76

272 16 4
                                    

Wyszedłem z gabinetu wkurwiony i kompletnie zmieszany. Nie miałem pojęcia, do czego naprawdę doszło pomiędzy kobietami. Mia nie należała do tych, co rzucają się drugiej do gardła, to raczej ja miałem zapędy do tego, żeby reagować. Sytuacja z mojego gabinetu wzbudza we mnie wątpliwości, czy to na pewno był jej pierwszy wybuch  ?

– Porozmawiamy.

Nie pytając wszedłem do gabinetu Lan i wkładając ręce do kieszeni stanąłem przy oknie.

– Hong niejednokrotnie zachowywała się niestosownie…

– Słucham?

Kobieta podeszła, żeby stanąć obok, więc obróciłem się w jej stronę.

– Wiedziałem, że wpadłem jej w oko…

– I? Co takiego z tym zrobiłeś, skoro wiedziałeś ?

Milczałem, bo nie zrobiłem niczego.

– JK Hong nie skończyła jeszcze nawet dwudziestu jeden lat za to ty jesteś już dojrzałym mężczyzną, a na dodatek prezesem. Powinieneś był reagować od razu.

– Myślałem, że jak będę ją ignorował to zrozumie, że nie jestem nią zainteresowany.

Kobieta zadrwiła na głos.

– A może Tobie to się zwyczajnie podobało ?

– Słucham ?

– Jesteście z Mią razem już przeszło dwa lata. Iskry przygasły i szukasz nowych wrażeń. Może fakt, że wpadłeś w oko młodej i atrakcyjnej kobiecie Ci się spodobał ?

– Teraz to Ty się zagalopowujesz !

– Może jednak nie. Śliczna i młoda dziewczyna zakręciła się koło Ciebie, a w dodatku Koreanka.

-Co to do cholery za uwaga Lan ?

Kobieta z podniesioną głową wróciła za swoje biurko. Zagotowałem się uwagą, że Hong jest Koreanka i odczułem, jakby to Mia miała być gorszym wyborem ?

– Mia była, jest i będzie dla mnie najważniejsza. Nosi w sobie dwójkę moich dzieci, które niedługo przyjdą na świat.
– Nie Lan ja nie potrzebuje wrażeń, bo między mną a Mią układa się bardzo dobrze.

– Tak dobrze, że nawet nie rozmawiacie ze sobą o tak istotnych sprawach? Ty nie mówiłeś o podrywach, a ona o opryskliwiści Hong ?
– Słabo wypada ta wasza miłość na tle tego, co się wydarzyło.

Tutaj miała poniekąd rację i sam się zastanawiałem jak do tego doszło skoro zawsze rozmawiamy o wszystkim.

– Nie chce, żeby Hong kończyła u nas staż…

– Żartujesz sobie? Chcesz, żeby narobiła Ci bardziej koło dupy?

– Co?

Spojrzała na mnie znad papierów.

– Nie igraj z kobietą, którą odtrąciłeś JK.

Podszedłem do jej biurka i uderzyłem dłońmi w blat.

– Naciskałaś na mnie, żeby ją zatrudnić !

– Nie przewidziałam tego, że dasz się wciągnąć w intrygi młodej kobiety. Gdybyś naprawdę kochał Mię nie pozwoliłbyś jej nawet na siebie spojrzeć.
– Płaczesz teraz, kiedy się wydało, że sam przyzwalałeś na wszystko ?

Patrzyłem na nią i odnosiłem wrażenie, że to, co nas spotkało jest jej obojętne. Mia wiele razy mówiła, że z Lan nadają na innych falach i ich relacje nie sięgną dalej, niż codzienny ukłon na dzień dobry.

– Nie wiem, jak to załatwisz, ale zrób to w taki sposób, żeby firma na tym nie ucierpiała.

– Pomóż mi, to twoja rodzina…

– Co mam zrobić ?

– Cokolwiek, żeby oczyścić Mię z tych oszczerstw !

– To nie moja sprawa JK…

– Lan do cholery ! Jedziemy na jednym wózku.
– Wyobraź sobie te nagłówki gazet „Narzeczona prezesa Jeon Jeongguka znęca się nad stażystami”
– Jak myślisz? Przyjdzie nam po tym więcej zleceń?

– Mam warunek.

– Warunek?

– Mia idzie już na chorobowe i nie wraca tutaj po macierzysńkim.

– Słucham ? Dlaczego ?

– Bo źle mi się z wami pracuje. Czuję się osaczona przez was i nie czuje się, jakbym była współwłaścicielem.

– O czym Ty do cholery mówisz ?

– Zrobiłeś sobie rodzinną firmę JK, a nie taki był układ. Zatrudniłeś swoją narzeczoną, przyjaciół i nawet psa przytargałeś !

– Lan wszyscy są dobrymi pracownikami, a Bam nie wchodzi nikomu w drogę.

– Po naszej firmie nie może szwendać  się pies ! Jak urodzą się dzieci, to zamierzacie zrobić tu kurwa przedszkole ?

–Bam zawsze siedzi w jednym miejscu w moim lub Mii gabinecie. Nikt z pracowników się na niego nie skarży i nie lata samopas.
- Nie mam pojęcia o co ci chodzi, ale ochłoń Lan.

Po wyjściu od Lan miałem w głowie jeszcze więcej pytań, niż kiedy tam wszedłem. Wiedziałem, że sprawę muszę załatwić od razu, więc potrzebowałem chłopaków z działu prawnego, ale najpierw musiałem zobaczyć co z Mią.

W najbliższych dniach nie będę nic publikować, bo dobiłam do punktu, gdzie nie jestem pewna rozwoju wydarzeń i potrzebuje się na chwilę zatrzymać.

Mam nadzieję, że poczekacie :)

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz