38

335 13 0
                                    

Odprowadziłam Martina do drzwi. Przed wyjściem nachylił się i wyszeptał.

– Mia on jest twój nie poddawaj się…

Pokiwałam przecząco głową i ściszonym głosem poprosiłam, żeby przestał.

– Poddasz się?

Chciałam uciąć tę rozmowę.

– Wracam dzisiaj do Seulu.

Martin spojrzał na mnie wymownie.

– Kolacja na weekend?

– Pasuje. Dziękuję za wszystko.

– Podziękujesz po kolacji.

Uśmiechnął się szyderczo puszczając oczko, a ja pokiwałam przecząco głową, zamykając drzwi. Wróciłam do salonu, gdzie brunet stał na środku i patrzył na mnie intensywnie.

– Naprawdę chcesz pójść z nim na kolację?

Milczałam.

– Nie odpowiesz ?

– Jeżeli tego sobie zażyczy w ramach podziękowania, to tak, pójdę.

– Ten facet chce Cię tylko wypieprzyć ! To jak bardzo na Ciebie leci ma wypisane na twarzy Mia !

– Ty kiedyś też chciałeś…

Powiedziałam pod nosem.

– Słucham ?

– Nic. Nieważne.

– A może już Cię przeleciał !? Gdzie on dzisiaj spał ?

– Chyba się zagalopowujesz Jeongguk !

– Dlaczego ? Skąd wiesz, że tego nie zrobiłaś, jak byłaś napita do nieprzytomności, będąc pod jednym dachem z obcym facetem !?
– Podobno mnie kochasz…

– Nie oceniaj mnie swoją miarą ! Może i ty się pieprzysz, z kim popadnie, ale nie ja !
-Jak możesz w ogóle tak o mnie mówić po tym, jak przyjechałam tutaj za Tobą !

Wybiegłam do sypialni i zamknęłam drzwi na klucz. Nie tak sobie wyobrażałam nasze pierwsze spotkanie. Byłam na niego wściekła, a z drugiej strony poczułam, że przemawia przez niego zazdrość. Sama nie wiedziałam, co myśleć, ale skoro był zazdrosny, to czy to nie oznacza, że coś do mnie czuje ?

Kurwa ! Jestem idiotą, ale myśl, że ten facet mógłby jej dotykać doprowadza mnie do szału. Sam siebie nie rozumiem, dlaczego ta dziewczyna robi mi taki chaos w głowie, ale nie umiem jej sobie odpuścić. Dzienniki, które mi dała wiele mi o niej powiedziały, o nas i wiem, że jest warta poświęconego czasu. Sięgnąłem po telefon do kieszeni, który zaczął dzwonić. Pierwszy raz nie miałem ochoty od niej odebrać. Byłem teraz z Mią i nie chciałem tracić czasu. Napisałem Suon SMS, że nie mogę rozmawiać oraz odwołuje dzisiejsza rehabilitacje, a odezwę się w wolnym czasie.

– Mia… przepraszam.

Usiadłem pod drzwiami. Biodra zaczynały mi doskwierać. Wstałem na nogi całkiem niedawno i dłuższe dystanse były dla mnie nieco bolesne i uciążliwe.

– Nie wiem, co się ze mną dzieje, nie wiem, co myśleć, bo gubię się we własnych uczuciach… pojawiłaś się w moim życiu wczoraj i odkąd stanęłaś w drzwiach nie mogę przestać o Tobie myśleć.

Otworzyłam drzwi. Nie mogłam pozwolić na to, żeby ta rozmowa zakończyła się naszą kłótnią, a on naprawdę wydawał się być pogubiony. Sama nie wiem, jakbym się czuła i reagowała, gdyby ktoś nagle się pojawił w moim życiu, twierdząc, że spędził ze mną kilka miesięcy.

Brunet siedział oparty o framugę drzwi. Na jego twarzy malował się grymas. Nie była to jednak złość, a bardziej, jakby ból. Schyliłam się i kucnęłam przy nim.

– Coś się stało ?

– Nie wszystko ok tylko trochę bolą mnie biodra, za długo stałam.

– Chcesz się położyć na łóżku ?

– Nie przejmuj się mną, zaraz mi przejdzie.

Widziałem w jej oczach troskę. Głos miała czuły i delikatny.

– Jak mogłabym się nie przejmować ? Pomogę Ci i przejdziemy na łóżko.

Była uparta. Nie chciałem wyjść na słabego, ale ból robił się coraz większy. Szatynka pomogła mi dojść na łóżko, na które się położyłem.

– Mogę Ci jakoś pomóc ?

Usiadła blisko mnie, wpatrując się w moje tęczówki.

– Nie bardzo… Nie wziąłem tabletek z domu i nie umiem sam zrobić masażu. Cztery razy odwołałem już wizytę, i to chyba był błąd.

– Co !? Dlaczego odwołałeś ? Przecież to bardzo ważne…

Szatynka wpatrywała się we mnie z grymasem na twarzy, kiedy nagle przełożyła nogę przez moje biodra i oparła się na kolanach. Sięgnęła do paska moich spodni, które zaczęła ze mnie ściągać. Gorąco przeszło przez moje ciało, gdy widziałem ją pochyloną nad moim kroczem. Nie miałem pojęcia co robi, ale mało mnie to obchodziło, bo nie chciałem, żeby przerywała.

Zrzuciłam jego spodnie na podłogę i wróciłam na miejsce znów, opierając się na kolanach. Kiedy spojrzałam na jego wypełnione krocze mój kącik ust się podniósł. Powoli położyłam dłonie na jego biodrach, które zaczęłam delikatnie masować. Robiłam wszystko to czego się nauczyłam przy rehabilitancie, by móc przynieść mu ulgę w bólu. Na jego policzkach zaczęły się malować rumieńce, co było rzadkim widokiem. Po chwili się wyluzował i założył ręce pod głowę oraz zamknął oczy. Brunet od czasu do czasu pomrukiwał, jakby czuł ukojenie.

– Lepiej?

– Bardzo lepiej…

Byłem zażenowany. Naprawdę pomyślałem, że chce mi zrobić loda, a ona zabrała się za masaż moich bioder. Muszę jednak przyznać, że była w tym niesamowita, bo to, jakie miała wyczucie było nie do opisania. Suri nie potrafiła tego robić w ogóle, a Suon robiła to jako profesjonalista. Z kolei Mia prócz tego, że wiedziała, co robi miała też wyczucie i podejście. Była delikatna i czuła, przynosząc mi ogromną ulgę.

Najgorsze było to, że tym wszystkim również mnie cholernie podniecała, na co mój penis ciągle stał na baczność, czekając, aż na mnie usiądzie. Nie umiałem wymazać z głowy obrazu, jak mnie, dosiada i posuwa. Zwyczajnie tego pragnąłem.

Kiedy skończyłam usiadłam obok niego patrząc na jego twarz, na której w dalszym ciągu widniały rumiane policzki. Słodki i uroczy widok, bo tak bardzo niecodzienny. Zawstydzony Jeongguk to rzadkość.

– Przepraszam… nigdy mi się to nie zdażyło.

Na te słowa poczułam ciepło, bo to oznaczało, że wciąż go podniecam.

– Nic nie szkodzi. Chcesz wygodne dresy? Akurat mam w torbie twoje spodnie.

Pokiwał głową, na co wstałam, żeby podać mu ubranie które od razu założył.

– Nie wstawaj. Tak też możemy rozmawiać. Chcesz bym poszła do twojego mieszkania po leki ?

– Twój masaż sprawił, że się obejdę. Naprawdę dziękuję.

Obserwowałem jak się uśmiecha speszona i kładzie się tuż obok na wyciągnięcie mojej ręki. Wpatrując się w swoje oczy rozmawialiśmy długo na różne tematy. Mogłem nawet usłyszeć jej śmiech. Ten sam, który słyszałem w snach. Teraz już wiedziałem, że ona przez cały czas była przy mnie.

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz