-Jeongguk powiesz mi co się dzieje? Chodzisz struty od jakiegoś czasu.
Brunet zmieszał się i milczał przez chwilę. Wyciągnął mnie za rękę z kuchni i poprowadził do naszej sypialni. Nie wiedzieć, dlaczego, ale to właśnie tam odgrywała się główna rola naszego życia. W sypialni przeżywaliśmy chwilę szczęścia i smutku. Wiedziałam, że zaraz nastąpi to drugie.
– Nie wiem od czego zacząć, ale ukryłem coś przed Tobą.
– Ukryłeś?
– Unikałem kliniki i dalszych badań, bo jeszcze będąc w liceum przeprowadziłem zabieg wazektomii. Zawsze się zabezpieczałem i nie sypiałem, z kim popadnie, ale wolałem uniknąć wpadki. Zrobiłem to razem z dwoma kolegami…
– Byłem młody i głupi…Kompletnie nie wiedziałam, co powiedzieć.
– Okłamałeś mnie, że jesteś bezpłodny, a tak naprawdę sam o tym zdecydowałeś?
– Nie do końca… Kiedy się poznaliśmy wiedziałem, że jesteś tą jedyną. Postanowiłem odwrócić zabieg, ale po wszystkim w badaniach wyszło coś nie tak…
– Chce pójść do tej kliniki Mia i skonsultować wszystkie papiery.Patrzyłam na niego i sama nie wiedziałam, co czuję.
– Skarbie?
– Nie wiem, co powiedzieć Jeongguk. Dlaczego od razu nie powiedziałeś mi całej prawdy?
– Bałem się, że będziesz mnie obwiniać za to, że nie możemy założyć rodziny przez moją głupotę.
– Naprawdę myślałeś, że byłabym w stanie wyrzucać Ci to wszystko?
– Naciskałaś na klinikę, więc byłem pewny, że chcesz wiedzieć, czy mogę się leczyć, żebyś mogła urodzić dziecko.
– Gdybyś mnie nie unikał to byś wiedział, dlaczego naciskałam.
– Nie rozumiem.
– Chcesz dzieci Jeongguk?
Zbliżył się do mnie, łapiąc mój policzek. W jego oczach zebrały się łzy.
– Chyba to poczułem. Odkąd mamy Bama myślę o tym coraz częściej. Przepraszam, że nie mogę Ci ich dać.
Usiadłam okrakiem na jego biodrach i przytuliłam, chowając go w swoich ramionach.
– Boli mnie to, że nie powiedziałeś mi prawdy Jeongguk. Obiecaj, że to już koniec tajemnic i mijania się z prawdą.
– Przepraszam…
Wyszeptał po cichu, szlochając w moją koszulkę. W pewnym momencie chciałam wyjść, ale wiem, że to nie jest rozwiązaniem. Tyle razy mówiliśmy o tym, że będziemy sobie wyznawać co czujemy. Kochałam go, ale ta sytuacja zmieni moje postrzeganie naszego związku. Nie będę w stanie ufać mu już na sto procent i zrobię się podejrzliwa. Brunet będzie musiał odbudować to, co naruszył.
Wieczór minął nam spokojnie. Byliśmy na spacerze z naszym kasztanem. Atmosfera w końcu między nami się oczyściła co wprowadziło spokój. Brakowało mi tego, bo w ostatnim czasie za dużo było między nami sprzeczek.
Kiedy leżeliśmy w łóżku rozmawialiśmy w dalszym ciągu o całej sytuacji i ustaliliśmy, że w najbliższym tygodniu, kiedy grafik pozwoli pojedziemy do kliniki na dalsze badania, a szczególnie na rozmowę z lekarzem.
…
Jeongguk
Mia była dla mnie ogromnym wsparciem. Udowodniła już niejednokrotnie swoją wielką miłość. Bałem się jednak, że nawet ona ma swoje granice i w tym momencie je przekroczyłem. Znosiła i poświęciła wiele, a teraz jeszcze musi zrezygnować dla mnie z dziecka. Prawdę mówiąc, niewiele rozmawialiśmy o opcjach, jakie mamy. Sam nie wiem, czy byłbym gotowy na adopcję obcego dziecka jednak wiem, że ja też muszę coś dla nas poświęcić i biorę to pod uwagę.
Obiecałem, że podejmę kroki i zdecydowałem, że jeżeli będę mógł, to także poddam się leczeniu. Jeżeli mamy mieć dzieci, to chciałbym, żeby były one z naszego DNA. Coraz częściej widzę nas jako rodziców i jeżeli nie dostaniemy tej szansy, to będzie mi ciężko się z tym pogodzić.

CZYTASZ
Przewrotny los...
FanfictionDwoje nieznajomych spotyka się na imprezie, gdzie po dobrej zabawie lądują w łóżku w pobliskim hotelu. Mia po wspólnej nocy wychodzi po cichu, zostawiając mężczyznę w pokoju, kiedy po namyśle chce wrócić, żeby móc się z nim bliżej poznać okazuje się...