spojrzą ? Podobno z nas dwojga to mi odbijało z zazdrość, tymczasem to Ty postawiłaś na nogi całą firmę…

– Atakować ?

Tae-Przerwijcie to proszę, bo zaraz powiecie o słowo za dużo.

– A co zrobiłaś w moim gabinecie ?

– Nie wytrzymałam Jeongguk ! Pracuje z tą dziewczyną od miesiąca i się z nią użeram, patrząc do tego, jak robi do Ciebie podchody.
– Co ona w ogóle robi w naszej firmie ?! Nie mów, że nie zauważyłeś, jak bardzo się nie nadaje, o czym Ci mówiłam niejednokrotnie. Miałam dostać kogoś, kto mi pomoże i zajmie się pracą, a nie uwodzeniem Ciebie !

– Przestań… Nie przedstawiałaś mi sprawy nigdy w ten sposób…

– I to był mój błąd, za który dzisiaj przyszło mi zapłacić ! Nie chciałam wyjść na zazdrosną wariatkę i czekałam cierpliwie, aż sam zareagujesz ślepcze !

– Miałaś rację, że praca razem nas zniszczy… To był błąd.

– Tylko tyle masz w tym temacie do powiedzenia ?

– Jedź do domu, bo ja muszę tu posprzątać.

– Jeszcze powiedz, że po mnie…

– A po kim Mia ?!

– Po sobie ! Bo to ty nie zauważyłeś problemu, który miałeś pod nosem a teraz…

Poczułam duży uścisk na brzuchu, na co zgięłam się w pół. Tae natychmiast mnie podtrzymał, kiedy złapałam się rękami za biurko.

– Mia skarbie co się dzieje ?!

Jimin-Oddycha głęboko ! Nie panikuj tylko oddychaj.

Niebieskooki podstawił mi krzesło, na którym usiadłam i się oparłam

– Mia jedziemy do szpitala !

– Proszę, zabierzcie go stąd bo zaraz przez niego urodze…

Dwoje przyjaciół zaczęło przepychanki z narwanym brunetem. Zamknęłam oczy i oddychałam, żeby się wyciszyć. Pierwszy raz miałam tak silny skórcz i jeżeli to tak wygląda poród, to ja podziękuję. Jeongguk zgodził się opuścić pomieszczenie, a przy moich kolanach pojawił się zmartwiony szczeniak, kładąc swój pysk na moje udo.

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz