42

326 10 0
                                    

Zaprowadzono mnie do pokoju, w którym kazano mi czekać. Z oczu poleciały łzy, a od środka roznosiła mnie złość. Nie wierzyłam, że mając dwadzieścia osiem lat mogę wdać się w bójkę jak nastolatka.

Po chwili do środka wszedł policjant, który spisał moje zeznania. Wcześniej zaproponował opatrzenie ran, ale odmówiłam, bo chciałam jak najszybciej, stąd wyjść i wrócić do Seulu. Po tym, co powiedziała mi Suon nie widziałam siebie przy Jeongguku. Między nimi doszło do zbliżenia, a ja wiedziałam, że nie będę w stanie tego przeboleć. Prawdę mówiąc, niczego nie zdążyliśmy wyjaśnić. Rozmawialiśmy tylko o wydarzeniach z dnia wczorajszego. Nic nie wspominał o tym, co działo się wcześniej, a, jak widać, łączyło ich znacznie wiecej.

Po jakimś czasie dowiedziałam się, że mój opiekun czeka na zewnątrz. Nie zgodziłam się na to by wszedł do środka, bo nie chciałam go widzieć. Czułam się zdradzona, zrnianona i żałowałam przyjazdu tutaj. Moje przeczucia po tym, jak się dowiedziałam, że kogoś ma mnie nie myliły.

Po ponad dwóch godzinach sprawa się wyjaśniła dzięki kamerom umieszczonym przy budynku. Zostałam oczyszczona z zarzutów, jednak nie złożyłam doniesienia na Suon. Wiedziałam, że to, co zrobiła nie było normalne, ale zranione serce kobiety popycha do głupich rzeczy. Miałam nadzieję, że przemyśli sprawę i pożałuję tego, co zrobiła.

Jeongguk czekał na zewnątrz. Widząc go moje serce zmiękło. Siedział tutaj tak długo, że zastanawiałam się tylko nad tym, jak się czuje. Podchodząc spuściłam wzrok, widząc jego reakcję. Obserwowałam go próbując wyczuć, czy się nie przeciążył jednak nic na to nie wskazywało. Prosiłam, by nie drążył tematu, bo chciałam jak najszybciej wrócić do mieszkania, żeby się ogarnąć. W samochodzie nie odezwałam się słowem, a on nie naciskał. Jak zawsze wiedział, że nie lubię presji i czekał. Przeglądałam oferty hoteli, ale kompletnie nic nie mogłam znaleźć.

– Mia usiądź proszę. Trzeba zrobić porządek z tymi ranami.

– Pójdę się wykąpać, i to wystarczy. Mogę ?

– Oczywiście, że możesz, ale…

Nie pozwoliłam mu dokończyć.

– Jeongguk ja chyba jednak nie dam rady… przepraszam, że w ogóle tu przyjechałam.

Stałam zrezygnowana na środku pokoju, wpatrując się w niego.

– Byłam pewna, że nie będę myślała o tym, co było, ale kiedy ja Cię opłakiwałam Ty prowadziłeś normalne życie z Suri. Przerasta mnie to wszystko.

– Mia…

– Mówiłeś, że wczoraj między wami do niczego nie doszło.

– Bo to prawda.

Zbliżyłam się do ciemnookiego stając tuż przed nim.

– A wcześniej? Powiedz, że nigdy jej nie dotknąłeś, a ona Ciebie. Powiedzieć, że nigdy do niczego między wami nie doszło.
– Proszę…

Milczał, spuszczając wzrok, a ja czułam jak rozrywa mnie od środka.

– To nie tak Mia. Nie doszło między nami do stosunku, ale kiedy wychodziło coraz więcej kłamstw robiłem się nerwowy i spięty. Któregoś dnia Suon robiła mi masaż i wyczuła, że mam problem, wiec pomogła mi się rozluźnić inaczej. To był jeden, jedyny raz…

– Sex oralny?

Uciekał wzrokiem, a do moich oczu napływały łzy.

– Mia, wiem, co czujesz, ale…

– Nie Jeongguk. Nie masz pojęcia co czuje. Przykro mi, ale nic z tego nie będzie.

Chcąc odejść czułam jak złapał moją dłoń.

– Chcesz tak po prostu odejść po tym wszystkim? Czekałaś na mnie tyle miesięcy, żeby powiedzieć, że nic z tego nie będzie? Przyjeżdżając tutaj i wiedząc o mnie powinnaś się liczyć z tym, że mogłem uprawiać sex z inną.

– Wiedziałam! Byłam pewna, że jak już będę przed Tobą stała to poradzę sobie z tym, bo Cię kocham, ale to tak cholernie boli, że nie umie Cię nawet dotknąć!

– Wiec co? Wywróciłaś wszystko do góry nogami, żeby teraz wrócić do Seulu i zapomnieć o mnie?

– Przepraszam…

– Mia! Nie możesz tak do cholery!

Wybiegłam do sypialni, zamykając drzwi jednak ten nie dawał za wygraną.

– Nie! Zrobiłaś mi nadzieję. Pomogłaś mi odzyskać wspomnienia i nie pozwolę Ci teraz odejść, rozumiesz?!

– Zmusisz mnie bym z Tobą była?!

– Zmuszę? Za kogo Ty mnie masz?

– Wiec odpuść…

– Mia proszę Cię… naprawdę chcesz to tak skończyć?

Wymijając go poszłam do salonu, sięgając do torby.

– Chce się wykąpać, a rano wracam do Seulu.
– Mogę tu przenocować?

– Skarbie…

Jeongguk wskazał mi sypialnię, w której mogłam się przespać. Po kąpieli od razu przeszłam do siebie i położyłam się do łóżka. Jak najszybciej chciałam opuścić jego mieszkanie, więc wykupiłam bilet o czwartej dwadzieścia.

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz