26

300 10 1
                                    

Jak zwykle po pracy poszłam do szpitala. Dzisiaj zabrałam ze sobą nasz ulubiony wspólny film, który zamierzałam mu przypomnieć. Wierzyłam, że nasze wspólne chwilę pomogą mu do mnie wrócić. Nie wiedziałam, na ile jego stan poprawi się w ostateczności, ale cieszyłam się ze wszystkich małych rzeczy, które były nadzieją na lepsze jutro. Lekarz wspominał, że nawet gdy dojdzie do cudu, to jest niestety duże prawdopodobieństwo na utratę pamięci oraz pod znakiem zapytania pozostaje sprawność ruchowa. Nie myślałam o tym, jednak, bo wierzyłam, że wróci w pełni do sił i znów będziemy chodzić po mieście, trzymając się za ręce.


Wychodząc z windy dostrzegłam ludzi na korytarzu oraz Hwanga. Zdezorientowałam się, gdy mężczyzna spojrzał na mnie i gwałtownie odwrócił się w stronę innego mężczyzny, mówiąc mu coś na ucho, po czym ten zaczął mnie obserwować. Podeszłam niepewnie jednak Hwang zwyczajnie mnie ignorował.

– Co się dzieje ?

Czułam coraz większą niepewność, kiedy w mojej głowie roiły się różne rzeczy. Odnosiłam wrażenie, że drzwi do pokoju Jeongguka są pilnowane.

– Hwang ?

– Mia wracaj do domu.

– Co?

Przerwał nam lekarz, który podsunął mężczyźnie jakieś papiery do podpisu. Widziałam, jak na mnie patrzy, uciekając wzrokiem.

– Hwang co co chodzi, spójrz na mnie ! Coś z Jeonggukiem?

Zdenerwowana wykorzystałam okazję, że mężczyzna spod drzwi odchylił się na bok i wbiegłam do sali, gdzie na łóżku bruneta siedziała Suri, która trzymała go za rękę. Kiedy już prawię udało mi się podejść, zauważyłam, że Jeongguk odwrócił głowę w moją stronę, gdzie na kilka sekund nasze oczy się spotkały.

Stałam zastygnięta, gdy nagle poczułam silne szarpnięcie za ramiona i zostałam wyprowadzona z sali. Wyrywałam się, ile sił, krzycząc za brunetem jednak moje szanse były marne w straciu z dwoma masywnymi mężczyznami.

Zostałam zamknięta w pomieszczeniu, nie wiedząc kompletnie co się dzieje. W tamtej chwili jedyne, co przyszło mi do głowy, to wykręcić numer Jina, któremu powiedziałam o wszystkim.

Wciąż nie mogłam uwierzyć, że Jeongguk odwrócił głowę w moim kierunku co oznaczało, że odzyskał świadomość. Poznał mnie, chociaż wciąż był przykuty do łóżka.

Uderzałam w drzwi, krzycząc i płacząc, nie mogąc uwierzyć, że zostalam zamknięta. Nagle usłyszałam przekręcanie zamka i w drzwiach stanął Jin, którego prawie startowałam. Rzuciłam się do biegu w kierunku pokoju szpitalnego Jeongguk i zastygłam, gdy dostrzegłam, że jest pusty.

– Mia zabrali go… –

Co!?

– Hwang wywiózł go do jakiegoś centrum rehabilitacyjnego, bo odzyskał rano świadomość…

– Co, rano?… Dlaczego nikt mi nic nie powiedział, dlaczego on…

Mężczyzna objął mnie ramionami, przyciągając do swojego torsu.

– Mia on go zabrał od Ciebie. Jeongguk stracił pamięć i Hwang to wykorzystał, żeby się Ciebie pozbyć…

Odsunęłam mężczyznę od siebie z dużą siła, biegnąc w stronę gabinetu lekarskiego. Słyszałam jak mężczyzna podąża za mną. Wpadłam do pomieszczenia jak poparzona, żądając wyjaśnień. Lekarze spuścili głowę, widząc mój stan, jednak nic nie chcieli mi powiedzieć.

Osunęłam się na podłogę, płacząc, jak dziecko. W tym momencie cząstka mnie po prostu umarła. Jin trzymał mnie mocno, kiedy poczułam ukłucie na ramieniu i już po chwili wszystko było mi obojętne. Pamiętam, jak przez mgłę, że zostałam wyprowadzona ze szpitala, widziałam obraz z zaszyby, wracając do domu, po czym zasnęłam w naszym łóżku.


Minął tydzień od całego zdarzenia, a po Jeongguku nie było żadnego śladu. Wynajęłam nawet detektywa, żeby go odnaleźć. Jednak zniknięcie samego bruneta nie było jedynym zniknięciem, bo tak samo nigdzie nie można było odnaleźć Suri.

Szłam w stronę mieszkania dziewczyny, którą ostatni raz widziałam w szpitalu przy moim ukochanym.

– Namjoon, gdzie ona jest!

– Mia proszę Cię odpuść w końcu…

– Dobrze wiesz, że tego nie zrobię! Zajmowałam się, nim przez cztery miesiące codziennie, gdzie z dnia na dzień został mi odebrany! Spójrz mi w oczy i powiedz, gdzie oni są !

– Mia powiedziałem Ci już wszystko, co wiem. Jeongguk stracił pamięć, z czego nie pamięta nawet wyjazdu do Ameryki. W jego głowie nie istniejszesz. Nigdy Cię nie poznał za to bardzo dobrze zna Suri, która jest przy nim, więc się nie martw, jest w dobrych rękach.

Nie wytrzymałam i z całej siły przyłożyłam mężczyźnie z pieści w twarz, aż opadł obok na ścianę.

– On jest mój ! To moje miejsce jest przy nim, nie Suri ! Nie macie prawa w ten sposób nas rozdzielać. Nigdy Ci tego nie wybaczę Namjoon. Gdyby tylko Hobi i Yoongi żyli skarciliby Cię za to, co nam zrobiłeś !

Przewrotny los...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz