Dwa lata później...
Stałam przed wyjściem, gdy makijażystka robiła ostatnie poprawki. Drzwi się otworzyły i ruszyłam przed siebie w długiej białej sukni. Niedaleko stał Jeongguk w czarnym garniturze, mając lekką trwałą na błyszczących włosach. Podeszłam do bruneta, który wyciągnął dłoń w moją stronę, abym mogła stanąć przy nim.
– Wyglądasz obłędnie ślicznotko.
Zwróciłam się do niego stając blisko.
– Ty też przystojniaku…
Zbliżył swoje usta do moich, składając delikatnego buziaka. Wybił nas fotograf, który odchrząknął by zwrócić na siebie uwagę.
– Zapraszam państwa do pierwszego studia.
Spojrzeliśmy na siebie, po czym ruszyliśmy za mężczyzną. Dzisiaj odbywała się nasza sesja ślubna, na miesiąc przed wielkim dniem. Wszystko przeciągnęło się w czasie przez wymagające bliźniaki. Nie mogliśmy się zorganizować przez pierwszy rok i ciągle odwlekaliśmy ślub. W studiu zeszło nam cały dzień, aż do wieczora, ale zdjęcia na pewno wyjdą pięknie.
…
Wracaliśmy samochodem do domu.
– Myślisz, że zdjęcia wyjdą dobrze?
– Pewnie… Z taką ślicznotka?
– Jeongguk…
– Skarbie powinnaś się cieszyć, że nie widzę poza Tobą świata…
Położyłam dłoń na jego karku, przeczesując tym samym włosy.
– Cieszę się, cieszę.
– Nie wystawisz mnie na miejscu, prawda ? i powiesz tak ?Brunet zaczął się śmiać.
– Wariatka…
Złapał moją dłoń, której wierzch ucałował.
– Masz to jak w banku,że nigdzie się nie wybieram.
…
Weszliśmy do mieszkania, w którym grała głośna muzyka. Spojrzeliśmy na siebie, wywracając oczami. Wchodząc do salonu mieliśmy widok na Jimina i Tae oraz bliźniaki które już od godziny powinny spać. Cała czwórka skakała po kanapie, trzymając w rękach mikrofony od karaoke. Bam podbiegł się przywitać i wtedy towarzystwo się zorientowało, że wróciliśmy.
– Mama, tata!
Bliźniaki rozbiegły się w naszym kierunku. Binna podbiegła do Jeongguka, a Yong do mnie.
– Mamusiu jesteś śliczna!
– Dziękuję misiu.
Pocałowałam delikatny policzek synka, po czym przywitałam się z córeczką. Jeongguk ogarniał z chłopakami cały Sajgon, a ja poszłam położyć bliźniaki do spania. Po wszystkim usiedliśmy na kanapie.
Jimin-Mia przepraszam, że dzieci jeszcze nie spały, ale…
– Jimin daj spokój. Znam was już za dobrze i nawet się nie łudziłam, że dzieci będą spały.
Wszyscy śmiali się pod nosem, bo kiedy chłopaki zostają z bliźniakami dzień zawsze kończy się tak samo.
Tae-Jak sesja?
Przybliżyłam się do ukochanego wtulając się w jego tors, a ten objął mnie ramieniem, przyciągając do siebie jeszcze bliżej. Patrząc na niego pocałowałam jego policzek.
– Będzie piękna…
Brunet uniósł mój podbródek, patrząc w oczy i zatopił swoje usta w moich. Nie zwracając uwagi na chłopaków czułości nas poniosły.
CZYTASZ
Przewrotny los...
Fiksi PenggemarDwoje nieznajomych spotyka się na imprezie, gdzie po dobrej zabawie lądują w łóżku w pobliskim hotelu. Mia po wspólnej nocy wychodzi po cichu, zostawiając mężczyznę w pokoju, kiedy po namyśle chce wrócić, żeby móc się z nim bliżej poznać okazuje się...