Pierwszy raz od dłuższego czasu w końcu się wyspałam. Przez cały stres związany z pracą źle sypiałam co rzutowało na moje rozdrażnienie i przez to dzieci były zbyt aktywne. Leżałam jeszcze w łóżku, rozmyślając co mam robić, kiedy nie idę do pracy. Zegarek wskazywał dziesiątą godzinę, a ja nawet nie wiem, kiedy Jeongguka wstał i wyszedł do pracy.
Postanowiłam spotkać się z Martinem, który od dłuższego czasu usilnie próbuje umówić się ze mną na kawę. Zjadłam śniadanie, wykąpałam się i wyszłam do kawiarni niedaleko naszego mieszkania.
– Cześć Mia, przepraszam, że czekałaś, ale korki…
– Cześć.
Mężczyzna usiadł i lustrował mnie dziwnie w milczeniu.
– Coś nie tak? Wybrudziłam się?
– Nie tylko…
– Hmmm?
– Myślałem, że może w ciąży nieco zbrzydniesz i nie będę już do Ciebie wzdychał, ale nic z tego…
Uśmiechnęłam się szeroko i pokręciłam głową.
– Martin…
– Wyglądasz ślicznie Mia, a łańcuszek podkreśla tę urodę idealnie.
Pochyliłam głowę i złapałam za połówkę serduszka.
– Tak jest piękny…
– Przejdziemy do rzeczy?Mężczyzna podrapał się po głowie.
– Może powiesz, co u Ciebie i jak firma?
– Wszystko ok.
– Na pewno? Hana mówiła mi…
Zaskoczył mnie tym, bo oboje nie przepadali za sobą.
– Hana?
– Spotkaliśmy się w clubie i jakoś tak wyszło, że bawiliśmy się razem…
Spojrzałam na niego pytająco szczerząc zęby.
– Nie patrz tak Mia…
– Wyszliście razem?
– Daj spokój nie che o tym gadać.
Ogarnął mnie cichy śmiech. Dwie osoby, które tak na siebie warczały ostatecznie skończyły w łóżku.
– To coś poważnego ?
– Absolutnie. Za dużo wypiliśmy i mało co pamiętamy, wiec zapomnij o tym.
– Co się wydarzyło w firmie? I jak się czujesz, podobno trafiłaś do szpitala?– W porządku wszystko zostało opanowane. Muszę odpoczywać i nie mogę się stresować.
– Jeongguk załatwi tę sprawę, prawda?
– Prawdę mówiąc, niewiele może zrobić. Sytuacja była jednorazowa, po czym odeszłam.
– Mia wiem, że to może Ci się nie spodobać, ale uważam, że zrobił dobrze. Musisz dbać o siebie i dzieci…
– Wiem, po całej sytuacji ze szpitalem, prawdę mówiąc, mam gdzieś co o mnie mówią. Martwi mnie tylko to, że sprawa odbije się na nim…
– Jest prezesem, pamiętaj o tym, więc sobie poradzi.
– To, co pokażesz mi to Wasze mieszkanie? Chyba jako jedyny go nie widziałem…– Nie śpieszysz się do pracy?
– Zrobiłem sobie wolne.
…
Pukanie do drzwi wybiło mnie z pracy, uniosłem wzrok, patrząc, kto przechodzi przez próg mojego gabinetu. Odchyliłem ciało na oparcie i patrzyłem na mężczyznę w milczeniu, ten włożył ręce do swoich spodni od garnituru i również milczał.
– Wracam właśnie od twojej narzeczonej.
– Pięknie wygląda w ciąży…– Wolałbym nie słyszeć tego z Twoich ust. Nie mógłbyś już wrócić do Stanów? Rodzina na pewno za Tobą tęskni…
Prychnął, szczerząc zęby i usiadł na krześle przed moim biurkiem.
– Lepiej posłuchaj co mam Ci do powiedzenia.
– Kojarzysz Aleca Brown?– Tego od AlecArchitct ?
– Dokładnie tak.
– Gość spotyka się z Lan?Ogarnęło mnie zaskoczenie.
– Lan? Niemożliwe…
– Dlaczego?
– Lan nigdy nie związałaby się z obcokrajowcem. Delikatnie mówiąc nie akceptuje ich…
– Rasistka? Heh dobrze wiedzieć...
– A inetresy?
– Wszyscy wiedzą, że ten gość nie robi interesów ze wspólnikami i gustuje w solo firmach. Poza tym jako prezes wiedziałbym o tym...
Mężczyzna spojrzał na mnie wymownie, a w mojej głowie coś zaskoczyło.
– Jesteś pewny, że to była Lan ?
Podniosłem się od biurka.
– Sto procent...
-Widziała Cię?
-Żartujesz ? Nie rozmawiasz z debilem.
-Zmyłem się od razu i obserwowałem z ukrycia.-Jak się zachowywali ?
-Sam nie wiem ale chyba znają się bardzo dobrze...
-Jeongguk co tutaj ostatnio się dzieję ?-Też chciałbym to wiedzieć...
…
Wiedziałem, że muszę teraz bacznie obserwować Hong i przy okazji Lan, która może coś kombinować. Prawdę mówiąc, to by nam wyjaśniało całą sytuację.
*_____________*
Będę się starała publikować w miarę na bieżąco, ale do następnej niedzieli mam bardzo zapracowany czas, wiec musicie mi wybaczyć :)
Przewiduje,że raczej będzie wpadać coś raz dziennie lub co drugi dzień.

CZYTASZ
Przewrotny los...
Fiksi PenggemarDwoje nieznajomych spotyka się na imprezie, gdzie po dobrej zabawie lądują w łóżku w pobliskim hotelu. Mia po wspólnej nocy wychodzi po cichu, zostawiając mężczyznę w pokoju, kiedy po namyśle chce wrócić, żeby móc się z nim bliżej poznać okazuje się...